Co słyszymy o kardynałach na spotkaniach WZ

SAN ANTONIO — Gdy doroczne spotkania dyrektorów generalnych Major League Baseball zaczęły dobiegać końca, w środę wieczorem różni członkowie zarządu St. Louis Cardinals zebrali się przy stole w hotelowym barze w holu.

Tematów do omówienia nie brakowało.

Prezes ds. operacji baseballowych John Mozeliak, specjalny doradca Chaim Bloom i zastępcy dyrektorów generalnych Moisés Rodríguez, Randy Flores i nowo zatrudniony Rob Cerfolio byli obecni na tegorocznych spotkaniach, choć ich działalność znacznie różniła się od lat poprzednich. Będzie to ostatni sezon poza sezonem Mozeliaka na stanowisku szefa Cardinals, a jego okres przejściowy w Bloom jest już zaawansowany. W 2025 r. nadchodzi reset kardynałów, który wykracza daleko poza przyszłoroczny skład.

Chociaż większość tego, jak będzie wyglądał ten okres resetowania, jest wciąż ustalana, spotkania WZ pozwoliły na pewną jasność w kilku obszarach. Oto, co wiemy o Cardinals w okresie pozasezonowym, który nabiera tempa.

Cechą charakterystyczną okresu resetowania kardynałów jest rozwój zawodników. W przypadku niektórych graczy, takich jak Masyn Winn i Brendan Donovan, oczekiwania są jasne. Uważa się, że obaj gracze mają kluczowe znaczenie dla przyszłości Cardinals. Jest wielu innych – takich jak Jordan Walker, Lars Nootbaar, Nolan Gorman, Andre Pallante i Alec Burleson – w przypadku których oczekiwania nie są tak jasne. The Cardinals planują sprawdzić, jak kilku zawodników będzie sobie radzić, jeśli zapewni się im stały czas gry w 2025 r. Uważają, że jest to konieczne, aby właściwie ocenić każdego zawodnika.

Cardinals nie próżnują. W pewnym stopniu się odbudowują, ale robią to bez burzenia składu i zaczynania od zera. W związku z przejęciem przez Blooma funkcji prezesa operacji baseballowych w 2026 r. po Mozeliaku organizacja uważa, że ​​teraz jest właściwy moment na rozpoczęcie tego procesu. Nie ma harmonogramu, jak długo może trwać ten okres resetowania. Mozeliak wyjaśnił tę koncepcję kilku weteranom, w tym czwórce z pełnymi klauzulami zakazu handlu (Nolan Arenado, Willson Contreras, Sonny Gray i Miles Mikolas). Jeśli gracz chciałby pozostać w okresie przejściowym, kardynałowie byliby zachwyceni taką możliwością. Jeśli nie, zespół będzie współpracował z graczem w celu znalezienia satysfakcjonującej transakcji.

Według Mozeliaka Contreras stanowczo wyraził chęć pozostania w St. Louis. Z kolei łapacz zaakceptował zmianę pozycji na rolę hybrydową, w której będzie dzielił czas pomiędzy pierwszą bazę a wyznaczonym pałkarzem. Zespół medyczny Cardinals uważa, że ​​usunięcie Contrerasa zza talerza będzie najlepsze dla jego zdrowia i długości jego kariery. Otwiera to także drogę Ivánowi Herrerze i Pedro Pagésowi do przejęcia roli łapacza, jednocześnie utrzymując kij Contrerasa w składzie.

„Uważamy, że z ofensywnego punktu widzenia to nas wzmacnia” – powiedział Mozeliak. „Z defensywnego punktu widzenia stwarza to szansę dla tych dwóch graczy”.

Choć Mozeliak odmówił dalszego omawiania rozmów, co najmniej jeden weteran popiera plan resetu kardynałów. Według wielu źródeł ligowych Gray powiedział także Mozeliakowi, że wolałby zostać w St. Louis. Gray, który podpisał kontrakt do 2026 roku z opcją klubową na 2027 rok, nadal ma dług w wysokości 65 milionów dolarów.

Przyszłość Arenado i Mikolasa jest nieznana, chociaż wymiana któregokolwiek z graczy nie gwarantuje. Ich pełne klauzule o zakazie handlu nie tylko skomplikują każdą potencjalną transakcję, ale obaj gracze będą mieli również wysokie pensje, które mogą odstraszyć zespoły. Arenado ma zapłacić 52 miliony dolarów w ciągu najbliższych trzech lat, choć część tych pieniędzy została odroczona. Mikolas jest w ostatnim roku swojej umowy i zarobi 17,6 miliona dolarów.

Wraz z upływem sezonu offseason wyjaśniona będzie przyszłość obu graczy w St. Louis. Spekulacje dotyczące potencjalnej transakcji na Arenado będą palącym tematem poprzedzającym Zimowe Spotkania w przyszłym miesiącu. Jeśli Cardinals dotrą do miejsca, w którym stanie się to rzeczywistością, będą współpracować z Arenado, aby znaleźć odpowiednie miejsce do lądowania.

