Chociaż rządzą sprawy bieżące i zasadniczo informacje skupiają się na straszliwych konsekwencjach, jakie DANA (od dzisiejszego tygodnia minął) pozostawiła we Wspólnocie Walenckiej, Albacete i Maladze, nie możemy zapomnij o jednym z wydarzeń, które będą wyznaczać porządek obrad globalne w nadchodzących latach.
To są amerykańskie wybory, które odbywają się dziś wieczorem w tym kraju. W nich zadecyduje się, czy kolejnym prezydentem zostanie ponownie Donald Trump z Partii Republikańskiej, czy Kamala Harris z Partii Demokratycznej. Decydujący dylemat, który będzie miał wpływ nie tylko na kraj, ale na całym świecie.
Tak czy inaczej, nic nie jest napisane. A według najnowszych badań wszystko jest już blisko. pomiędzy kandydatem Demokratów a Republikaninem.
I właśnie na wieś pojechaliśmy. Z Miami na Florydzie, Dziś po południu kończą się prace nad „Latarnią”. Państwo w dużej mierze republikańskiei który, co ciekawe, jest w dużej mierze zamieszkany przez Latynosów.
Lokale wyborcze czynne są od godziny 7 rano. Jak dobrze wiecie, system głosowania w Stanach Zjednoczonych jest bardzo odmienny i dlatego jest wielu takich, którzy to głosują Dziś nie pójdą do urn.
Expósito znajduje się obecnie w lokalu wyborczym, w którym, jego zdaniem, ponieważ jest południe, jest „bardzo zimno i spokojnie. Jest tu mnóstwo policji i wszystkich „Przyjmują za oczywiste, że Trump podbija Florydę”.
Głos Latynosów ma fundamentalne znaczenie w tych wyborach
Iván Alonso, członek „La Linterna”, jest także w innym lokalu wyborczym w Miami. W tym przypadku jest to biblioteka publiczna z dużym parkingiem, zaprojektowana dokładnie tak, żeby było ich dużo Głosować mogą tam osoby podróżujące samochodem.
Jest jednak mały problem, bo gdy podejdziecie bliżej, zobaczycie, że nie jest to zwykły lokal wyborczy. Jest to głosowanie przedwczesne, tzn. który był aktywny do wczoraj.
To przydarzyło się wielu wyborcom Przybyli tam z mocnym zamiarem głosowania, i znaleźli kod QR, który przekierował ich do innego centrum.
To właśnie tam poznaliśmy José i Cindy, dwójkę Hondurasowiczów mieszkających w Stanach Zjednoczonych. Niosą Odpowiednio 24 lata i 17 lat w krajua dzisiaj po raz pierwszy głosują.
Twój głos, podobnie jak milionów Latynosów, ma fundamentalne znaczenie i decydujący w tych wyborach.
Jasna opinia Cindy z Hondurasu na temat tych wyborów
Mimo że Cindy i José przebywali w tym kraju tak długo, nigdy nie głosowali. Tym razem zostali zachęceni, ponieważ tak, Wierzą, że ich głos jest bardziej decydujący niż kiedykolwiek.
Okazało się jednak, że ośrodek, do którego się udali, był dzisiaj zamknięty. „Nie możemy głosować. Nie wiedzieliśmy, że to centrum wczesnego głosowania, Musimy zeskanować kod QR, a on nas przekieruje” – wyjaśnili.
Dla nich sytuacja jest bliska i remis jest dla nich jak najbardziej możliwy. „Myślę, że to już blisko. Każdy musi pójść i zagłosować, bo może to zrobić niewielką różnicę. Wyjeżdżamy w ostatniej chwili i chcemy podjąć decyzję” – powiedział José.
To nie jest ta sama opinia, co Cindy, która wyraziła się jasno. „Ja myślę inaczej, według tego, co widziałem w sondażach, mam wrażenie, że jest to państwo bardzo republikańskie Są dla Trumpa. Nie oznacza to jednak, że będę głosował na Trumpa” – stwierdził.