„Dwa do zera to najniebezpieczniejsze prowadzenie w piłce nożnej” to jeden z najbardziej znanych frazesów występujących w tej grze.
Znana w swoim kraju jako Pułapka Csaplara, jej początki przypisuje się czeskiemu trenerowi piłkarskiemu i komentatorowi piłkarskiemu Josefowi Csaplarowi. Zjawisko to jest bardziej nieuchwytne niż ugruntowane i wiąże się z okropnym uczuciem, gdy twoja drużyna wychodzi na prowadzenie 2:0, świadomością, że jeden gol dla przeciwnika przywraca go z powrotem do gry i zawstydzeniem, gdy skanduje się „Dwa-zero”. i spieprzyłeś sprawę!” potencjalnie czekać.
„Niebezpieczeństwo, o którym wszyscy wiedzą” – powiedział Jurgen Klopp na konferencji prasowej po tym, jak jego zespół Liverpoolu objął dwubramkowe prowadzenie nad Interem Mediolan w powrocie na Anfield w 1/8 finału Ligi Mistrzów w sezonie 2021/22. „Jest 2:0; prowadzenie, jak sądzę, które najczęściej w historii futbolu odwracało się. Ponieważ jeśli do przerwy będziesz prowadził 2:0, a Twój zespół pomyśli: „Jesteśmy w połowie drogi”, to już jesteś na złej drodze”.
Trudno byłoby znaleźć na świecie boisko piłkarskie, na którym ani razu ktoś nie powiedziałby „niebezpieczny”, gdy drużyna zdobywa dwa gole przewagi, ale jest to mit, który został obalony jakiś czas temu.
W 2017 r. Analizy Sky Sports i Opta do tego momentu we wszystkich 2766 przypadkach, gdy klub Premier League prowadził dwoma bramkami. Spośród nich 2481 zakończyło się zwycięstwem, 212 zakończyło się remisami, a 73 porażkami. Innymi słowy, 90 procent drużyn, które wygrywają dwa razy, wygrywa mecz, 7,4 procent remisuje, a tylko 2,6 procent przegrywa.
Dlaczego więc te dwa ostatnie wyniki wydarzyły się tak często w ciągu pierwszych trzech miesięcy tego sezonu?
W sezonie 2024–2025 odsetek meczów z dwubramkową przewagą, w których przeciwna drużyna walczyła o zwycięstwo, jest rekordowo wysoki (17,5%).
Everton był największym winowajcą ligi, obejmując we wrześniu dwubramkowe prowadzenie w kolejnych kolejkach, po czym upadł w dramatycznym stylu, przegrywając w obu przypadkach 3:2, ale taka sytuacja toczy się w całej lidze.
Nie chodzi tu tylko o dwubramkowe straty. W ubiegły weekend w pięciu meczach Premier League bramka zmieniająca wynik miała miejsce w 90. minucie (lub później) – najwięcej w ciągu jednej kolejki w 32-letniej historii rozgrywek.
Chociaż jest zbyt wcześnie, aby nazwać ten sezon najlepszym „powrotem” w Premier League, w ostatnich latach ich liczba stale rośnie. Najwyższy wskaźnik powrotów w całej kampanii wyniósł 16,6% w zeszłym sezonie (63 razy). Od rozpoczęcia zawodów w latach 1992–1993 tylko cztery sezony przyniosły co najmniej 50 zwycięstw, a trzy z nich miały miejsce w ostatnich czterech.
„W Premier League jest niezwykle wyrównana, a przeciwnicy zawsze mają indywidualną jakość, aby zdobyć bramkę” – powiedział na konferencji prasowej w tym tygodniu główny trener Brighton & Hove Albion Fabian Hurzeler. „Każdy może pokonać każdego. W weekend widzieliśmy wiele bramek w końcówce meczu, nie tylko w naszym meczu, ale także w meczu Aston Villi z Evertonem.
„Gra kończy się dopiero po gwizdku sędziego. Trzeba się bronić i podejmować właściwe decyzje. Być może wcześniej trzymałbyś się planu meczu, ale ostatecznie chodziło tylko o to, „Jak wygrać tę grę?”. Formacja przeciwników zmienia się całkowicie; grają z obrońcą jako napastnik. Trudno jest wtedy utrzymać normalną formę pressingu i formację. Podejmowanie właściwych decyzji piłkarskich w ostatnich minutach jest niezwykle ważne.
