Pepa Guardioli cierpiał A ciężka porażka (4-1) ze swoim Manchesterem City w Lidze Mistrzów podczas swojej wizyty w Sportowa Portugalia z Rubena Amorimanowy trener Manchesteru United.
Miasto Guardioli dodaje trzy porażki z rzędu po raz pierwszy od 2016 rokuanomalna sytuacja u „obywateli”, czyli ich gracza Bernardo Silvy zostało zdefiniowane jako „ciemne miejsce… To rozczarowujące. Wszystko wydaje się zmierzać w złym kierunku”.
Jesteśmy w ciemnym miejscu… To rozczarowujące. Wygląda na to, że wszystko idzie w złym kierunku
„Nie poddam się, może ludzie na to czekają, ale ja się nie poddaję. Chcę stawić czoła temu i podnieść zawodników na duchu… Teraz jest trudny moment pod względem wyników, ale chcę Chcę tu walczyć i nie poddawać się. Podoba mi się to wyzwanie jako trenerowi” – Pep Guardiola powiedział o swojej trzeciej porażce z rzędu.
Pep Guardiola zaprzecza Bernardo Silvie: „Nie jesteśmy po ciemnej stronie”
Odnosząc się do wypowiedzi na temat rzekomego „mrocznego momentu”, jaki przeżywa jego Manchester City, hiszpański trener chciał wyjaśnić, że „Nie jesteśmy po ciemnej stronie… Nie można powiedzieć, że był to dobry występ, przegraliśmy 4-1, ale piłkarze wiedzą, że zagrali dobrze. Byliśmy, jacy jesteśmy.
„Co mogę powiedzieć, kiedy przegrywasz 4:1? Gratulacje dla Sportingu de Portugal za mecz. Mieliśmy fantastyczną pierwszą połowę, ale teraz ciężko nam zdobyć bramkę. Stworzyliśmy grę, ale straciliśmy bramkę, gdy przeciwnik tego nie zrobił zrobić dużo. Pierwsza połowa była bardzo dobra, strzeliliśmy gola, ale czasami zawodzimy w prostych sprawach. Musimy być bardziej stabilni emocjonalnie” – zauważył przed meczem „TNT Sport‘.
Pep Guardiola ironicznie: „Po porażce 4:1 nie jestem już opcją dla Brazylii”
Zapytany o jego hipotetyczną przyszłość w roli trenera Brazylii Guardiola ironizował: „Po przegranej 4:1 nie jestem już opcją dla Brazylii. Bardziej niż kiedykolwiek chcę podnieść Manchester City i przywrócić go na najwyższy poziom”.