Najgorszy zbiór debiutantów w historii, czy też są powolni?

Wiadomo było, że draft 2024 nie przyniósł żadnego debiutanta, który od razu odbiłby się w NBA. Poprzeczka, którą wyznaczyli w poprzednim sezonie Victora Wembanyamy i Cheta Holmgrena (od 2023 r., ale pierwszy rok spędził z kontuzją) był bardzo wysoki. Nowy miot nie mógł się do niego zbliżyć, ale też trudno było przewidzieć, że na początku kursu będzie miał tak niski poziom.. Po pierwszych grach na kursie, Już teraz prognozuje się, że może to być jeden z najgorszych w historii.

Młody Francuz Zaccharie Risacher i Alex Sarr Zostali oni wybrani odpowiednio na dwóch pierwszych pozycjach w drafcie po efekcie wezwania Wembanyamy. Obaj zmierzyli się ze sobą w tę środę podczas wizyty Hawks u Wizards, która zakończyła się lokalnym zwycięstwem 133-120. Risacher miał swój najlepszy występ w sezonie z 17 punktami, sześcioma zbiórkami i dwiema asystami. Sarr pozostał przy 11+5+4.

Po raz pierwszy w sezonie debiutant zdobył więcej niż 15 punktów.. Zrobili to również w tym samym meczu Carlton Carrington (Czarodzieje)który zdobył 16, i Dalton Knecht (Lakers)co łącznie zajęło 18. Do dziś żadnemu debiutantowi nie udało się osiągnąć 15. Najlepszą średnią punktacji wśród debiutantów ma Carrington z 10,5 pkt.

Wyniki dnia

Hornets 138-133 Raptors

Cavaliers 134-110 Lakers

Pacers 135-132 Celtics (dogrywka)

Tłoki Sixers 95-105

Wizards 133-120 Hawks

Rozgrywka z Knicksami 107-116

Byki 102-99 Magia

Grizzlies 106-119 Nets

Thunder 105-93 Spurs

Wojownicy 104-89 Pelikany

Clippers 105-106 Blazers

To nie jest tak, że trenerzy dają im wiele możliwości.. Najwięcej gra w Wizards sam Carrington, który spędza na korcie średnio 26,3 minuty. Tylko czterech debiutantów osiąga średnią powyżej 24, co oznacza, że ​​zazwyczaj rozgrywają więcej niż połowę meczu. W czwartek Risacher przekroczył limit w meczu przeciwko Hawks, osiągając 35 minut. To dopiero czwarty raz w sezonie, w którym debiutant zagrał dłużej niż pół godziny.

To dopiero pierwsze mecze w sezonie, ale w innych latach w tym momencie debiutant miał już znakomity występ lub był taki, który miał zadatki na przyszłą gwiazdę NBA. Na razie nie ma zbyt wielu wieści ze strony francuskiego legionu poborowego, Reed Sheppard (Rakiety)którego wielu uważało za potencjalnego debiutanta roku, ani Zach Edey (Grizzlies)który również należy do ulubionych. Na razie notuje średnio 4,0 kosza na mecz i 3,4 fauli.

Mimo wszystko, nie możemy tracić nadziei. Ta grupa debiutantów, na dobre i na złe, jest szczególnie młoda, z wieloma graczami w wieku 18 i 19 lat. Prawie wszystkie są jeszcze do zrobienia. W wielu przypadkach zespoły są świadome, że ich bezpośredni wpływ na NBA będzie minimalny. Wybierają ich ze względu na to, kim mogą się stać, a nie na to, kim obecnie są. Można je gotować powoli, a woda dopiero co została podgrzana. A jeśli nie, będziemy musieli poczekać na Coopera Flaga, faworyta na pierwsze miejsce w przyszłorocznym drafcie.



Zrodlo