Notatnik Canucks: dominacja Quinna Hughesa, degradacja Nilsa Höglandera i nie tylko

Vancouver Canucks w dalszym ciągu grają dobrze i zdobywają punkty, ale w pierwszym miesiącu sezonu 2024–2025 muszą jeszcze wrzucić nowy bieg.

Zmierzyli się z tą rzeczywistością w poniedziałkowy wieczór, kiedy w dużej mierze zostali pokonani przez Carolina Hurricanes po porażce w dogrywce. Choć ich passa czterech zwycięstw na początku sezonu dobiegła końca, Canucks mieli jasne momenty na początku sezonu, zwłaszcza grę ich pierwszej pary obrońców i bramkarza Kevina Lankinena.

Były też pewne aspekty gry zespołowej Vancouver i niektóre kluczowe silniki, których jeszcze nie widzieliśmy na pełnych obrotach.

Rozpakujmy trzy elementy z poniedziałkowego meczu i wtorkowego treningu na Rogers Arena, w tym problemy klubu z uzyskaniem wyniku w grze w przewadze, pozorną degradację Nilsa Höglandera i dominację Quinna Hughesa na początku meczu.

ZEJDŹ GŁĘBEJ

Jak zakończyła się passa zwycięstw Canucks na początku sezonu przeciwko Hurricanes: 3 wnioski na wynos


Próby naprawienia gry w mocy

Nie chodzi o to, że drużyna Canucks w przewadze spisał się fatalnie – w tym sezonie wykorzystała 20 procent swoich szans na przewagę, choć notując 19. miejsce pod względem liczby bramek na minutę – ale nie wyglądało to świetnie i strzelał puste bramki w kluczowych momentach niektórych z najbardziej frustrujących meczów.

Poniedziałkowy wieczór był jednym z takich meczów. Mając przewagę liczebną, Canucks mieli trudności z umocnieniem pozycji po stronie Hurricanes. W najbardziej efektywnej i dynamicznej sekwencji podań na poziomie zespołu, jaką wykonała najlepsza jednostka grająca w przewadze, najlepsi gracze z Vancouver sprawnie podrzucili krążek, kierując go do Brocka Boesera w doskonałej strefie strzeleckiej.

Boeser, łyżwiarz, którego chciałbyś mieć właśnie tego rodzaju szansę, podjął jednorazową próbę.

Po meczu Boeser zjeżył się, gdy zadano mu dosadne pytanie na temat problemów klubu w grze w przewadze, ale główny trener Rick Tocchet był znacznie bardziej krytyczny, twierdząc, że ich podejście ulegnie zmianie. Jednakże na wtorkowym treningu skład drużyny grającej w przewadze nie uległ zmianie w porównaniu z tym, co zastosowano poprzedniego wieczoru.

Niezależnie od tego, czy jest to kwestia kadrowa, czy egzekucyjna, występ Vancouver z przewagą zawodników znajduje się na krótkiej liście elementów najbardziej niepokojących w pierwszym miesiącu sezonu.

Nawet jeśli wyniki były przyzwoite, leżący u ich podstaw proces oraz niezdolność Canucks do tworzenia jakichkolwiek min z przewagą mężczyzny zdecydowanie sugerują, że Vancouver będzie musiało albo znacząco poprawić swoją formę, gdy przeciwnik będzie na ławce kar, albo polegać w dużej mierze na szczęściu w krążku. Jeżeli jeden z tych dwóch czynników nie będzie działał na korzyść, Canucks zaczną mieć trudności ze strzelaniem bramek, jeśli ich obecna forma gry w przewadze będzie się utrzymywać.

Według Natural Stat Trick, Canucks zajmują obecnie ostatnie miejsce pod względem liczby prób oddanych strzałów w grze w przewadze. Próbka jest oczywiście niewielka, ale Vancouver obecnie wykonuje zaledwie 75 strzałów na godzinę z przewagą mężczyzn, co stanowi najniższy wskaźnik w lidze ze znaczną przewagą. Żadna inna drużyna w grze w przewadze nie wykonuje mniej niż 83 strzałów na godzinę.