Hurzeler trafia w kilka interesujących punktów.
Od góry do dołu Premier League nigdy nie była tak obdarzona jakością. W ubiegły weekend Manchester City, posiadający cztery tytuły z rzędu i zajmujący pierwsze miejsca w tabeli, pokonał u siebie Southampton, klub z najniższej pozycji w lidze, zaledwie 1:0. Nic dziwnego, że wszystkich 13 zawodników, których Pep Guardiola użył w meczu, zdobyło występy w reprezentacji, przy czym najmniej czterech zawodników z 19-letniego angielskiego obrońcy Rico Lewisa, ale Southampton, pomimo ich zmagań od czasu powrotu na szczyt w zeszłym sezonie lot, też mają mnóstwo rodowodu.
Łącznie w reprezentacji Anglii występuje 41 zawodników, a ich doświadczony trzon stanowią Adam Lallana (34), Aaron Ramsdale (pięć) i Kyle Walker-Peters (dwóch). Obrońca Jan Bednarek ma na koncie 64 występy w reprezentacji Polski, a Joe Aribo, Yukinari Sugawara i Maxwel Cornet, którzy rozpoczęli dzień na ławce rezerwowych, są reprezentantami odpowiednio Nigerii, Japonii i Wybrzeża Kości Słoniowej.
W porównaniu z innymi kandydatami do spadku z pięciu czołowych lig europejskich, kluby Premier League po prostu mają więcej pieniędzy na pozyskiwanie uznanych międzynarodowych graczy, co oznacza, że nawet słabsze drużyny mogą pozostać w meczach i mieć wpływ na późniejsze wyniki.
„Coś, co miało duży wpływ na zakończenie meczu, to zmiana liczby zmienników” – mówi Chris Barnes, naukowiec UEFA zajmujący się sportem. Sportowiecnawiązując do decyzji ligi o przejściu z trzech dozwolonych zmian na mecz na pięć przed sezonem 2022–2023.
„A to samo w sobie oczywiście pozwoli ci grać w innym stylu gry i chociaż gracze rozpoczynający mecz są w dobrej formie, jeśli wniesiesz na boisko nowy przypływ energii, masz dużą szansę, że to się uda. może przejawić się w postaci zmienionej dynamiki gry.”
Jakość, jaką dysponują kluby Premier League, była widoczna 14 września w wygranym 3:2 meczu Aston Villi z Evertonem. Po tym, jak Dwight McNeil i Dominic Calvert-Lewin wyprowadzili gości na prowadzenie, Villa odbudowała siły po bramkach strzelonych przez napastnika Anglii Olliego Watkinsa. strona przerwy.
Menedżer Villi Unai Emery dokonał pięciu zmian w drugiej połowie, w tym pozyskał Rossa Barkleya, który jako zawodnik Anglii wystąpił w dwóch dużych turniejach, oraz Iana Maatsena, który w zeszłym sezonie wystąpił w finale Ligi Mistrzów podczas wypożyczenia w Borussii Dortmund, a następnie dołączył do Birmingham klub z Chelsea za 37,5 miliona funtów (47,7 miliona dolarów) latem oraz Jhon Duran, reprezentant Kolumbii i jeden z najbardziej pożądanych młodych napastników w Europie.
Piętnaście minut przed końcem Duran strzelił zwycięskiego gola po strzale z dystansu, który przeleciał nad głową pierwszego wyboru bramkarza Anglii, Jordana Pickforda, i trafił w górny róg.
Villa to jedna z lepszych drużyn w Premier League (zajmuje także pierwsze miejsce w tabeli w nowej, składającej się z 36 klubów fazie Ligi Mistrzów, zdobywając maksymalną liczbę punktów po trzech z ośmiu kolejek – Liverpool i City, nawiasem mówiąc, zajmują drugie i trzecie miejsce), ale Villa to jedna z lepszych drużyn w Premier League. Jakość dogłębna jest widoczna w całej elitarnej lidze angielskiej gry.
Jednak gracze Premier League są nie tylko lepsi niż kiedykolwiek; są też sprawniejsi.
