Matt Eberflus ma szczęście. Ma szczęście, że Caleb Williams zszedł z boiska po rozegraniu całego meczu i sześciokrotnym zwolnieniu z drużyny w niedzielnym meczu przeciwko Arizona Cardinals. Ma szczęście, że debiutujący rozgrywający – przyszłość drużyny – nie odniósł poważnej kontuzji, gdy ostatnie sekundy okropnego meczu dla Chicago Bears szybko mijały.
„Źle wylądowałem i po prostu to poprawiłem” – powiedział Williams po porażce 29-9. „A potem podczas ostatniej sztuki koleś złapał mnie za kostkę i przewrócił się jak aligator. Próbowałem to odstawić, bo kiedy na tym pozostaniesz, zaczynają się dziać złe rzeczy, psują się i tak dalej. Próbowałam po prostu pozwolić mojemu ciału odejść, abym mogła upaść i potoczyć się razem z nim.
Powiedział jednak, że wszystko u niego w porządku.
„Walczysz o zakończenie gry, jeśli jesteś w niej” – powiedział Williams.
Jednak nie powinien był brać udziału w tym meczu. Williams wszedł na boisko na 2:15 przed końcem, ale nie udało mu się wrócić na prowadzenie. Williams znalazł się w złej sytuacji. Cardinals zaatakowali, a on został trafiony. Obrońca chwycił go za kostkę i przetoczył się.
„Rozrusznicy pozostali w grze, ponieważ będziemy walczyć do końca” – powiedział w poniedziałek Eberflus. – Ci goście wykonali dobrą robotę w obronie. Przestępstwo, pracujemy. … To się sprowadzi do tego i od czego to zależy, dlatego ważne jest, abyśmy mieli taką mentalność w przyszłości”.
Tutaj zaczyna się kolumna z pięcioma daniami na wynos z tego tygodnia.
1. Wysłanie Caleba Williamsa pod koniec czwartej kwarty za ofensywną linię rezerwowych było złym momentem na wysyłanie wiadomości.
Ale najwyraźniej tak właśnie zrobił Eberflus. Dla Williamsa nie była to sytuacja na dwie minuty. To był straszny czas po 20-punktowej stracie.
Nikt nie obwiniałby (ani nie krytykował) Eberflusa za usunięcie Williamsa. Zamiast tego zastanawiamy się, czy dyrektor generalny Ryan Poles zgadza się z takimi decyzjami.
„Tak, nie mam zamiaru wdawać się w prywatne rozmowy z Ryanem na temat tego, co dokładnie zostało powiedziane, a czego nie powiedziane” – powiedział w poniedziałek Eberflus. „Zawsze dążymy do poprawy. Zawsze staramy się walczyć do samego końca. Powiem ci to.”
Williams nie może jednak w przyszłości rywalizować ani rozwijać się, jeśli dozna kontuzji. Nie może uciekać przed presją, unikać potencjalnych napastników i wykonywać zagrań, do których go przygotowałeś, jeśli choruje jego kostka.
Zatem Eberflus ma szczęście. Ma szczęście, tak jak John Fox, kiedy wiele lat temu wysłał Mitcha Trubisky’ego z powrotem na bezsensowne snapy pod koniec przedsezonowego meczu z Cleveland Browns. Eberflus ma szczęście, że była to tylko kolejna decyzja podjęta w końcówce meczu, którą należy kwestionować, a nie dyskusja na temat kontuzjowanego rozgrywającego.
ZEJDŹ GŁĘBEJ
Stawką jest rozwój Caleba Williamsa, gdy sztab trenerski Bears szuka odpowiedzi
2. W Halas Hall nie ma obecnie bardziej gorącego miejsca niż koordynator ataku Shane Waldron.
Zespół Bears w ataku zajmuje 30. miejsce pod względem podań, 25. pod względem pośpiechu, 19. pod względem punktacji i 29. pod względem procentu trzecich prób. Ale Waldron nigdzie się nie wybiera. Eberflus potwierdził to w poniedziałek.
„Nie, szukamy odpowiedzi i na tym właśnie jesteśmy jako grupa, jeśli chodzi o atak i obronę” – powiedział. „Dzisiaj i jutro przejdziemy przez ten proces, a w środę wdrożymy ten plan”.
oto wszystkie worki z wczoraj (uwaga, jest ich sporo) pic.twitter.com/CHMcyN8mFY
— Arizona Cardinals (@AZCardinals) 4 listopada 2024 r
Następnie Eberflus poszedł o krok dalej. Opisał swoje zaufanie do Waldrona jako „duże”, choć tak naprawdę nie sprecyzował, skąd się ono bierze.
„Stoimy na poziomie 4-4” – powiedział Eberflus. „W tej chwili jesteśmy na tym etapie i ważne jest, abyśmy skupili się na tym tygodniu. To wszystko, co możemy kontrolować i robić lepszą robotę, ustawiając naszych chłopaków na pozycji trenerów, aby odnosili sukcesy, a to ostatecznie jest moim zadaniem i zadaniem koordynatora, po drugie. Dlatego ważne jest, abyśmy wykonali świetną robotę z trenerami pozycji, współpracując z zawodnikami i przygotowując ich do odniesienia sukcesu.
