Nigeryjski Związek Dziennikarzy (NUJ) zaalarmował w sobotę, że w latach 2006–2024 na całym świecie zginęło ponad 1700 dziennikarzy.
NUJ podniosła alarm w oświadczeniu sekretarza krajowego związku zawodowego Achike Chude z okazji tegorocznego Międzynarodowego Dnia na rzecz położenia kresu bezkarności za przestępstwa wobec dziennikarzy (IDEI).
Według NUJ „90% tych zabójstw pozostało nierozwiązanych, co może wskazywać, że władze nie potraktowały tych okrucieństw z powagą, na jaką zasługują.
„Związek podkreślił, że dziennikarze są zawsze gotowi wnieść swój wkład w rozwój Nigerii „i zawsze są gotowi współpracować z władzami w sprawie wspólnego programu rozwoju i budowania pokoju”.
„W latach 2006–2024 na całym świecie zginęło ponad 1700 dziennikarzy. 90% tych zabójstw pozostaje nierozwiązanych, co może wskazywać, że władze nie potraktowały tych okrucieństw z powagą, na jaką zasługują” – stwierdził.
NUJ dodał: „Zbrodnie przeciwko ludziom pióra nie są tylko zbrodnią przeciwko nim, ale mówią o większym i bardziej podstępnym spisku mającym na celu osłabienie całego społeczeństwa poprzez zduszenie osób obarczonych odpowiedzialnością za rozjaśnienie ciemności narzuconej społeczeństwu przez złych aktorów, państwowych i niepaństwowych.
„Często mówi się, że gdy dziennikarzom grozi zagrożenie, zagrożona jest wolna przestrzeń obywatelska i następuje upadek społeczny. Niestety, nasz kontynent i nigeryjska przestrzeń społeczno-polityczna nie są odporne na ataki na dziennikarzy i ich organizacje medialne, ponieważ dane stale się zmieniają pokazał rosnący dyskomfort wobec ludzi pióra ze strony podmiotów państwowych i niepaństwowych.
„NUJ podkreślił dalej: „Powiedzmy po raz kolejny, że dziennikarze są zawsze gotowi wnieść swój wkład w rozwój naszego kraju, Nigerii i zawsze są gotowi współpracować z władzami w sprawie wspólnego programu rozwoju i budowania pokoju .
„Każdy akt zastraszania dziennikarzy podczas wykonywania ich obowiązków nie zostanie przyjęty życzliwie, spotka się z oporem i ostatecznie zakończy się niepowodzeniem. Męskie media na dłuższą metę automatycznie utożsamiają się z męskim społeczeństwem.