Zajęło 14 lat, aby cieszyć się Real Madryt – AC Milan, królowie Ligi Mistrzów z 22 Uszy Uszy między nimi dwoma, w oficjalnym meczu… i tych Ancelotti po klęsce na Bernabéu Woleliby, żeby ten mecz nigdy nie został rozegrany. A przynajmniej w tym momencie sezonu, kiedy biały klub błąka się bez celu w miarę upływu meczów. Żadnego meczu, żadnej intensywności, żadnego sukcesu i setki błędów w obronie którzy w końcu karzą nawet króla w jego konkurencji. Wygląda więc na to, że biali kibice wydali wyrok na piłkarza, który doznał tego samego zawrotu głowy, którego doświadczył Asier Illarramendi tego wieczoru Ligi Mistrzów przeciwko Dortmundowi, zanim Madryt podbił Dziesiąty. A kiedy Bernabéu przyjmie Twoją rejestrację… Normalną rzeczą jest to, że zawroty głowy nigdy nie ustępują. Teraz od głowy Tchoauméniego zależy, czy wyjdzie i zagra.
Winicjusz naśladuje Sergio Ramosa
„Nie bałem się”wyznał Sergia Ramosa po wykonaniu LALKA czwarta kara decydująca strzelanina przeciwko Portugalii w półfinale Euro 2012 kiedy wszystkie oczy były zwrócone na niego po jego notorycznym spudłowaniu, piłce, która poleciała wysoko, gdy próbował znaleźć się w górnym rogu, w meczu z Bayern w Champions. O tym błędzie mówiło się przez wiele dni w mediach społecznościowych. Nawet Neuer ironizował w związku ze startem („Nie wiedziałem, że Sergio Ramos lubił wykonywać rzuty karne po bramce”)…To zakończyłoby się odpowiedzią środkowego obrońcy po zwycięstwie Chelsea w finale („Nie wiedziałem, że Neuer jest tak dobry w finałach. Za rok to będzie… mistrz pokory!!!”).
Coś podobnego przydarzyło się Winicjuszowi na Bernabeú. W mediach społecznościowych zaostrzyły się jego kły, gdy udał się na rzut karny, aby spróbować podwyższyć wynik na 1:1, Hejterom marzyła się porażka w kontynuowaniu memów po Złotej Piłceale Brazylijczyk odpowiedział osobowością i subtelnym strzałem, aby uspokoić swoich fanów… i rozpocząć od bramki wyzwanie, które rzucił światu piłki nożnej kilka godzin po podbiciu Rodri Złotą Piłkę. 7-ego wyrównał w wielkim stylu i podczas uroczystości Mocno chwycił tarczę Realu Madryt podziękować za całą miłość otrzymaną od klubu, kolegów z drużyny i fanów.
Są mecze, które zdobywają bramki… a Bernabéu już wydało wyrok
W piłce nożnej są gry, które służą pokaż światu młode perłyinni to pomóc w wznowieniu kariery…i kilka innych, które niestety Wskazują bohatera horroru w jego najbardziej skomplikowanej sytuacji. Tak jest w przypadku Aurélien Tchouaméni. Francuski pomocnik nie trafił w obie bramki i ostatecznie obserwował, jak biali kibice atakują go głośnym gwizdkiem za każdym razem, gdy dotknął piłki po wyniku 1-2. Bernabéu, które zdaje się mieć dość swojego zawodnika… i Ancelotti, który nie zawahałby się go zabić w przerwie. Nie są to dobre czasy dla numer 14, któremu grze nie towarzyszą wątpliwości co do jego znaczenia w drużynie białych.
Przybył do Madrytu, aby zostać zmiennikiem Casemiro w środku pola, a wątpliwości nie przestają tłoczyć się wokół jego kasy. Najpierw był miękki i pozbawiony pewności siebie podczas skoku, który zakończył się bramką Thiawa …a niedługo potem nie udało mu się wybić piłki zakończyło się bramką Moraty. Coś podobnego wydarzyło się także w Lidze Mistrzów. Asiera Illarramendiego po trudnym meczu w rewanżu ćwierćfinału Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund. Młody pomocnik wszedł do jedenastki za kontuzjowanego Cristiano Ronaldo i Skończył jako pierwsza ofiara Ancelottiego, gdy Niemcy wymazywali Madryt. Co więcej, w połowie drugiej połowy na boisko wszedł Casemiro Pokazał, że ma motywację, bezpieczeństwo i zimną krew Czego wymaga to stanowisko w planie Madrytu.
Łuk Morata na Bernabéu
„Nie sądzę, żeby wszystko się zmieniło, jestem tego świadomy i mam nadzieję, że na mnie gwiżdżą i w ogóle”wyznał Álvaro Morata w zapowiedzi meczu na Bernabéu. Oraz hiszpański napastnik, kapitan drużyny, która podniosła poprzeczkę Puchar Europynie mylił się. Gwizdki, gdy po raz pierwszy wszedł na trawę w ramach rozgrzewki, więcej gwizdów, gdy mówca wymienił go ze składem AC Milan… i monumentalny gwizdek, gdy tylko posłał piłkę do siatki 39. minuta. Hiszpański numer 9 wiedział, co go czeka, coś, co musiał przetrwać, odkąd podjął decyzję zabrać swoje walizki i udać się do Juventusu latem 2014 rokuale nie zmarszczyła się ani trochę. Celem jest awans swojej drużyny i strzałka do nieba Madrytu podczas uroczystości w miejscu, które przez lata było jego domem.
Arda Güler, Endrick… i odwieczny rywal błyszczący dzieciakami
Jest dwóch piłkarzy, którzy Trzy ostatnie mecze Realu Madryt oglądali z ławki rezerwowych (Celtę, Borussię i Barcelonę). Endricka i Ardy Gülerów Wylądowali w Madrycie, aby błyszczeć, zawsze za białymi gwiazdami, wiedząc, że muszą Czekajcie cierpliwie na minuty, które Ancelotti będzie mógł im dać. Jednakże, Nigdy nie myśleli, że taka szansa nigdy nie nadejdzie.. A przynajmniej o tym muszą pomyśleć. po pierwszych 16 meczach sezonu.
Decyzja, która złości także białych kibicówktóra woła o wejście swoich młodych pereł (dwa wymienione plus to, co klub ma w kamieniołomie), aby móc cieszyć się czymś, co aktualnie sprawia, że odwieczny rywal lata. Cubasí wychodzi i błyszczy; Lamine wychodzi i leci nad trawą; Casadó wychodzi i wszyscy mają halucynacje…ale w Realu Madryt nikt nie odchodzi i nikt nie oczekuje, że odejdzie. Nazwisko na stole to: Fortże dzisiaj zabłysnął własnym światłem w Lidze Młodzieżowejale będziesz musiał też poczekać na swoją szansę. Zespół o bardzo wyraźnej hierarchii, który pozostawia piłkarzy na ławce rezerwowych, którzy potrzebują minut, aby dalej się rozwijać. A gdyby wyniki były dobre…