Bernabéu ma dość Madrytu

On Santiago Bernabeu zaczynam wykazywać pewne oznaki zmęczenia Real Madryt że ten sezon jeszcze się nie zakończył. Przeciwko Milanowi Dostrzeżono więcej niż istotne szczegóły, takie jak gwizdki przy Tchouaméni po zdobyciu pierwszego gola przez Włochów. Wina w cenie, który wraz z Francuzem był zamieszany w ten błąd, nie dostrzegł współudziału trybun, gdy poprosił ludzi z rękami o kibicowanie.

Bernabéu zazwyczaj wierzy w powroty, nawet gdy sprawy się bardzo komplikują, podobnie jak w przypadku Milanu na 1:3 a do końca meczu pozostało zaledwie piętnaście minut. Jednakże, dziś wieczorem widziano ludzi wychodzących przed końcem i bardzo niezadowolony z gry swojego zespołu. W niektórych fazach meczu z trybun słychać było protesty związane z biernością zarówno w ataku, jak i w obronie.

Real Madryt rozbija się w Lidze Mistrzów i przegrywa u siebie z Milanem.

„Jesteśmy to winni społeczeństwu. Społeczeństwo Bernabéu jest suwerenne. „Będziemy walczyć do końca” skomentował Lucas Vázquez pod koniec meczu zapytany o gwizdki kibiców, zwłaszcza w stronę Tchouaméniego. Największe emocje wywołała niewątpliwie druga połowa, gdy mecz toczył się coraz szybciej. Na razie wydaje się, że na trybunach nie słychać niektórych najważniejszych graczy, takich jak Mbappé. Przeciwko Włochom próbował i stwarzał zagrożenie, ale w niektórych sztukach też mu ​​się nie udawało, choć publiczność nie komentowała.

Odpoczynek na Bernabéu

Bernabéu przeżyło ciężką porażkę z Barceloną. W pierwszej połowie nie brakowało nastawienia i dobrej gry, co trybuny wiedziały, jak docenić, i choć odwieczny rywal przewrócił się w drugiej połowie, kibice nie wypowiadali się przeciwko swoim zawodnikom. Teraz wiedzą, że jeśli nie będzie zmian, na Bernabéu można zwiększyć presję. Dobrze, że zespół odpoczywa u siebie. Oprócz kolejnej wizyty Osasuny w Madrycie w ten weekend, Będą gospodarzami Getafe dopiero 1 grudnia, a następny mecz z Sevillą dopiero 22 grudnia.



Zrodlo