Transfery obrońców będą popularne w FPL w tym tygodniu ze względu na kontuzję środkowego obrońcy Arsenalu Gabriel (6,3 mln funtów) skłaniając do zmian.
Dodaj do miksu formę Wolves’ Ryan Ait-Nouri (4,6 mln funtów) oraz chęć przeznaczenia środków na atak, więc zdecydowanie jest to dobry moment na podsumowanie naszej obrony.
Jakich zatem drużyn powinniśmy szukać w defensywie i co można zyskać dostosowując budżet na tę pozycję?
Obrona Arsenalu
Najważniejszym trendem transferowym w przypadku zawodników z dziką kartą w 6. tygodniu gry było podwojenie liczby obrońców Arsenalu. Od tego czasu to był naprawdę straszny okres – bez czystego konta, straconych siedmiu bramek, czerwonej kartki i zawieszenia na mecz William Saliba (6,0 mln funtów)i obawa przed kontuzją Gabriela.
Podstawowe statystyki Arsenalu w defensywie są znacznie mniej niepewne niż w zeszłym sezonie: traci on znacznie więcej strzałów, przy średnio dwóch dużych szansach na mecz. Rotacja i kontuzje na pozycjach bocznych obrońców również nie pomogły.
Biorąc pod uwagę, że Gabriel nadal ma wątpliwości, z pewnością sensowne jest porzucenie statku, jeśli chodzi o obrońców Arsenalu.
Zagrożenie atakiem
Z pewnością nie był to sezon, w którym udało nam się znaleźć konsekwentną obronę, gdyż jak dotąd tylko pięciu drużynom udało się zachować więcej niż dwa czyste konto w tym sezonie.
Chociaż możliwe jest rozgrywanie meczów, jeśli chodzi o potencjał zachowania czystego konta, być może nadszedł czas, aby oceniać obrońców na podstawie ich osiągnięć w ofensywie i traktować czyste konto jedynie jako bonus.
Jak dotąd liderem pod względem liczby bramek w tym sezonie jest Ait-Nouri z Wolves (na zdjęciu u góry), z trzema golami i dwiema asystami w dziewięciu występach.
Tradycyjnie jest bocznym obrońcą, czasami jest wystawiany jako skrzydłowy w piątce obrońców lub jako skrzydłowy, gdy Gary O’Neil poprawia swój system, dając mu pozwolenie na atak.
Jak dotąd radzi sobie dzięki groźnym atakom, ale powinny pojawić się okazje do zachowania czystego konta w korzystnym okresie ośmiu meczów, w którym biorą udział wszystkie trzy awansowane drużyny.
Co najważniejsze, zapewnia także znaczne oszczędności na obrońcach Arsenalu: tę gotówkę można przesunąć do przodu, aby zapewnić trzecią premię wśród ósemki napastników.
Obrońcy Brentford również w tym sezonie stwarzają zagrożenie w ataku. Nathan Collinsa (4,5 mln funtów) do tej pory zanotował cztery akcje strzeleckie, a jednocześnie oddał dziewięć strzałów na bramkę, w tym trzy duże okazje.
Ethan Pinnock (4,5 miliona funtów) może pochwalić się podobnymi liczbami, z ośmioma strzałami i dwoma golami w kampanii, natomiast Sepp van den Berg (4,0 mln funtów) przedstawia przyjazną dla budżetu drogę do obrony Brentford z dwoma strzałami w pole karne przeciwko Ipswich.
Największym zmartwieniem jest to, że pomimo świetnych meczów drużynie Brentford nie udało się jak dotąd zachować czystego konta w tym sezonie, a tylko Leicester City straciło więcej strzałów na bramkę. Mają jednak krótkoterminowe warunki, aby prosperować.
Wybory premium
Oprócz Ait-Nouri, większość obrońców z pozytywnymi danymi dotyczącymi ataku jest dostępna po wyższych cenach.
Trent Alexander-Arnold (7,0 mln funtów) jest najdroższy ze wszystkich, ale faktycznie przoduje w zakresie oczekiwanej liczby bramek wśród obrońców.
Ma drogę do zdobycia punktów, strzelając w tym sezonie 10 celnych strzałów. W tej kampanii zajął drugie miejsce pod względem kluczowych podań (17) i świetnych sytuacji (5).
Liverpool ma także solidną defensywę, a w tym sezonie ma na koncie pięć czystych kont. Stracili zaledwie 85 strzałów i 17 świetnych okazji.
