Jayson Tatum i Jaylen Brown surowo sobie radzą po pierwszej porażce Celtics

INDIANAPOLIS — Kiedy ostatni raz grali w Gainbridge Fieldhouse, wielu zawodników Celtics świętowało później, popijając piwo w szatni dla gości. W środę, wracając do budynku, z którego udali się na finały NBA, gracze z Bostonu przeżyli bardziej otrzeźwiające doświadczenie związane z niepowodzeniem w wielkim powrocie.

Jaylen Brown po porażce swojej drużyny z Pacers 135:132 po dogrywce siedział przez kilka minut w milczeniu przed swoją szafką. Brown, który przez cały czas miał grymas na twarzy, nie tylko od razu zlekceważył porażkę. Tak mocne reakcje są często zarezerwowane dla ważniejszych meczów, ale jego 3-punktowe spudłowanie na pięć sekund przed końcem mogło wyrównać wynik, a on obwiniał siebie za coś więcej niż ten ostatni strzał.

„Po prostu brakowało nam energii” – powiedział Brown. „Wiele z tego leżało na mnie”.

Krótko po tym, jak Brown wskazał na siebie palcem, Jayson Tatum zrobił to samo. Podobnie jak Brown, nie trafił w kluczowy strzał w dogrywce, ale Tatum wyraził większą frustrację z powodu podejścia, jakie wniósł na boisko. Nawet zdobywając 37 punktów, w tym za trzy punkty, które umożliwiły wymuszenie dogrywki, był przekonany, że zawiódł swoją drużynę.

„Naprawdę nie podobał mi się sposób, w jaki zacząłem grę” – powiedział Tatum. „Czuję, że nadałem ton w negatywny sposób. Moja energia nie była tam, gdzie powinna. A ja po prostu czułem, że to był efekt domina. Byliśmy o krok do tyłu w ataku i obronie, więc ponoszę za to dużą winę. Chciałem po prostu odebrać go w drugiej połowie.

Celtics prawie doprowadzili do oszałamiającej ucieczki, ale pozwolili Pascalowi Siakamowi zdobyć ostatnie pięć punktów w meczu. Po tym, jak na 36 sekund przed końcem Siakam zremisował na 132-132, Boston szukał szybkiego strzału, który pozwoliłby mu zdobyć okazję na dwie bramki, ale Tatum nie trafił za trzy punkty, które zapewniłyby jego drużynie prowadzenie. Następnie Siakam rzucił śmiało za trzy punkty, które pozostały zwycięskim koszem po tym, jak Brown oddał skok w dal nad Bennedictem Mathurinem po ostatnim posiadaniu Celtics.

Brownowi podobała się szansa przy ostatnim strzale, ale stwierdził, że jego chybienie świadczy o jego grze.

„Po prostu nie miałem pod sobą nóg” – powiedział Brown. „Myślałem, że to dobry wygląd. Przez całą noc nie miałem nóg pod sobą. Żadnej eksplozji, żadnego wybuchu i myślę, że to nas kosztowało”.

Dwie drużyny All-Star z Bostonu były dla siebie trudne po pierwszej porażce w sezonie. Choć każdy z nich mógł żałować poważnych błędów w dogrywce, wydawali się bardziej zaniepokojeni, że na początku meczu nie udało im się zagrać z normalną przewagą. Celtics tracili aż 24 punkty, ale w pierwszej połowie Celtics trafiali zaledwie 6 z 15 z ograniczonego obszaru, w tym 2 z 7 z tej odległości w drugiej kwarcie. Ich nieudane zagrania zapoczątkowały ofensywę Pacers, z którą zespół borykał się przez pierwsze cztery mecze.

„Postawiliśmy się w trudnej sytuacji na początku gry, po prostu nie zmieniając otwartego wyglądu” – powiedział Brown, „nie będąc wystarczająco fizycznym na podjazdach, kończąc na obręczy. Wiele z tego zależało ode mnie, muszę być lepszy dla moich chłopaków.

Pacers przegrali trzy z pierwszych czterech meczów w tym sezonie. Ich ofensywa, która w zeszłym sezonie rzadko zwalniała, uplasowała się na brzydkiej 23. pozycji. Rick Carlisle powiedział, że zespół wciąż próbuje odzyskać przewagę, która zapewniła im awans do finału Konferencji Wschodniej i spowodowała problemy Bostonu w tej serii. Chociaż Celtics zwyciężyli w dużej mierze, Pacers wystawili ich na próbę tak samo jak każdego innego przeciwnika w fazie play-off, prawie wygrywając kilka meczów. Carlisle zasugerował, że jego zespół miał problemy z przeniesieniem tego doświadczenia na bieżący sezon.

