BALTIMORE — Kiedy rozgrywający Bo Nix w niedzielę zrobił swoje najlepsze wrażenie na Courtland Sutton, przeskakując obrońcę, aby złapać podanie po triku od skrzydłowego w drugiej kwarcie niedzielnego meczu z Ravens, Broncos świętowali wynik, który wydawał się remisowy je w odległości uderzenia od potęgi AFC.
Jednak pod tą euforią dudniła lawina, która już zaczęła się toczyć. Być może Broncos nie zdawali sobie z tego sprawy, gdy w połowie drugiej kwarty najważniejszy chwyt Nixa obniżył ich deficyt do trzech punktów, ale było już za późno, aby uniknąć destrukcyjnej ścieżki. Nadchodziła wściekłość.
The @Broncos być trudnym!
Courtland Sutton rzuca go Bo Nixowi w zamian za niszczyciel czołgów!
📺: #DENvsBAL w CBS/Paramount+
📱: pic.twitter.com/rUYLro5Mw2— NFL (@NFL) 3 listopada 2024 r
„Dzisiaj dostaliśmy wrzasku” – powiedział trener Sean Payton po porażce jego zespołu z Ravens 41-10 na stadionie M&T Bank, gdzie drużyna Broncos stanęła przed trudną rzeczywistością dotyczącą tego, co oddziela ich od klasy średniej i życia na szczycie NFL. Broncos i Ravens wchodząc do meczu miały identyczne rekordy 5-3, ale w niedzielę wyglądały zupełnie inaczej.
Ravens zdobyli przyłożenia cztery razy z rzędu w ciągu 17 minut drugiej i trzeciej kwarty. Obejmowało to podanie na odległość 53 jardów od Lamara Jacksona do Zaya Flowersa na 16 sekund przed końcem drugiej kwarty i dwa proste przyłożenia na początek drugiej połowy. Nie licząc przyklęków, Broncos rozegrali sześć zagrań w tym samym odcinku na minus 2 jardy.
Szansa Broncos na przesłanie wiadomości reszcie NFL znikła w mgnieniu oka. To było tak, jakby Jackson, Flowers i uciekający Derrick Henry nieśli wiadra zimnej wody z Inner Harbor w Baltimore i polewali nimi całe Denver na dobry początek sezonu. Niekończący się ciąg wybuchowych podań i podbiegów przypominał im, że na szczycie droga do rywalizacji staje się znacznie bardziej stroma.
„Kiedy wbijasz sobie zęby w ten sposób, myślisz: «OK, stało się. Jak możemy poprawić sytuację, aby to się więcej nie powtórzyło?” – powiedział obrońca narożnika Riley Moss. „To właśnie robią zwycięskie zespoły i mamy chłopaków, którzy potrafią to robić”.
ZEJDŹ GŁĘBEJ
Jackson wzmacnia kwestię MVP, dzięki czemu Ravens wygrywają 41-10 z Broncos: Takeaways
Payton był w podłym nastroju po zeszłotygodniowej wygranej Broncos z Carolina Panthers 28:14, ponieważ właśnie był świadkiem, jak jego zespół popełniał możliwe do uniknięcia błędy, których lepsi przeciwnicy nie wybaczyliby tak łatwo. Dostrzegał niewykorzystane szanse na przedłużenie akcji lub wypchnięcie przeciwnika z boiska – ale drobne niedogodności w meczu z Panthers – które oznaczałyby śmierć w trudnych pojedynkach, które będą pojawiać się w listopadowym harmonogramie Denver.
W niedzielę Broncos musieli odrobić tę lekcję w znacznie trudniejszy sposób. I to jest nędza, powiedział Payton, że zespół – od sztabu trenerskiego po zawodników – będzie musiał się „ogarnąć”, skupiając uwagę na przyszłotygodniowym pojedynku z dwukrotnym obrońcą tytułu Super Bowl Kansas City Chiefs.
„Po prostu nie możesz się dać nabrać” – powiedział Payton – „w tym główny trener ani nikt z nas. Musimy umieć powiedzieć: „Hej, wsiadamy do samolotu i wracamy do pracy (poniedziałek)”. To jedna z najtrudniejszych rzeczy w naszej lidze. Choć zwycięstwo na wyjeździe jest wspaniałe… i choć to uczucie jest tak wspaniałe, jest odwrotnie, gdy tego nie robisz. Więc na tym właśnie jesteśmy.”
#BroncosKraj NA ŻYWO: HC Sean Payton po spotkaniu z mediami #DENvsBAL
— Denver Broncos (@Broncos) 3 listopada 2024 r
W niedzielę Broncos po raz trzeci w ostatnich czterech meczach oddali piłkę przy pierwszym posiadaniu. Tym razem strata była wynikiem przechwytu Nixa w drugiej akcji meczu, który rzucił okiem na Lil’Jordana Humphreya. Doświadczony skrzydłowy przegrał w zeszłym tygodniu faul podczas pierwszego posiadania piłki przez Denver w meczu z Panthers i przyjął na siebie odpowiedzialność za niedzielny niefortunny błąd.
„Wiem lepiej. Muszę podnieść obie ręce” – powiedział. „To dla mnie błąd”.
Denver zmusił Ravens do zdobycia łódki, a następnie przesunął się z linii 2 jardów na 44 jardów Baltimore. Nix szybko wyrównał przechwyt, trafiając Suttona — weteran po raz pierwszy w swojej karierze zanotował drugi z rzędu mecz na 100 jardów — za zysk 26 jardów, aby przenieść Denver na terytorium Baltimore. Jednak dwie szanse na zdobycie 1 jarda zakończyły się stratą po upadkach. Broncos, przegrywając 7:0, po kolejnym posiadaniu przenieśli się na 33 jardy Baltimore, ale podanie Nixa do Troya Franklina minęło długo w polu końcowym, co oznaczało trzecią z rzędu pustą bramkę rozpoczynającą mecz.