„Istnieją niezbite dowody na to, że wymagania stawiane piłce nożnej wzrosły w ciągu ostatnich pięciu do dziesięciu lat, szczególnie w Premier League” – mówi Barnes. „Mamy mnóstwo dowodów wskazujących, że tempo gry wzrosło niewiarygodnie, a co za tym idzie, wzrosła także kondycja graczy. Kiedy więc mówisz o końcówce meczu i myślę, że można śmiało powiedzieć, że tradycyjnie miałeś drużyny, które były dobre w wychodzeniu na prowadzenie, a następnie kończeniu meczu, przeciwnik ma teraz środki narzucać się, aby dokonać zmiany.”
Chociaż kondycja jest ważnym czynnikiem wpływającym na wzrost tempa w Premier League, jest ona również konsekwencją karania zawodników przez sędziów, którzy marnują czas. Ma obecnie najwyższy średni czas gry z piłką w pięciu najlepszych ligach krajowych w Europie. Tam, gdzie kilka lat temu pozornie drobne czynności, takie jak odbicie piłki lub pozostawanie na ziemi w celu leczenia, mogły znacząco wpłynąć na wynik meczu, obecnie sędziowie zachęcają do kontynuowania gry i honorowania dłuższych okresów doliczonego czasu gry.
„Prawdopodobnie jest to powód, dla którego ludzie tak bardzo kochają Premier League” – powiedział główny trener Włoch Enzo Maresca przed środową porażką swojej drużyny Chelsea z Newcastle United 2:0 w Pucharze Carabao w 1/16 finału. „Ponieważ jesteś z Anglii, nie zdajesz sobie sprawy, jak kochana jest Premier League. Jednym z powodów jest to, że gra nigdy się nie kończy. Na przykład w moim kraju, jeśli w ciągu ostatnich pięciu minut prowadziłeś 2:0, pięciu lub sześciu zawodników przegrywało przez 20 sekund lub pół godziny! Do gry trudno jest wrócić. W Anglii panuje inna kultura.
Konkurs |
Średnia liczba piłek w grze |
Średni czas meczu |
---|---|---|
Pierwsza liga |
57 minut 5 sek |
100 min 17 sek |
Liga 1 |
56 minut 8 sek |
100 minut 22 sek |
Bundesliga |
55 min 50 sek |
98 minut 27 sek |
Serie A |
54 minuty 53 sek |
97 minut 53 sek |
Liga |
54 minuty 34 sek |
99 minut 32 sek |
W tym sezonie gracze Premier League mają średnio o dwie minuty i 13 sekund więcej na odrobienie straty niż ich odpowiednicy z włoskiej Serie A. Włoskie kluby mogą spowolnić grę w ostatnich minutach meczu, stosując „czarną magię” meczu sędzia Premier League stwarza warunki do zorganizowania powrotu.
Podobnie jak działacze, kibice również mogą przyczyniać się do widocznego wzrostu liczby powrotów w najwyższej klasie rozgrywkowej Anglii.
Premier League jest zdecydowanie najpopularniejszą ligą piłkarską na świecie, a podaż biletów nie odpowiada popytowi. Podczas gdy kluby średniej klasy z Serie A, francuskiej Ligue 1 i La Liga w Hiszpanii często doświadczają sytuacji, w których duże grupy stadionów są pozbawione widzów, wyprzedaże biletów w Premier League są niezwykle częste. Kibice mogą przyczynić się do bardziej szalonego stanu gry, pozwalając gospodarzom nabrać dynamiki i walczyć w późniejszych fazach.
Jest to szczególnie skuteczne, ponieważ menedżerowie i główni trenerzy Premier League stali się bardziej dogmatyczni, nalegając, aby ich zespoły trzymały się zasad piłkarskich, takich jak gra od tyłu, pomimo ciągłego wzrostu rotacji z sezonu na sezon. Kiedy kibice podkręcają głośność, a pressing przeciwnika staje się bardziej intensywny w końcówkach meczów, gracze są w naturalny sposób bardziej podatni na popełnianie błędów w trakcie przygotowań.
Zatem następnym razem, gdy Twoja drużyna przegrywa w ostatnich minutach, nie ulegaj pokusie, aby pokonać pośpiech po meczu i wyjść wcześniej: poczekaj, aż Twój menadżer lub główny trener sprowadzi posiłki do ataku i będzie drwił z każdego dotyku przeciwników.
Szanse na to, że popełnią błąd i podarują swoim chłopakom gola zmieniającego grę, są większe niż kiedykolwiek.
(Najlepsze zdjęcia: Getty Images)