"Czy tylko Valencia opłakuje DANA?"

Sport, podobnie jak życie, ma wiele podobieństw, chociaż czasami wydają się to zupełnie inne życia.. Poczucie, że sportowcy, trenerzy, menedżerowie itp., krótko mówiąc, wszyscy, którzy są widocznymi głowami naszego sportu, są ludźmi, do których nie można dotrzeć. Czując to, obecnie z powodu cholernej DANA widzimy, jak cierpią i cierpią w taki sam sposób, jak zwykli obywatele. Normalne, ludzkie podobieństwo, które prowadzi do zobacz obrazy, które zachęcają innych, jak to, na którym doświadczony sportowiec LaLiga, taki jak Vicente Iborra, spaceruje autostradami, aby wraz z rodziną pomagać w dotkniętych obszarach. W końcu każda pomoc jest niewielka.

Rzeczywistość, o której mówi się w takich przypadkach jak kapitan Levante UD i że zostało to wzięte pod uwagę przez organizacje takie jak LaLiga czy RFEF, które wykonały ten gest wobec drużyn Pierwszej, Drugiej i Ligi F. Jak również w pozostałych kategoriach krajowych. Gest, który jest doceniany i chętnie przyjmowany, ale widząc, jak lubi pełnoprawnego trenera Vicente Moreno załamuje się na samą myśl o tym, jak sobie radzą jego bliscy, siedząc w sali prasowej w Pampeluniedaje do myślenia Być może zjawisko to przekracza granice Wspólnoty Walenckiej.

Uczucie, które trener Osasuny doskonale oddał w przesłaniu, które formułował pomiędzy szlochem a bezradnością: „Chciałem przede wszystkim przesłać całą zachętę i wyrazy solidarności wszystkim osobom, których dotknęła ta katastrofa. Ludziom którzy stracili swoich bliskich, pozwólcie mi skierować kilka słów do mojej ziemi, do Walencji, do Walencji i do tych, którzy nie są Walencjami, ale tam mieszkają, szczególnie do regionu Horta Sud, który znajduje się w tych miastach, a zwłaszcza do moich: Massanassa. Jest to szczególnie trudne dla nich, ale… dla tych z nas, którzy są daleko i mają tam rodzinę, przyjaciół, sąsiadów, dzieci… cóż, musisz zrozumieć, że bardzo trudno jest nie móc być tam z nimi.„, powiedział 24 godziny przed meczem z Realem Valladolid.

Wiadomość, którą przekazał Vicente Moreno, ale którą mogli odczuwać inni bohaterowie naszej piłki nożnej, np Toni Lato na Majorce; Jaume Costa w Albacete; Abel Ruiz w Gironie; Manu Fuster w Las Palmas; Ferran Torres w Barcelonie… listę graczy „La Terreta”, którzy być może przeżywają ten fatalny moment z większą wrażliwością ze względu na bliskość katastrofy, a nawet ze względu na prosty fakt, że podobnie jak reszta z nas znają ludzi, którzy cierpią i tych, którzy nie. Możesz pomóc ile chcesz na odległość. Ludzkie uczucie, którego przykładem nie jest tutaj sport ani sportowiec, ale które przenosi się na codzienne życie tysięcy Walencji. -jeden z nich mówi do nich- lub miłośników Wspólnoty, którzy są rozproszeni po całej Hiszpanii, a nawet w innych miejscach.

Dzieje się tak z powodu wszystkiego, co zostało wyrażone, z powodu tych wszystkich przejawów solidarności i oświadczeń, w których widać cierpienie, być może dziwne może wydawać się obserwowanie, jak rozgrywki takie jak LaLiga trwają poza Wspólnotą Walencji. Trudno to zrozumieć. To poczucie, że jeśli zdarzy się to tylko w Walencji, wpłynie to tylko na jej obywateli. Podczas gdy nadal usuwają błoto, rozkładają samochody przeznaczone na złom i, co najbardziej niepokojące, liczą ciała, To nienormalne, że ci ludzie nie mogą rzucać się na boisko tak, jak robią to Vicente Iborra, Paula Sancho, Víctor Claver i niezliczona liczba innych sportowców.. Wszyscy jesteśmy ludźmi, wszyscy czujemy to samo i pewnie dlatego,Ta runda LaLigi powinna uszanować ten pojedynek i być może przestać. Znak szacunku o ogromnej wartości.

Ta treść jest dostępna wyłącznie dla zarejestrowanych użytkowników



Zrodlo