Gwiazda Bonda Lashana Lynch wyjaśnia, dlaczego tak się stało "właściwie całkiem szczęśliwy" nie współpracować blisko z Eddiem Redmayne’em przy nowym thrillerze w kotka i myszkę „Dzień szakala”

Jeśli jesteś fanem thrillerów, z pewnością znasz narrację w kotka i myszkę. Dzień Szakala, nowa wersja powieści Fredericka Forsytha z 1971 roku, jest najnowszym tego rodzaju filmem, w którym brytyjski oficer wywiadu Lashany Lynch próbuje wytropić nieuchwytnego kontraktowego zabójcę Eddiego Redmayne’a.

Pomyśl o tym, że Killing Eve spotyka się z Nocnym Menedżerem. Naturalnie zatem bohaterowie spędzają większość 10-częściowej serii oddzielnie; coś, co zdaniem Lyncha przyniosło serialowi ogromne korzyści.

„Istnieją między nimi naprawdę dziwne podobieństwa [Bianca and Charles] w ten sposób pomagają publiczności; rozpoznajesz rzeczy, których nie powinieneś u osoby, której chcesz kibicować, i jak to wszystko może się tak szybko zmienić” – mówi gwiazda Marvela w rozmowie z GameMe+, kiedy zapytaliśmy, w jaki sposób ona i Redmayne upewnili się, że pasują do siebie wibracjami podczas kręcenia osobno. Ton nadał nasz pierwszy dyrektor bloku, Brian Kirk. Osobiście nauczył mnie i naszego operatora Chrisa Rossa, jak możemy w estetyczny sposób wpuścić widzów do umysłów poszczególnych postaci, nie będąc zbyt inwazyjnymi i nie dając im zbyt wiele i zbyt wcześnie”.

(Zdjęcie: Sky/NOW)

Zaadaptowany przez Ronana Bennetta („Top Boy”, „Wrogowie publiczni”) „Dzień szakala” opowiada historię Charlesa, płatnego zabójcy Redmayne’a – a przynajmniej tak mu się wydawało mówi nazywa się – ponieważ ma za zadanie zabić kontrowersyjnego polityka. (W książce „Szakal” celuje w zmarłego w 1970 roku byłego prezydenta Francji Charlesa De Gaulle’a. W serialu jego cel jest całkowicie fikcyjny).

Zrodlo