Alexander-Arnold rzeczywiście ma potencjał, aby uzasadnić swoją cenę, ale nie bój się wykorzystać go jako dojną krowę, aby sprowadzić trzeciego napastnika premium.
Lewy obrońca Manchesteru City Josko Gvardiol (6,2 mln funtów) zdobył najwięcej punktów spośród wszystkich obrońców w ciągu ostatnich czterech tygodni meczów, zdobywając w tym czasie dwa gole i czyste konto.
Zaczyna pokazywać tę samą formę, w jakiej zakończył sezon 2023–24, oddając 12 strzałów na bramkę, z czego dziewięć oddaje z pola karnego, a sześć trafia w bramkę.
Manchester City ma dobrą passę meczów i chociaż nie niszczy przeciwnika pod względem bramek, imponuje występami w defensywie.
Gdzie indziej boczny obrońca Spurs Pedro Porro (5,5 miliona funtów) jest liderem pod względem strzałów wśród obrońców w tym sezonie (17), a także może pochwalić się 16 kluczowymi podaniami.
Brak czystego konta obniży jego atrakcyjność, ale jego zespół ma wystarczająco dużo meczów, aby dobrze prosperować w ciągu najbliższych czterech tygodni meczów, w tym z Ipswich Town u siebie w 11. tygodniu rozgrywek.
Dane defensywne
Nottingham Forest jak dotąd w tym sezonie imponuje występami w defensywie, zachowując trzy czyste konto i tracąc zaledwie siedem bramek na dziewięć.
Przed nimi najbliższe spotkania, które pozwolą im kontynuować tę passę. W ciągu kolejnych czterech będą mieli trzy mecze u siebie. Murillo (4,5 mln funtów) prowadzi w zakresie strzałów z pięcioma, plus dwiema świetnymi szansami i wykorzystuje każdą minutę akcji.
Nikola Milenkovic (4,5 mln funtów) warto również rozważyć, biorąc pod uwagę dwie duże szanse na zdobycie bramki w tej kampanii. Ma najwyższy wskaźnik oczekiwanego zaangażowania w bramkę (xGI) spośród wszystkich obrońców tej drużyny – 1,4.
Fulham straciło najmniej okazji na zdobycie swojej bramki (13) w tej kampanii, mimo że w sezonie tylko jedno zachowało czyste konto.
Antonee Robinson (4,7 mln funtów) jest najatrakcyjniejszym z ich obrońców, z dwiema asystami w sezonie. Przez najbliższe trzy tygodnie meczów Fulham zmierzy się z Brentford, Crystal Palace i Wolves.
Zmiana menadżera w Manchesterze United może oznaczać przywrócenie spójności w defensywie drużyny: w tej kampanii zespół zachował już cztery razy czyste konto, zajmując drugie miejsce ze wszystkich drużyn.
Manchester United rozegra najlepsze mecze ze wszystkich drużyn w ciągu najbliższych czterech tygodni meczów, grając z bocznym obrońcą Diogo Dalot (5,1 mln funtów) najniebezpieczniejsza opcja z punktu widzenia ataku.
Zły słodzik
Największą motywacją do przejścia z obrońców premium na obrońców budżetowych jest to, na co możesz sobie pozwolić w dalszej części boiska.
Przez cały sezon zastanawialiśmy się, z których dwóch składek wybrać Erling Haaland (15,4 mln funtów), Mohamed Salah (12,7 mln funtów) I Cole Palmer (11,0 mln funtów).
To trio składa się z trzech najdroższych graczy w grze, a także trzech graczy z największą liczbą punktów.
Ostatecznie moglibyśmy powalczyć o potrójny wzrost, co byłoby możliwe, gdyby pominąć posiadanie obrońcy premium. To coś, co rozważam na własną rękę.
Mógłbym sprzedać Gabriela w tym tygodniu i wykorzystać fundusze na ulepszenie Phil Foden (9,3 mln funtów) do Salaha, a Egipcjanin będzie faworytem do opaski w tym tygodniu w meczu u siebie z Brighton.
Największym problemem związanym z posiadaniem trzech premii, poza równowagą, jest to, że w każdym tygodniu gry możesz zostać kapitanem tylko jednego.
Ostatecznie Haaland może wkrótce opuścić szablon, co może przywrócić równowagę w pozostałej części składu.
ZEJDŹ GŁĘBEJ
FPL: Czego nauczyliśmy się z 9. tygodnia gier – Saka zaskakuje, a Haaland rozczarowuje?
(Zdjęcie na górze: Rayan Ait-Nouri; Paul Ellis/AFP za pośrednictwem Getty Images)