Najtrudniejszy mecz Hugo Gonzáleza i Pabla Camposa, Walencji z Kartageny, dzień po Dana

To pierwszy raz, kiedy Hugo González ma doświadczenie piłkarskie poza Walencją. Jego wypożyczenie do FC Cartagena nie jest łatwe, ponieważ zespół nie jest w stanie wrócić na właściwe tory w lidze.

W wieku 21 lat jego walką jest znalezienie miejsca w profesjonalnej piłce nożnej. Ma bzika na punkcie posiadania większej liczby szans i wykorzystywania minut, aby pokazać swój talent. Dziś wystartował w meczu pucharowym, który Kartagena rozegrała na stadionie Beasain.

Minęli, choć obraz nie był taki, jakiego chcieli. Podał bramkę Luisowi Muñozowi, który w ostatnim tchnieniu uratował remis. Włożył w to całą swoją siłę i energię, ale jego serce było w Walencji, gdzie ma rodzinę, przyjaciół i gdzie widział, jak tragedia zniszczyła tysiące rodzin.

Pokazał charakter niegodny swojego wieku. Być może chciał to zrobić, aby złożyć hołd swoim rodakom, którzy cierpią tak, jak on cierpiał na odległość. Nie tylko on ma dziś podzielone umysły. Pablo Campos również pochodzi z Walencji, który kilkakrotnie bronił wyniku. Jego obecne 22 lata to lata dojrzałości i profesjonalizmu.

Bramkarz radzi sobie nieźle, ale dziś na pewno szczególnie trudno było założyć rękawiczki i walczyć o tarczę, podobnie jak minuta ciszy w sobotę i wiele dni, miesięcy. To, czego doświadczyliśmy, jest czymś trudnym do zaakceptowania.

Pablo Redondo, drugi trener Kartageny, również pochodzi z Walencji. Zwycięstwo, choć nie najbardziej spektakularne, nie umniejsza dramatu, ale przynajmniej nie dodaje dodatkowego bólu tym, których ziemia została dotknięta. Zamienili ból w energię, aby zdobyć przepustkę na Puchar.

Sam Jandro ma osobiste relacje ze Wspólnotą Walencji i powiedział to w sali prasowej po meczu z Beasainem. „Uważam się za w połowie Walentynkę i korzystam z okazji, aby przesłać kondolencje wszystkim poszkodowanym”.

Zrodlo