Nie kładenie się spać do późna w wieczór wyborczy, aby dowiedzieć się, kto wygrał prezydenturę, może być amerykańską tradycją, ale tegoroczni wyborcy prawdopodobnie będą musieli poczekać nieco dłużej, aby dowiedzieć się, kto wygra wybory prezydenckie w USA w 2024 r. pomiędzy wiceprezydent Kamalą Harris a byłym prezydentem Donaldem Atut.
Podobnie jak w przypadku 2000 i wyborach w 2020 r. prawdopodobnie nie będziemy mieli zwycięzcy w wieczór wyborczy. Eksperci zwracają uwagę na sondaże łeb w łeb i niedawne zmiany w prawie stanowym, które wydłużą liczenie głosów w niektórych stanach, na których toczą się walki. Może minąć kilka dni, a nawet dłużej, zanim będziemy pewni, kto wygrał.
I to jest w porządku. Opóźnienia w liczeniu głosów lub wyłonieniu zwycięzcy w danym stanie nie są oznaką oszustwa wyborczego ani niczego, co poszło nie tak z systemem wyborczym, powiedziała Wendy Weiser, wiceprezes ds. demokracji w Brennan Center for Justice na Uniwersytecie Nowojorskim.
„Bardzo ważne jest, aby wyborcy zrozumieli, że napływ takich głosów jest normalne i właściwe” – powiedział Weiser podczas październikowej konferencji prasowej. „Aby byli odporni na wszelkie nieuniknione teorie spiskowe lub wysiłki podejmowane przez kogokolwiek po którejkolwiek stronie w celu delegitymizacji procesu liczenia wyborów”.
Kiedy faktycznie ogłasza się wybory i kto jest odpowiedzialny za ich zwoływanie? Oto, jak przebiega ten proces i kiedy można się spodziewać, że będzie wiadomo, kto będzie następnym prezydentem.
Nie, media tak naprawdę nie ogłaszają zwycięzcy
Nawet jeśli zostanie ogłoszony zwycięzca, a przeciwnik ustąpi, to tylko część równania. Nawet w przypadku pozornego osunięcia się ziemi ogłoszone wówczas wyniki nie są oficjalne i ostateczne.
Liczby widoczne na infografikach wiadomości telewizyjnych opierają się zazwyczaj na nieoficjalnych wynikach i prognozach medialnych. Mogą się one zmieniać i będą się zmieniać w miarę dalszego liczenia głosów.
Wiele osób w mediach opiera się na całkowitej liczbie głosów podawanej przez Associated Press, która zwołuje każdy wyścig prezydencki sięga elekcji Zachary’ego Taylora w 1848 r. Po otrzymaniu wyników AP dokładnie przeanalizuje najnowsze dostępne dane dotyczące głosów i szereg innych danych wyborczych. Gdy ustali, że ostatni kandydat nie może dogonić, ogłosi zwycięzcę. Zwykle dzieje się to na długo przed oddaniem wszystkich głosów.
AP może również oświadczyć, że wyścig jest „zbyt blisko rozstrzygnięcia”, jeśli wyniki są tak bliskie, że nie ma wyraźnego zwycięzcy, nawet po policzeniu wszystkich kart do głosowania – z wyjątkiem tymczasowych i spóźnionych kart do głosowania korespondencyjnego.
Tak czy inaczej, nie są to oficjalne wyniki. Otrzymają je od urzędników rządowych znacznie później niż wieczór wyborczy.
Liczenie głosów
Nawet w najlepszych okolicznościach liczenie głosów wymaga czasu. Urzędnicy wyborczy będą liczyć i przetwarzać każdą kwalifikującą się kartę do głosowania w procesie zwanym akwizycją. Obejmuje to karty do głosowania korespondencyjnego i korespondencyjnego, tymczasowe karty do głosowania oraz karty do głosowania od wyborców wojskowych i zagranicznych.
W szczególności przetwarzanie kart do głosowania korespondencyjnego może zająć więcej czasu, w zależności od stanu. Należy je zweryfikować, posortować i przygotować do liczenia. W niektórych stanach, takich jak Pensylwania i Wisconsin, urzędnicy wyborczy nie mogą rozpocząć przetwarzania kart do głosowania korespondencyjnego aż do dnia wyborów.
Po oddaniu wszystkich głosów urzędnicy wyborczy sprawdzą ich liczbę, przeprowadzając audyty, a zwłaszcza jeśli wyścig jest szczególnie blisko, przeliczą głosy. Obydwa te procesy są normalną częścią wyborów, a nie oznaką oszustwa lub innych problemów, powiedział Mark Lindeman, dyrektor ds. polityki i strategii w firmie Verified Voting, która promuje odpowiedzialne korzystanie z technologii podczas wyborów.
Raz na jakiś czas audyt powyborczy wykaże kwestię, którą należało zająć się na wcześniejszym etapie, ale przede wszystkim służy on jako „kontrola zdrowego rozsądku” – powiedział Lindeman.
„To tylko po to, aby pokazać, że tak, maszyny zrobiły to, co do nich należało, a wyniki są godne zaufania” – powiedział.
Potwierdzenie oddanego głosu
Po sprawdzeniu głosów można rozpocząć proces certyfikacji. Potwierdza, że wszystkie głosy zostały policzone i że wybory zostały zakończone. W zależności od stanu urzędnicy mają na to od dziewięciu dni do miesiąca, według głosowania zweryfikowanego.
Wyniki wyborów prezydenckich są zazwyczaj potwierdzane przed ostatecznym terminem „bezpiecznej przystani”, który jest ostatecznym terminem, w którym stany muszą wybrać swoich elektorów do Kolegium Elektorów. W tym roku termin ten upływa 11 grudnia.
Elektorzy zbiorą się w swoich stanach 17 grudnia. Jeśli do tego czasu stan nie potwierdzi swoich wyników, jego głosy mogą, technicznie rzecz biorąc, zostać wykluczone z liczenia Kolegium Elektorów, choć prawdopodobnie doprowadziłoby to do walki w sądzie, powiedział Weiser.
„To bardzo ważne terminy i wszelkie działania mające na celu opóźnienie certyfikacji mogą natknąć się na te terminy” – stwierdziła, dodając, że chociaż nie ma żadnych uzasadnionych powodów, dla których hrabstwo lub stan miałby odmówić certyfikacji wyników, nie ma to miejsca nie znaczy, że ktoś nie spróbuje.
Głosy wyborcze Prezydent Senatu musi wpłynąć najpóźniej w czwartą środę grudnia, która w tym roku przypada na Boże Narodzenie. Kongres zbierze się na wspólnej sesji 6 stycznia, a wiceprezydent ogłosi wyniki głosowania Kolegium Elektorów, a następnie ogłosi, kto został wybrany na prezydenta i wiceprezydenta.
6 stycznia 2021 r. niektórzy zwolennicy ówczesnego prezydenta Donalda Trumpa brutalnie wtargnęli na Kapitol podczas obrad Kongresu na tej wspólnej sesji.
Niektórzy republikańscy członkowie Kongresu zobowiązali się sprzeciwić wynikom niektórych stanów, ale nie tych zastrzeżenia zostały w dużej mierze odrzucone kiedy Kongres zebrał się ponownie po zakończeniu blokady bezpieczeństwa. W tym momencie ówczesny wiceprezydent Mike Pence ogłosił zwycięzcą Joe Bidena.
Zakładając, że wszystko pójdzie dobrze, następny prezydent Stanów Zjednoczonych zostanie zaprzysiężony 20 stycznia 2025 r.