Dzień, w którym stadion Dodger uratował widza przed karą śmierci: Jak wyglądało później życie Juana Catalána?

miÓsmy tytuł zdobyty przez Dodgersów w swojej historii miałby szczególne znaczenie dla wszystkich ich fanów, ale dla jednego konkretnego byłoby to znacznie ważniejsze. Tym szczególnym fanem jest nie kto inny jak Juan Catalán, który za każdym razem, gdy z przyjemnością ogląda mecz swojej drużyny na stadionie Dodger, jego ciało musi odczuwać niezmierzony spokój i radość… znacznie więcej niż zwycięstwo w World Series.

Historia Juana Catalána została odzwierciedlona w wyemitowanym przez Netflix filmie dokumentalnym „Long Shot”, w którym opowiadana jest niesamowita sytuacja, przez którą musiał przejść urodzony w Los Angeles, ale mający meksykańskich rodziców obywatel, podczas którego opiekował się zobacz The Dodgers stawiający czoła Braves w 2003 roku uratował go przed skazaniem na karę śmierci.

Wydarzenia 12 maja mają miejsce na dwóch przeciwległych krańcach Los Angeles. Jednym z nich był stadion Dodger Stadium, na którym Atlanta Braves pokonali Dodgers 12-4. Gdy mecz dobiegał końca, w innej dzielnicy Los Angeles zaledwie 16-letnia obywatelka Martha Puebla została stracona u drzwi swojego domu w Sun Valley. Obydwa miejsca są od siebie oddalone o około 16 mil.

Złe postępowanie dwóch funkcjonariuszy policji z miasta Los Angeles zakończyło się aresztowaniem Juana Catalána kilka dni po meczu, oskarżonego o morderstwo dzięki temu, że został zidentyfikowany na podstawie portretu robota wykonanego przez świadka, co zbiegło się z faktem, że zmarły kilka miesięcy wcześniej zeznawał przeciwko bratu zatrzymanego.

Pomimo tego, że Catalán, który miał wówczas 23 lata, przyznał, że w tym czasie przebywał na stadionie Dodger ze swoją córeczką, choć poza biletami, które posiadał, i że nie były one personalizowane ani kupowane za pomocą karty kredyt, nie mógł uzasadnić swojego słowa.

Pod tą argumentacją prokurator w tej sprawie umieścił go w areszcie i skierował sprawę do Prokuratury z oskarżeniem go o morderstwo pierwszego stopnia z możliwością kary śmierci.

Życie zawdzięcza swojemu prawnikowi i serialowi „Pohamuj entuzjazm”

Jednak nieustępliwość jego prawnika, Todda Melnika, skłoniła go do zagłębienia się w najgłębsze wspomnienia Juana Catalána, tak aby zapamiętał każdy obraz, który zobaczył na trybunach, aby mieć wiarygodne alibi.

Po wyrzuceniu biletów, zeznań córeczki, zakupie koperty z listem od Dodgersów i lodów na stadionie (wszystko zostało zapłacone gotówką, nie pozostawiając śladu), Catalánowi przyszło do głowy, że widziano tam Boba Einsteina , tam znany aktor.

Melnik z pomocą Dodgersów zbadał, jakie relacje istniały między tym aktorem a klubem owego pamiętnego 12 maja. Szczęście było po stronie prawnika, gdyż w porządku obrad klubu widniała informacja, że ​​tego dnia zezwolił on na nagranie odcinka serialu „Pohamuj entuzjazm”, emitowanego przez HBO.

Prawnik rozpoczął gigantyczne śledztwo, oglądając wszystkie fałszywe ujęcia tego nagrania, aby mieć szczęście i znaleźć Juana Catalána wśród prawie 28 000 widzów, którzy byli obecni tego wieczoru.

I jakie szczęście, że Melnik nalegał, że udało mu się znaleźć Juana Catalána wracającego na swoje miejsce i skrzyżowającego ścieżki z aktorem.

Ten obraz uratował życie Juana Catalána, a reżyser Jacob LaMendola nakręcił w 2017 roku film dokumentalny „Long Shot”, aby odtworzyć całą tę wspaniałą historię.

Po tym występie w filmie dokumentalnym życie Juana Catalána na nowo zaznało spokoju, którego potrzebował po tych sześciu miesiącach, podczas których omal nie kosztowało go to życia jako niewinnego człowieka.



Zrodlo