Jimmy’ego Kimmelaz którym od dawna toczy publiczny spór Donalda Trumpabył wyraźnie wzruszony podczas swojego monologu „Jimmy Kimmel Live” w środę, 6 listopada.
Próbuję pogodzić się z rzeczywistością, w której dwukrotnie postawiony w stan oskarżenia, skazany były prezydent wygrał drugą kadencję w porównaniu z obecnym wiceprezydentem Kamala Harris56-letni komik zakrztusił się, gdy otwarcie mówił o wpływie zwycięstwa Trumpa.
W swoim monologu otwierającym Jimmy Kimmel porównał Donalda Trumpa do cesarza Palpatine’a z „Gwiezdnych wojen”, nazywając tę noc „straszną nocą” dla Ameryki, ale miał też jedną prośbę do nowo wybranego prezydenta na wypadek, gdyby oglądał wieczorny program .
Kontynuacja artykułu poniżej ogłoszenia
Jimmy Kimmel otwarcie opowiada o zwycięstwie Donalda Trumpa w wyborach
„Donald Trump jest jak cesarz z „Gwiezdnych wojen”: jest stary, zły i wciąż wraca bez żadnego rozsądnego wyjaśnienia” – powiedział Kimmel, porównując ich obu. „Właśnie wtedy, gdy w końcu wyszorowali resztki keczupu ze ścian Białego Domu!”
„To była straszna noc zeszłej nocy. To była straszna noc dla kobiet, dzieci i setek tysięcy ciężko pracujących imigrantów, dzięki którym ten kraj się rozpada” – dodał Kimmel, gdy zaczął się krztusić. „Za służbę zdrowia, za nasz klimat, za naukę, za dziennikarstwo, za sprawiedliwość, za wolność słowa”.
Kontynuacja artykułu poniżej ogłoszenia
Jimmy Kimmel prosi o „dzielenie celi z Taylor Swift”
Kimmel przygotował później wiadomość dla Trumpa, na wypadek, gdyby akurat oglądał.
„Moją jedyną prośbą do prezydenta-elekta Trumpa jest to, aby pozwolił mi dzielić z nim celę więzienną Taylora Swifta” powiedział. „Jestem naprawdę dobry w robieniu bransoletek i myślę, że świetnie byśmy się dogadywali. Zobaczymy, jakie to zabawne, za sześć miesięcy, kiedy zacznie się łapanka gospodarzy wielkiego talk-show.”
Choć otwarł się na temat obaw i zmartwień, które podzielają jego i wielu Amerykanów, próbował też znaleźć pozytywne strony, sugerując, że Trump może zaskoczyć wszystkich, pracując po drugiej stronie korytarza, aby rozwiązać krytyczne problemy, przed którymi stoi dzisiejsza Ameryka.
Kontynuacja artykułu poniżej ogłoszenia
„Prawdopodobnie tego nie zrobi, ale mógłby” – powiedział gospodarz wieczornego talk show. „A może jedyną dobrą stroną tego wszystkiego jest to, że nie będzie mógł ponownie kandydować w 2028 roku. Nie wiem. Może następnym razem Republikanie nominują na prezydenta orangutana. Dlaczego nie? Przynajmniej żeby było zabawnie”.
Kontynuacja artykułu poniżej ogłoszenia
Jimmy Kimmel jest „rozczarowany” wynikami wyborów
Kończąc swój monolog, Kimmel przyznał, że jest „rozczarowany” i „wie, że wielu z was też jest”.
„Myślałem, że zwycięży zdrowy rozsądek. Jestem taki głupi. Zawsze myślę, że tak się stanie, ale dla wielu ludzi to po prostu nie jest ważne, nie jest wysoko na ich liście” – powiedział Kimmel. „Istnieją dowody na to, że wielu wyborców nawet nie zdawało sobie sprawy, że Joe Bidena nie ma już na kartach do głosowania”.
Spór Kimmela z Trumpem rozpoczął się podczas prezydentury Trumpa i trwa przez lata po jego prezydenturze. Spór stał się szczególnie intensywny w 2018 r., kiedy Kimmel skrytykował politykę administracji polegającą na rozdzielaniu rodzin na granicy amerykańsko-meksykańskiej, wygłaszając emocjonalny monolog, który wywołał ostre reakcje po obu stronach spektrum politycznego.
Kontynuacja artykułu poniżej ogłoszenia
Ponad połowa kraju głosowała na Donalda Trumpa
Były prezydent Trump ma powrócić do Białego Domu jako 47. głównodowodzący po zdecydowanym zwycięstwie Kolegium Elektorów nad wiceprezydent Kamalą Harris.
„Wczoraj wieczorem mieliśmy wybór między prokuratorem a przestępcą i wybraliśmy przestępcę” – głosi podpis pod nagraniem jego monologu na YouTube. „Ponad połowa kraju głosowała na Donalda Trumpa. Okazuje się, że wybory nie zostały sfałszowane, mimo że według niego miało to miejsce, gdy ludzie ustawiali się w kolejce do głosowania”.
„Dzieci Jimmy’ego były bardzo zaniepokojone tą wiadomością” – dodał. „Jimmy otrzymał wiele SMS-ów od zaniepokojonych przyjaciół i członków rodziny. Prezydent Biden obserwował całą akcję z Białego Domu i zadzwonił dziś do Trumpa, aby mu pogratulować. Kamala Harris zadzwoniła także do Donalda Trumpa, aby ustąpił, i wygłosiła przemówienie na swojej macierzystej uczelni z Uniwersytetu Howarda.”
W programie dodano: „Samo głosowanie przebiegło stosunkowo gładko pomimo szeregu gróźb bombowych wysłanych do dzielnic o dużym stopniu demokratyczności. To była straszna noc dla wielu mieszkańców Ameryki”.