Deir al-Bala (Gaza News), 2 listopada (AP) Władze libańskie podniosły w piątek liczbę ofiar śmiertelnych izraelskich bombardowań na północnym wschodzie kraju do co najmniej 45, a naloty uderzyły w wiejskie wioski, które wcześniej uniknęły najgorszego izraelskiego zagrożenia ciężka kampania przeciw Hezbollahowi.
Gubernator Baalbek Bachir Khodr poinformował, że w piątek w nalotach na 9 wiosek na północnym wschodzie kraju zginęło 41 osób, czyli o 17 więcej niż liczba osób zabitych przez libańską Narodową Agencję Informacyjną.
Przeczytaj także | Zakaz Google Pixel w Indonezji: w następstwie zakazu Apple dotyczącego iPhone’a 16 władze zakazały sprzedaży telefonów Google ze względu na niespełnianie 40% wymagań dotyczących komponentów pochodzących z lokalnych źródeł.
Państwowa agencja informacyjna NNA podała osobno, że cztery inne osoby zginęły w rolniczej wiosce Ollak, a także w dolinie Bekaa – wiejskim obszarze porośniętym gajami oliwnymi i winnicami pomiędzy dwoma libańskimi pasmami górskimi, gdzie bojownicy Hezbollahu są wspierani przez Iran. grupa otrzymuje duże wsparcie.
Do ostatnich aktów przemocy doszło w związku z ponownym wysiłkiem dyplomatycznym administracji Bidena mającym na celu osiągnięcie tymczasowego zawieszenia broni na kilka dni przed wyborami w USA. Izrael zintensyfikował ofensywę przeciwko pozostałym bojownikom Hamasu w Gazie, niszcząc obszary na północy i wzbudzając strach przed pogorszeniem się sytuacji humanitarnej tamtejszej ludności cywilnej.
Przeczytaj także | Masowa strzelanina na Florydzie: 2 osoby nie żyją, 6 zostało rannych, gdy bandyta otworzył ogień podczas imprezy Halloween w Orlando (obejrzyj filmy).
Izrael rozszerzył swoje ataki w Libanie na większe ośrodki miejskie, takie jak Baalbek, po tym jak początkowo obrał za cel mniejsze przygraniczne wioski na południu, gdzie Hezbollah otrzymuje głębokie wsparcie. Wspierany przez Iran Hezbollah jest także główną partią polityczną i dostawcą usług socjalnych w Libanie.
W dowód solidarności z Hamasem Hezbollah zaczął strzelać rakietami, dronami i rakietami do Izraela z Libanu natychmiast po ataku na Izrael z 7 października 2023 r., który wywołał wojnę w Gazie. Trwający rok konflikt transgraniczny wybuchł 1 października, kiedy siły izraelskie rozpoczęły pierwszą od 2006 roku ofensywę lądową w południowym Libanie.
W stolicy Libanu izraelskie samoloty po raz pierwszy od czterech dni zaatakowały południową dzielnicę Dahiye w nocy i na początku piątku, wywołując panikę po rzadkiej ciszy. Izraelskie wojsko, które ostrzegło mieszkańców, aby opuścili co najmniej dziewięć miejsc w Dahiya, oświadczyło, że uderzyło w miejsca produkcji broni i centra dowodzenia Hezbollahu.
Nie ma doniesień o ofiarach w Dahiya, gdzie strach przed izraelskimi bombardowaniami w nocy doprowadził do masowego exodusu mieszkańców.
W piątek buldożery przedzierały się przez chmury pyłu i dymu, usuwając gruz z zakurzonych dróg, gdzie izraelskie samoloty bojowe zrównały z ziemią dziesiątki budynków, pozostawiając szczątki szkieletów. Średniowieczne budynki mieszkalne, dawniej będące domem dla rodzin i firm, pozostawiono otwarte na wiatr, zburzone ściany i zakopane meble. W kilku miejscach zwolennicy Hezbollahu wywiesili nad ruinami jasnożółtą flagę grupy.
Hossein Haj Hassan, libański poseł reprezentujący region, powiedział, że ciężkie izraelskie naloty na północno-wschodnie miasto Baalbek i jego okolice zmusiły w tym tygodniu 60 000 ludzi do opuszczenia swoich domów i wielu małych wiosek w regionie.
Ogólnie agencje ONZ szacują, że izraelski atak naziemny i bombardowanie Libanu spowodowały przesiedlenie tam 1,4 miliona ludzi. Mieszkańcy północnych społeczności Izraela w pobliżu Libanu, liczący około 60 000 osób, również są wysiedlani od ponad roku. (AP)
(To jest nieedytowana i automatycznie wygenerowana historia z kanału Syndicated News, personel LatestLY nie modyfikował ani nie edytował treści)