MANILA, Filipiny – 29 października filipińska policyjna grupa ds. zwalczania cyberprzestępczości (PNP-ACG) przewodziła nalotowi na filipińskiego zagranicznego operatora gier hazardowych (Pogo) w Ermita w Manili, jak wyjaśniło w niedzielę Biuro Policji Krajowego Regionu Stołecznego (NCRPO). .
NCRPO wyjaśniło sprawę po tym, jak Prezydencka Komisja ds. Zwalczania Przestępczości Zorganizowanej (PAOCC) zdystansowała się od nalotu. PAOCC stwierdziło, że nie było to częścią nalotu, który określił jako „wadliwą” operację ze względu na uwolnienie zagranicznych podejrzanych.
W oświadczeniu NCRPO wyjaśniło operację przeprowadzoną w 40-piętrowym Century Peak Tower, skupiającą się na „wykonywaniu nakazów cybernetycznych w celu zwalczania działań cyberprzestępczych”.
PRZECZYTAJ: Błąd, PAOCC twierdzi, że nalot na centrum Manila Pogo
Dodała, że nalot nie był operacją skierowaną przeciwko handlowi ludźmi, co oznacza, że Międzyagencyjna Rada ds. Przeciwdziałania Handlowi Ludźmi nie była w nią zaangażowana.
Kontynuacja artykułu po tym ogłoszeniu
„Odkrycie obcokrajowców na miejscu było przypadkowe w stosunku do głównego celu. W związku z tym Biuro Imigracyjne nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek późniejsze uwolnienie tych osób, ponieważ podlega to wyłącznie procedurom sądowym związanym z egzekwowaniem prawa w zakresie cyberprzestępczości” – wyjaśniło NCRPO.
Z doniesień wynika, że w Century Peak Tower pracowali rzekomi pracownicy zamkniętych hubów Pogo.