„Wiele sytuacji w tej grze, ale faktem jest, że skopaliśmy nam tyłki” – powiedział Nix.
Sutton ujął to inaczej: „Mieliśmy wiele okazji, które mogliśmy potoczyć w inny sposób, ale jeden z moich chłopców zawsze powtarza: «Gdyby «gdyby» było piąte, wszyscy bylibyśmy pijani”.
Po tym, jak Ravens kopnęli bramkę z gry i objęli prowadzenie 10:0, Nix po raz kolejny sprowadził Broncos na boisko, wykazując się opanowaniem i pokonując 15 jardów w trzeciej i piątej akcji, aby przedłużyć przewagę. Ta akcja zakończyła się złapaniem przyziemienia przez Nixa przy czwartej próbie, co uczyniło go jedynym zawodnikiem NFL w tym sezonie, który miał przyłożenie przy przyjęciu, pośpiechu i podaniu.
„Jest konsekwentny. Nie wzdryga się” – powiedział o Nixie prawy obrońca Quinn Meinerz. „Mamy jego wsparcie, a on nasze. Gra z nim to mnóstwo frajdy.”
Ale nawet jeśli Broncos odnaleźli w pierwszej połowie ofensywny rytm za swoim debiutanckim rozgrywającym – trzy ataki po 11 zagrań – dotrzymanie kroku Ravens i Jacksonowi, którzy za czwartym razem zaliczyli doskonały wynik 158,3 podań, wymagało niemal perfekcji. czas w swojej udekorowanej karierze. Po złapaniu Nixa po przyziemieniu, Ravens szybko odpowiedzieli atakiem na odległość 63 jardów, trwającym siedem partii, który zakończył się złapaniem Flowersa, dzięki któremu prowadzenie wróciło do stanu 17-7. Broncos odpowiedzieli golem z gry, ale nawet dwuminutowa jazda, która przyniosła wynik, miała kosztowne błędy. Po tym, jak Williams pobiegł z 7 jardów, dał Broncos pierwszą próbę na linii 12 jardów Baltimore na 1:20 do końca drugiej kwarty, Ravens po raz pierwszy wyszli z połowy.
Sekwencja, którą wykonali Broncos, obejmowała bieg z 3 jardów przez Jaleela McLaughlina, który wypadł poza boisko, bieg bez zysku obrońcy Michaela Burtona, wezwanie do zatrzymania lewego napastnika Garetta Bollesa, które zanegowało bieg po przyziemieniu Nixa i niekompletne podanie od Nixa do Troya Franklina. Akcja zakończyła się golem z gry z 37 jardów Wila Lutza, który podwyższył Broncos na 17-10, ale Ravens mieli 54 sekundy i jedną przerwę na żądanie.
Dwie sztuki później Jackson uderzył Flowersa, zdobywając przyłożenie z 53 jardów, zwiększając prowadzenie do 14 punktów.
„To duża zmiana” – powiedział Payton. „Wiesz, kiedy grasz z taką dobrą drużyną na wyjeździe, chcesz dostać się do czwartej kwarty, a nam się to nie udało”.
Zasygnalizuj lawinę.
Henry, który rzucił 106 jardów i miał dwa przyłożenia, zaczął uderzać w drugiej połowie. Miał 42 jardy w pierwszej kwarcie w trzeciej kwarcie, która zakończyła się przyłożeniem, które prawie wyeliminowało Denver, a do końca gry pozostała jeszcze ponad pełna kwarta. Jackson, który w tym tygodniu opuścił dwa dni treningów z powodu problemów z plecami i kolanami, był zadowolony, że wywalczył drugą bramkę Broncos z kieszeni i uciekł dopiero, gdy musiał zdobyć pierwszą próbę po próbie w trzeciej kwarcie. Obrona Denver, która weszła na mecz i zajęła pierwsze miejsce w defensywnym EPA na grę TruMedia (-0,14), nie była w stanie odebrać Ravens niczego, co chcieli osiągnąć.
ZEJDŹ GŁĘBEJ
Wnioski z 9. tygodnia NFL: Kto jest największym rywalem Chiefs w AFC? Czy „Kowboje” już się skończyły?
„Nie trafiliśmy w kilka odbiorów, a jeśli chodzi o krycie i inne elementy, mogliśmy grać mocniej” – powiedział Moss. „Przeważnie graliśmy dzisiaj w strefie i czasami oczy były trochę szalone. To patrzenie w głąb siebie i zastanawianie się, co musimy zrobić trochę lepiej. Musimy wyjść i grać mocniej i bardziej solidnie. Wykonanie wślizgu i wykonanie swojej pracy nie wymaga wielkich umiejętności, a to jest coś, w czym musimy być lepsi.
Porażka nie zmienia zasadniczo ogólnego obrazu sytuacji Broncos. Nadal mają realną drogę do fazy posezonowej, nawet jeśli nie uda im się odnieść przygnębiającego zwycięstwa z Chiefs w przyszłym tygodniu, co zakończy najtrudniejszy etap ich harmonogramu. Jednak niedziela przypomniała nam, że w NFL istnieją poziomy, na których można naprawdę rywalizować.
Z poziomu, na którym obecnie zajmują się Broncos, nie widzą jeszcze drużyn takich jak Ravens.
Bezpłatne, codzienne aktualizacje NFL bezpośrednio do Twojej skrzynki odbiorczej.
Bezpłatne, codzienne aktualizacje NFL bezpośrednio do Twojej skrzynki odbiorczej.
Zapisać się
(Zdjęcie Bo Nixa: Greg Fiume / Getty Images)