10 albumów do gotowania i jedzenia obiadów Phil Elverum z Mount Eerie uważa, że ​​każdy powinien go mieć

Crate Digging to nasza cykliczna seria fabularna, która pozwala dogłębnie zagłębić się w historię muzyki i odkryć kilka albumów, które powinni znać wszyscy fani muzyki. W tym wydaniu Phil Elverum z Mount Eerie wymienia 10 albumów, które idealnie nadają się do obracania podczas gotowania i jedzenia obiadu.


Phil Elverum ma reputację osoby, jak to ujął, „niszczycielskiego faceta o wadze światowej, który pisze te śmierciowe piosenki”. Rzeczywiście, dzięki swoim projektom nagraniowym The Microphones i Mount Eerie stworzył jedną z najbardziej rozdzierających serce i głęboko poruszających muzyki niezależnej ostatnich kilku dekad, czy to dwa albumy, które wydał po tragicznej śmierci żony (Wrona spojrzała na mnie I Tylko teraz) lub jego kontemplacyjny powrót do The Microphones (odpowiednio zatytułowany Mikrofony w 2020 roku). Podczas gdy jego najnowszy zbiór piosenek, Pałac Nocyjest równie introspektywny, egzystencjalny i poetycki, ale także po raz kolejny ukazuje Elveruma jako zabawnego, dekonstruującego eksperymentatora, którym zawsze był.

Zdobądź bilety na Mount Eerie tutaj

„Właściwie jestem dość żartobliwym facetem” – wyjaśnia Konsekwencja. „Tak więc na tym albumie są żarty. To jak duży obraz, poważne rzeczy, przyziemne rzeczy, głębokie rzeczy – i żarty. Chciałem tylko, żeby reprezentowało prawdziwe życie, pełne spektrum… Mam ten ideał mówienia wielkich rzeczy lub odkrywania wielkiej tajemnicy istnienia, a także uśmiechania się przy tym. Na przykład uznanie absurdu istnienia: to zabawne.

Pomiędzy cicho śpiewanymi opisami poranków w naturalistycznych sceneriach a rozmyślaniami o tym, co to znaczy chodzić po ziemi, pojawiają się odniesienia do Wielkiego Lebowskiego i gra słów inspirowana Myślę, że powinieneś wyjechać z Timem Robinsonem (program, który Elverum przyznaje, „zmienił sposób [he] myśli o języku”).

Sonika Pałac Nocy są tak samo zainteresowani zabawą, przełączając się między różnymi tonami i instrumentami z melodii na melodię lub, często, w obrębie poszczególnych piosenek. W przeciwieństwie do ostatniej płyty Mount Eerie, w większości akustycznej i zwięzłej Utracona mądrość, cz. 2, Pałac Nocy ma wszystko, od gitar inspirowanych black metalem po wysokie kapelusze inspirowane trapem. Jego rozległy charakter sprawił, że nawet przyjaciele autora piosenek porównali go do słynnego albumu Elverum z 2001 roku Blask, cz. 2.

„Są wzloty i upadki w porównaniu z innymi albumami, które są nieco krótsze lub bardziej skupione na jednym pomyśle” – mówi. „Ten i Blask, cz. 2 mają wiele różnych pomysłów, które przechodzą przez życie. To raczej narracja. Raczej… Boże, nienawidzę słowa „podróż”, ale nie przychodzi mi do głowy lepsze słowo niż „podróż”. Idzie od A do B, C, D i E.”

Aby uczcić ostatnią (ahem) podróż Elveruma, usiadł z nami, aby podzielić się 10 płytami, które nagrywa podczas gotowania i jedzenia obiadu – świętego czasu w domu Elverumów.

„W naszym domu kolacja trwa jakieś dwie godziny, pięć godzin czy coś takiego, wiesz? Rozciągamy się i bardzo mi się to podoba” – wyjaśnia. „Nigdy nie podgrzewamy czegoś w tosterze, nie zjadamy tego nad zlewem i nie wychodzimy do innych pomieszczeń. Bardzo mi się podoba to gromadzenie.”

Załóż fartuch kuchenny i posłuchaj „Broom of Wind” z Mount Eerie’s Pałac Nocy poniżej i zapoznaj się z 10 albumami, do których Phil Elverum nagrywa swoje wieczorne posiłki.




Zrodlo