Przychody z telewizji i biletów będą miały wpływ na płace

Kardynałowie nie mają jeszcze ustalonej listy płac na przyszły rok, choć Mozeliak w ciągu ostatniego miesiąca wielokrotnie zapewniał, że ta liczba się zmniejszy. Częściowo wynika to z chęci klubu do położenia nacisku na młodzież, co przyczyniło się do odrzucenia przez Cardinals opcji na sezon 2025 za Lance’a Lynna i Kyle’a Gibsona (obaj po 37 lat).

Większym problemem są jednak przychody. Kilka drużyn MLB znajduje się w zawieszeniu, podczas gdy Diamond Sports Group, spółka matka FanDuel Sports Network (wcześniej Bally Sports), przechodzi przez postępowania upadłościowe. Zagraża to partnerstwu Cardinals z regionalną siecią sportową, co jest głównym czynnikiem wpływającym na ogólne przychody. Nawet jeśli St. Louis uda się utrzymać obecną umowę (klub ma kontrakt ważny jeszcze przez jeden sezon), prawie na pewno zostanie on renegocjowany na znacznie niższą kwotę. To, w połączeniu ze znacznym spadkiem frekwencji w zeszłym sezonie – po raz pierwszy od 18 lat stadionowi Cardinals nie udało się przyciągnąć więcej niż 3 milionów fanów – przypisuje się to w większym stopniu spadkowi płac niż ruchowi młodzieżowemu.

„Na pewno będziemy mieć niższe przychody z pakietu telewizyjnego i prawdopodobnie będziemy mieć niższe wpływy z biletów niż w ubiegłych latach” – powiedział Mozeliak.

Może to skłonić kardynałów do sprzedaży kilku aktywów. Ryan Helsley wzbudził duże zainteresowanie rywalizujących ze sobą klubów i był popularnym nazwiskiem podczas spotkań GM. Helsley (30 l.) był w zeszłym roku liderem oszczędności w lidze MLB z 49 i oczekuje się znacznej podwyżki w ostatnim roku arbitrażu. Większość prognoz szacuje, że Helsley zarobi w przyszłym roku ponad 6 milionów dolarów, czyli prawie dwukrotnie więcej niż pensja z 2024 roku. Ponieważ Helsley stanie się wolnym agentem po sezonie 2025, Cardinals mogą być skłonni go przenieść, gdy będzie on u szczytu swojej wartości. Otworzyłoby to również możliwości na rynku byków dla kilku rodzajów broni w Triple A. Steven Matz, który w ostatnim roku swojej czteroletniej umowy o wartości 44 milionów dolarów zarobi 12 milionów dolarów, jest kolejnym kandydatem do handlu.

„Mam wrażenie, że rezygnacja z wyboru dała nam pewną elastyczność” – powiedział Mozeliak, odnosząc się do Gibsona i Lynn. „Ale myślę, że próba przeniesienia części wynagrodzeń pomiędzy obecnym dniem a wiosennym szkoleniem dałaby nam więcej swobody.

Nadchodzą kolejni pracownicy zajmujący się rozwojem graczy

Poza swoimi zwykłymi obowiązkami związanymi ze spotkaniami GM, kierownictwo kardynałów spędziło tydzień na bieganiu do i z ośrodka gospodarza, przeprowadzając rozmowy kwalifikacyjne z kilkoma kandydatami na różne stanowiska w dziale rozwoju zawodników organizacji. Cerfolio wraz z Bloomem i Mozeliakiem spędzili ostatnie kilka tygodni na zawężaniu listy kandydatów na stanowisko dyrektora gospodarstwa rolnego w zespole, a proces ten, według Mozeliaka, może zakończyć się już w przyszłym tygodniu. Stamtąd St. Louis zatrudni reżysera spektaklu.

Zimą nastąpi wiele zmian kadrowych. Konsekwentnie zatrudniając jeden z najmniejszych sztabów koordynujących w baseballu, kardynałowie powiększają swój personel z niższej ligi. Będzie to obejmować koordynatora z pola i koordynatora łapania, powiedział Mozeliak, a są to dwie pozycje, których kardynałowie nie mieli od kilku lat.

Oprócz personelu na boisku St. Louis pragnie także unowocześnić swoją technologię i oceny zawodników. Bloom, który nadzoruje ten proces do czasu przejęcia obowiązków Mozeliaka, obszernie wypowiadał się na temat powszechnych postępów w rozwoju graczy w całej branży. Poszerzając personel terenowy i wdrażając nowe programy przetwarzania danych, a także zatrudniając osoby, które mogą wykorzystywać informacje, kardynałowie mają nadzieję przyspieszyć długo potrzebną modernizację.

(Zdjęcie Ryana Helsleya: Jerome Miron / USA Today)



Zrodlo