ZEJDŹ GŁĘBEJ
Zamiast wschodzącej drużyny, Niedźwiedzie znów wydają się balansować na drodze do zmian
3. Jeśli Mattowi Eberflusowi uda się w trakcie sezonu zwolnić Shane’a Waldrona, będzie to jego akt oskarżenia i prawdopodobnie stanie się kolejnym powodem jego usunięcia.
W poniedziałek Oakland Raiders zwolnili koordynatora ataku Luke’a Getsy’ego. Źle to wygląda dla Raiders and the Bears. Eberflus zwolnił Getsy’ego po dwóch latach wzywania do gry byłego rozgrywającego Justina Fieldsa.
Parowanie Waldrona z Williamsem miało wyglądać inaczej. Ale to nie działa tak, jak Niedźwiedzie miały nadzieję lub wielu twierdziło, że będzie (w tym niestety ja). Jednak decyzja dowódców o połączeniu Jaydena Danielsa z Kliffem Kingsburym sprawdza się. Eberflus oczywiście przeprowadził wywiad z Kingsbury.
Poprzednicy Eberflusa mieli różne opcje jako rozmówcy. Matt Nagy wycofał się z roli osoby zapraszającej Bears do gry Mitcha Trubisky’ego, podczas gdy Marc Trestman postawił kiedyś Jaya Cutlera na korzyść Jimmy’ego Clausena. Desperackie czasy rodzą desperackie decyzje, a Niedźwiedzie Eberflusa jeszcze nie są gotowe.
4. Przesłanie Bears może pozostać głównym tematem w tym tygodniu, a gracze będą teraz wspominać o relacjach w mediach.
W szatni po porażce Bears z Cardinals obrońcy Tyrique Stevenson i Jaylon Johnson wspomnieli o roli mediów w relacjonowaniu skutków porażki Zdrowaś Maryjo przeciwko Washington Commanders.
„Ostatecznie media oczywiście rozkręciły sprawę i wysadziły ją w powietrze” – powiedział Johnson. „To coś, co oczywiście musimy dokończyć, ale (nie) zabrałem się za to w tym tygodniu. Ten tydzień był zupełnie innym tygodniem.”
Problem polegał na tym, że Williams powiedział później na konferencji prasowej coś innego. Uważał, że zespół nie uporał się z tym wystarczająco szybko podczas przygotowań do meczu w Arizonie.
Jeśli uwzględni się wszystko, co powiedzieli gracze Bears w zeszłym tygodniu, a następnie to, jak Eberflus poprosił ich o zachowanie pewnych komentarzy w tajemnicy, stanie się jasne, że Bears mają w szatni inne zdanie na temat niektórych rzeczy.
Ciężar doprowadzenia wszystkich do tego samego stanu spoczywa na firmie Eberflus.
„Ważne jest, aby co tydzień iść dalej” – powiedział Eberflus. „Ważne jest, abyśmy przestrzegali zasady 24 godzin i szliśmy dalej, a ten tydzień nie jest wyjątkiem. Wygraj czy przegraj, musisz przejść do następnego tygodnia i co tydzień musisz znaleźć rozwiązania umożliwiające poprawę. Nigdy nie będzie idealnie, nawet jeśli wygrasz różnicą 20 punktów, wygrasz kilkoma meczami lub przegrasz tak jak my (przeciwko Cardinals). Musisz znaleźć odpowiedzi i przejść do następnego tygodnia. Taka właśnie jest ta liga. Na pewno musimy wykonać dobrą robotę w tym tygodniu.”
ZEJDŹ GŁĘBEJ
Greenberg: Bad News Bears serwują kolejny bełkot. Co to oznacza dla Matta Eberflusa?
5. Analiza niepowodzeń Bears w tym sezonie obejmie proces podejmowania decyzji i tworzenia składu przez dyrektora generalnego Ryana Polesa, ale na to przyjdzie czas później.
The Bears są poobijani i najwyraźniej pogarszają się, tracąc w niedzielę Andrew Billingsa (klatka piersiowa) i prawego ataku Darnella Wrighta (kolano) z powodu kontuzji. Kontuzje pokrzyżują najlepsze plany. Zmieniają pory roku i związane z nimi oceny. Część najlepszych zawodników Niedźwiedzi pozyskanych przez Polaków nie pojawiła się na boisku w meczu przeciwko Kardynałom.
Jednak Polacy zauważali w przeszłości, że było dla niego dziwne, że Eberflus utrzymywał swój rekord – który obecnie wynosi 14-28 w ciągu 2 i pół sezonu – podczas gdy on wydawał się mieć wolne podanie. To się zmieni w tym sezonie.
Pozostało dziewięć meczów, czyli mnóstwo czasu na poprawę sytuacji lub pogorszenie. W harmonogramie znajduje się sześć meczów z Green Bay Packers, Detroit Lions i Minnesota Vikings. Niedźwiedzie już niedługo przekonają się, jak bardzo są w tyle w rywalizacji o ligę.
(Fot.: Mark J. Rebilas / Imagn Images)