Lu Enrique po meczu dał wyraz swojej niedowierzaniu w końcowy wynik meczu PSG Wykorzystywał szanse, nie zdobywając zwycięstwa.
25. miejsce w fazie grupowej i nadchodzącym kalendarzu. Czy grozi mu przejście rundy? „Bez wątpienia”.
Brak skuteczności przy bramce. „Musiałbym obejrzeć mecz, żeby to przeanalizować, ale to, co przydarzyło się nam w ostatnich trzech meczach Ligi Mistrzów, jest niewytłumaczalne. To także niesprawiedliwe”.
Wiele szans, ale gola brakuje. Zmiany w numerze dziewiątym? „Tak naprawdę osobą odpowiedzialną za stworzenie 50 szans na zdobycie gola w trzech meczach Ligi Mistrzów jest zespół, a osobą odpowiedzialną za to wszystko jest trener. Jeśli wyniki nie zostaną osiągnięte, będę za to odpowiedzialny, ale będę nadal pracował, aby stworzyć więcej szans i bronić wysokiego poziomu, ale trudno wytłumaczyć passę taką jak ta, którą mamy, mając cztery punkty, a jednocześnie będąc lepszym od rywali. Jestem bardzo wkurzony, moi zawodnicy są tacy sami, ale jutro przeanalizujemy mecz i my wstaniemy, pozostały cztery bardzo schrzanione mecze, ale staramy się spróbować. Ale bardzo zabawnie było widzieć, jak straciliśmy bramkę, to był żart, przeciwnik kichnął i strzelił nam gola wstań i spróbuj ponownie.”
Potrzebujesz napastnika? „Przynieś mi to, jeśli masz. To statystyki Ligi Mistrzów, a ja jestem wierny swoim pomysłom. Dzień, w którym poniosę porażkę w piłce nożnej, stanie się z moimi pomysłami, to one mnie tu przywiodły. Nie mam wątpię, czy przeszkadzamy, ale futbol nagradza gole, a nie szanse. Jasne jest, że musimy się poprawić, najpierw ja.
Wyjaśnienie porażki. „Gol to żart w złym guście, rywal nawet nie doszedł do brzegu pola karnego, a nam strzela. Bramka bardzo nas zabolała, gdy rywal nic nie zrobił. Gratuluję moim zawodnikom. Mieliśmy drugą bramkę gol gotowy, niestety, co postawi nas w bardziej skomplikowanej sytuacji. Pozostały cztery mecze i będziemy walczyć do końca. Jeśli nam się nie uda, zostaną podjęte niezbędne środki w Parc des Princes żaden kibic się nie poddaje, my także. Jednak biorąc pod uwagę dobrą passę, nie mogę zagwarantować, że zakwalifikujemy się.
Pierwsza klasa. „Ze względu na sytuację w meczu, Atlético zamknięte w zamknięciu i był to mecz, w którym w ostatnich minutach mieliśmy grać przeciwko piątce i potrzebowaliśmy finiszera, to on jest zawodnikiem na wysokim poziomie. gracz tego nie zmienia, a tym bardziej ta dynamika jest zmieniana przez zespół”.
Aspekt psychologiczny przed bramką rywala. „To tak, jak wtedy, gdy tracisz bramkę. Jeśli tracisz bramkę w nieuczciwy sposób, trudno jest ją zdobyć. Dlatego staram się przeciwstawić tobie. Ty podkreślasz negatywy, bo to twoja praca, ale ja staram się podkreślać pozytywy, ponieważ wpływa to na moich graczy. Aby chronić mój zespół, moich graczy…”
Pech lub logiczna porażka przez niestrzelenie bramki. Co powiesz zawodnikom?. „Nigdy nie rozmawiam z zawodnikami i myślę, że jest to coś ciekawego na koniec meczu. Nie spotykam się z drużyną, zawodnik, który jest zatopiony, nadal jest zatopiony. Jutro na spokojnie porozmawiamy o meczu Chyba nikt, kto widział „Ten mecz, nie może powiedzieć, że ten wynik jest sprawiedliwy, jak życie, co też nie jest sprawiedliwe. Od jutra zaczniemy myśleć o tym, co należy poprawić i przygotowywać mecze Ligi Mistrzów”. jako cztery finały, czyli to, co nam zostało.” .
Ryzyko pominięcia. „Jeśli dynamika Ligi Mistrzów będzie taka… Nie wiem, te rozgrywki zaczęły się źle od nienormalnego remisu dla drużyny z pierwszego koszyka. Powinniśmy byli z łatwością wygrać trzy mecze u siebie, ale jeśli dynamika jest taka, to trudne.”
Daleko od tego, jaki mógłby być sezon. „Życie zmienia się w 16 sekund, nie planowałem, jak daleko zajdziemy w Lidze Mistrzów, wiem tylko, że zostały cztery finały, aby naprawić ten bałagan. Nic tragicznego”.