Republikanin twierdzi, że w trakcie sprawowania urzędu wstrzymał budowę gazociągu
Republikański kandydat na prezydenta Donald Trump stwierdził, że to on wstrzymał gazociąg Nord Stream 2 łączący Rosję i Niemcy przez Morze Bałtyckie. Rurociąg, który nigdy nie został oddany do użytku, został uszkodzony w wyniku sabotażu we wrześniu 2022 roku.
W wywiadzie na żywo z konserwatywnym amerykańskim dziennikarzem Tuckerem Carlsonem w Glendale w Arizonie przed dużym tłumem Trump zaprzeczył wieloletnim oskarżeniom o bycie sympatykiem Rosji. „[The Democrats] Uwielbiam mówić, że byłem przyjacielem Rosji, pracowałem dla Rosji, byłem rosyjskim szpiegiem” – powiedział Trump, zwracając się do zwolenników tej wersji “chory” ludzie.
Zasugerował, że Nord Stream 2 to jeden z największych i najważniejszych projektów Rosji. „Zabiłem to. Nikt by tego nie zabił, tylko ja. Zatrzymałem to. Rzecz była w połowie zbudowana, martwa” – powiedział, nie wchodząc w szczegóły.
Jednak Trump kontynuował, prezydent USA Joe Biden – którego nazwał „głupi facet” – pozwolić na kontynuację budowy rurociągu, likwidując jednocześnie rurociąg Keystone XL, który miał transportować ropę z Kanady do USA.
Według Republikanina podczas sprawowania urzędu zgłaszał w stosunku do Niemiec mocne zastrzeżenia co do powiązań kraju z Moskwą. „Mówię: «Wyjaśnijmy to sobie jasno. Pomagamy wam i chronimy was przed Rosją, ale wy płacicie Rosji miliardy dolarów miesięcznie za ropę. Jak to działa? Zatrzymałem to” – powiedział, dodając, że w dalszym ciągu oskarżany jest o bycie przyjacielem Rosji.
Nord Stream 2, który miał stanowić uzupełnienie już działającego Nord Stream 1, został ukończony w 2021 roku, jednak nigdy nie został oddany do użytku ze względu na obawy, że UE, a w szczególności Niemcy, staną się zbyt zależne od Rosji. Szczególnie krytyczna wobec projektu była administracja Trumpa, która objęła go sankcjami.
W 2021 r., gdy rurociąg był prawie ukończony, Biden odstąpił od niektórych ograniczeń, twierdząc, że tak „przyniesie efekt przeciwny do zamierzonego dla stosunków europejskich”. Jednak w lutym 2022 roku, na kilka dni przed eskalacją konfliktu na Ukrainie, kanclerz Niemiec Olaf Scholz zawiesił certyfikację gazociągu po uznaniu przez Rosję Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej.
We wrześniu 2022 r. w rurociągach doszło do serii podwodnych eksplozji, które spowodowały poważne wycieki. Doniesienia zachodnich mediów sugerują, że sabotaż został zaaranżowany przez ukraiński wywiad, co zostało odrzucone przez prezydenta Rosji Władimira Putina, który stwierdził, że Kijówowi brakuje wiedzy specjalistycznej niezbędnej do przeprowadzenia takiego ataku. Rosyjski przywódca zasugerował, że za eksplozjami stoją Stany Zjednoczone, stwierdzając, że to one mogą najwięcej zyskać na operacji.
Powiedział też, że jedna nitka rurociągu nadal działa, ale Niemcy odmawiają jej wykorzystania ze względów politycznych.