Wiadomości ze świata Aktywiści z Haiti żądają zakończenia deportacji w związku z przemocą gangów i wzrostem ubóstwa

PORT-AU-PRINCE, 7 listopada (AP) Haitańscy aktywiści zażądali w czwartek tymczasowego wstrzymania deportacji do swojego kraju w obliczu rosnącej przemocy gangów i pogłębiającego się ubóstwa.

W zeszłym miesiącu na Haiti deportowano dziesiątki tysięcy ludzi, głównie z Dominikany, której prezydent obiecał niedawno deportować do 10 000 migrantów tygodniowo.

Przeczytaj także | Pierwsze przemówienie Joe Bidena po zwycięstwie Donalda Trumpa: W swoim przemówieniu ustępujący prezydent USA gwarantuje pokojowe przekazanie władzy, pociesza Demokratów i przypomina Republikanom, że sondaże są uczciwe (Obejrzyj filmy).

Według najnowszych statystyk rządowych ten karaibski kraj, który dzieli wyspę Hispaniola z Haiti, od 2 października do 5 listopada deportował na Haiti prawie 61 000 migrantów.

Według Sama Guillaume, rzecznika Haitańskiej Grupy Wsparcia dla Powracających i Uchodźców, w październiku Stany Zjednoczone deportowały 258 Haitańczyków, podczas gdy Turks i Caicos, Jamajka i Bahamy deportowały łącznie 231 osób.

Przeczytaj także | Dzieci urodzone przez pary indyjskie nie otrzymają automatycznie obywatelstwa amerykańskiego? Istnieją obawy, że Donald Trump może położyć kres obywatelstwu wynikającemu z urodzenia.

Zauważył, że wiele osób deportowanych na Haiti pozostaje bez dachu nad głową.

„Wielu z nich nie może wrócić do domu, ponieważ ich dzielnica jest kontrolowana przez gangi” – powiedział.

W rezultacie część deportowanych tymczasowo mieszka na granicy Haiti z Dominikaną, mając nadzieję na ponowne przekroczenie granicy.

Gangi przestępcze kontrolują obecnie 85 procent stolicy Haiti, Port-au-Prince, a bandyci bezlitośnie atakują niegdyś pokojowe społeczności.

Deportowani dołączają obecnie do ponad 700 000 osób, które w ostatnich latach straciły dach nad głową w wyniku przemocy gangów.

Według Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji ONZ do tej grupy należy ponad 12 000 osób, które uciekły z dzielnic Port-au-Prince po atakach w zeszłym miesiącu.

Guillaume powiedział, że osoby przetrzymywane w celu deportacji na Dominikanie są umieszczane w przepełnionych więzieniach bez wody, jedzenia i łóżek, a czasem poddaje się je gazowi łzawiącemu w ramach obrony swoich praw.

„Ludzie są traktowani jak przestępcy” – powiedział.

Dodał, że atakowane są także niektóre organizacje pomagające Haitańczykom na Dominikanie.

Nie udało nam się od razu skontaktować z rzecznikiem prezydenta Dominikany Luisa Abinadera w celu uzyskania komentarza.

Guillaume powiedział, że dominikanie, którzy transportują Haitańczyków do swojego kraju, czasami ich porywają i żądają za uwolnienie nawet 300 dolarów.

Katya Bonte, koordynatorka Haitańskiej Grupy Wsparcia dla Powracających i Uchodźców, powiedziała, że ​​migranci, którym pomagają, pilnie potrzebują żywności, wody, opieki medycznej, zestawów higienicznych i innych niezbędnych artykułów.

Wniosek o tymczasowe zamrożenie deportacji pojawia się w związku z obietnicą prezydenta-elekta USA Donalda Trumpa, że ​​po złożeniu przysięgi zakończy masowe deportacje, choć pozostaje wiele pytań dotyczących dalszego postępowania jego administracji.

Nowojorska grupa Haitian Women for Haitian Refugees oświadczyła w czwartek, że uchodźcy, imigranci i inne osoby „staną przed ogromnymi wyzwaniami” po wyborach prezydenckich w USA. (AP)

(To jest nieedytowana i automatycznie wygenerowana historia z kanału Syndicated News, personel LatestLY mógł edytować tekst treści lub nie)



Zrodlo