„Czasami trudno przypomnieć sobie, jak trudne to było” – powiedział Carlisle. „A więc w tym miejscu teraz jesteśmy.”

W środę wyglądało na to, że Pacers wrócili do play-offów. Joe Mazzulla przypisał im przewagę nad swoją grupą przez większą część meczu, mówiąc, że jego zespół był „we wszystkim o krok do tyłu”.

„Myślałem, że ich prędkość i tempo, po prostu byli o krok przed nami” – powiedział Mazzulla. „To nie był nasz najlepszy wieczór. Myślałem, że przegapiliśmy mnóstwo przestojów. Myślałem, że mieliśmy kilka zbiórek na dwie ręce, których nie zrobiliśmy, ale odklepaliśmy. Nie zagraliśmy więc najlepiej, jak potrafiliśmy, a Indiana zagrała świetnie. Ale są dwie rzeczy, prawda? Możesz się na tym skupić i możesz skupić się na tym, że po prostu w tym pozostaliśmy. Mieszkaliśmy w nim.”

Mazzulla mógł opróżnić swoją ławkę rezerwowych w różnych momentach drugiej połowy, gdy mecz był tak nierówny, ale powiedział, że nigdy się nad tym nie zastanawiał. Zamiast tego, na znak, że Celtics zrobią wszystko, aby pokonać prowadzenie Pacers, Tatum rozpoczął czwartą kwartę po rozegraniu całej trzeciej. Celtics w dalszym ciągu nie zdołali odrobić strat w Indianie na początku czwartej partii. Chwilę po tym, jak Tatum wrócił na swój ostatni przejazd na 5:17 przed końcem, Boston nadal tracił 16 punktów.

Powrót nastąpił nagle. Derrick White trafił za trzy punkty. Brown pojechał po wsad. Neemias Queta, który zamknął mecz zamiast Ala Horforda, nagrodził wiarę Mazzulli, pracując nad czterema zbiórkami w ofensywie w ciągu 14 minut. Na niecałe dwie minuty przed końcem White zdobył kolejną bramkę, a następnie przechwycił podanie od strony boiska. Ustawił Tatuma, aby wyciągnął parę rzutów wolnych i Celtics podwyższyli na 122-117. Po kolejnym posiadaniu Pacers Brown sięgnął do kieszeni Mathurina i wybiegł po wiadro do ucieczki. W końcowych sekundach Celtics wciąż przegrywali trzema punktami i zdobyli Tatuma, który zdobył remis za trzy punkty.

„Byli niedopasowani w okresie przejściowym” – powiedział Tatum. „Widziałem, że mieli na mnie Haliburtona. Rozumiem, że prawdopodobnie nie takiego pojedynku chcieli. Payton (Pritchard) po prostu szybko mi to rzucił. Myślałem, że zaczną faulować, więc chciałem po prostu szybko oddać strzał. Zostało nam trochę czasu na wypadek, gdybym nie wykorzystał szansy na odbicie lub cokolwiek innego.

Po tym, jak Haliburton spudłował w regulaminowym czasie, Tatum świętował, krzycząc w stronę bostońskiej ławki rezerwowych. Jego zespół, który zaledwie kilka minut wcześniej wyglądał na martwego, wyskoczył z grobu, odrabiając 19-punktową stratę do końcowego wyniku 7:27. Po wszystkich błędach Celtics w pierwszych trzech kwartach szansa na dogrywkę musiała być prezentem.

Stamtąd nie byli już w stanie wywalczyć zwycięstwa.

„Są dwie rzeczy, na których należy się skupić” – powiedział Mazzulla. „Należy zadbać o to, abyśmy wyszli bez pół kroku z tyłu. Ale widzisz, do czego jesteśmy zdolni, od góry do dołu, jak potrafimy najlepiej. A chłopaki walczyli, więc to było dobre.

Pomimo późnej walki Tatum i Brown wiedzieli, że jedna dobra kwarta to za mało.

„Zaczyna się od nas” – powiedział Tatum. Musimy być lepsi, jeśli chodzi o naszą energię, staramy się wykonywać właściwe zagrania. I nie tylko punktacja. Musimy potrafić zatrzymywać, musimy potrafić się odbijać, musimy potrafić otwierać chłopaków. Igranie z energią jest zaraźliwe. I w pewnym sensie zaczyna się od nas.

(Zdjęcie Isaiaha Jacksona blokującego strzał Jaylena Browna w drugiej połowie środowego wieczoru: Marc Lebryk / Imagn Images)



Zrodlo