MANILA, Filipiny – Biuro Imigracyjne (BI) przechwyciło na lotnisku kolejną ofiarę handlu ludźmi, zwerbowaną za pośrednictwem Facebooka i miała właśnie wyjechać do Makau.
46-letniej ofierze, której tożsamość utajniono, odmówiono wejścia na pokład samolotu AirAsia lecącego do Makau w dniu 27 października. Ofiara ujawniła, że za pośrednictwem Facebooka obiecano jej łatwą imigrację i pomoc w uzyskaniu dokumentów, nieświadoma, że wiązało się to z umieszczeniem fałszywego potwierdzenia odlotu pieczęć w jej paszporcie – podało BI w sobotnim oświadczeniu.
CZYTAĆ: BI powstrzymuje ofiarę handlu ludźmi przed wejściem na pokład samolotu do Tajlandii
Jednostka kryminalistyczna BI potwierdziła również, że stempel użyty w jej paszporcie przez rekruterów jest sfałszowany. Po zrekrutowaniu przez Internet ofiara musiała także uiścić opłatę w wysokości 40 000 P za rzekome usługi towarzyskie, co również okazało się oszustwem.
Kobieta została przekazana do Międzyagencyjnej Rady ds. Przeciwdziałania Handlowi z prośbą o pomoc. Komisarz ds. imigracji Joel Anthony Viado w oświadczeniu ostrzegł aspirujących filipińskich pracowników za granicą, aby uważali na rekrutację przez Internet i „oszukańczą pomoc imigracyjną obiecującą szybkie rozwiązania… Niepokojące jest to, że program ten jest nadal powszechny. Choć oferty te mogą wydawać się kuszące, jakakolwiek gwarancja sukcesu przy minimalnym wysiłku powinna natychmiast wywołać sygnały ostrzegawcze” – dodał. —Jakub Łazaro