W pewnym stopniu wysoka jakość wykończenia, której przyzwyczailiśmy się oczekiwać od drużyny Canucks, poprawiła ogólny współczynnik konwersji gry w przewadze i utrzymała wskaźnik zdobywanych bramek na poziomie poniżej średniej. Jednak ich anemiczna liczba prób oddania strzału w połączeniu z badaniami wzroku wyraźnie wskazuje, że Canucks mają trudności z wejściem do strefy i skutecznym ustawieniem się, co było problemem w przypadku pierwszej jednostki grającej w przewadze i poważnym problemem w przypadku drugą jednostkę — a następnie stara się zamienić ten ograniczony czas w strefie na wysokiej jakości wygląd.

Być może jeszcze bardziej niepokojące jest to, że Canucks rezygnują również z wielu jakościowych spojrzeń na rzecz męskiej przewagi. Tylko dwie drużyny – Utah Hockey Club i Pittsburgh Penguins – rezygnują ze swoich szans na zdobycie gola na rzecz swoich przeciwników z mniejszą liczbą zawodników w większym tempie niż Vancouver. Problem ten był ewidentny w poniedziałek – szybka szansa Setha Jarvisa, którą Lankinen ostro odwrócił, była z pewnością najlepszą szansą stworzoną przez którąkolwiek z drużyn, gdy Vancouver miało przewagę zawodnika – ale jak dotąd problem ten powtarzał się w tym sezonie.

Canucks oczywiście mają umiejętności i talent strzelecki, aby stworzyć wysokiej klasy klip poświęcony grze w przewadze, a ich występy na tym etapie sezonu są dobre, jeśli chodzi o wyniki.

Nieważne, jak utalentowani są twoi strzelcy, musisz strzelać, aby zdobyć bramkę. Można mieć nadzieję, że problem ten zostanie rozwiązany w miarę powiększania się próby oraz w miarę jak sztab trenerski i gracze włożą pracę, zdiagnozują swoje problemy i zaczną je naprawiać. W końcu jest to zespół, który plasuje się w okolicach pierwszej dziesiątki pod względem współczynnika konwersji gry w przewadze, więc wiemy, że pierwsza drużyna z Vancouver ma wysoki podstawowy poziom kompetencji, którego powinniśmy się spodziewać w tym sezonie.

Prawda jest jednak taka, że ​​jeśli Canucks nie zaczną w przyszłości notować dużo lepszych wyników, będą potrzebowali ogromnego szczęścia, aby utrzymać przeciętną przewagę z przewagą zawodników.


Rick Tocchet skrytykował poniedziałkowy występ Nilsa Höglandera przeciwko Hurricanes. (Bob Frid / Obrazy Imagn)

Degradacja Höglandera

Przy drugim golu Karoliny jedna nieudolna kontrola zniweczyła część imponującej pracy, jaką Höglander włożył na obozie przygotowawczym, w okresie przygotowawczym i w pierwszych siedmiu meczach Vancouver, aby na co dzień ugruntować swoją pozycję w pierwszej szóstce.

Zaraz po tej niefortunnej sekwencji liczba minut Höglandera względem Eliasa Petterssona i Conora Garlanda spadła. Przez pierwsze 40 minut druga linia – a także pierwsza linia w pośpiechu – była używana jako czwarta linia. W trzeciej kwarcie Höglander został całkowicie usunięty z składu, a jego miejsce zajął Arshdeep Bains. Po meczu Tocchet ostro skrytykował jego występ.

Spadek Höglandera ugruntował się we wtorkowe popołudnie, kiedy klub ćwiczył na tych samych ustawieniach, jakie zastosował w trzeciej tercji poniedziałkowego meczu. We wtorek Höglander jeździł na łyżwach z Piusem Suterem i Danielem Sprongiem na pozornie czwartej linii.

Należy zauważyć, że Tocchet powiedział, że podobało mu się wspólne działanie tego trio w trzeciej kwarcie. A dlaczego nie? Ta linia wykorzystała nadmierną agresywną próbę pokechecka Piotra Kochetkowa i wyrównała wynik w końcówce przegranej po dogrywce z Karoliną. I oczywiście głębokość ataku Vancouver jest na tyle znacząca, że ​​gra na czwartej linii nie jest do końca wygnaniem, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że zarówno Suter, jak i Sprong to stosunkowo niezawodni strzelcy ze średnią szóstką.

Mimo to jest to miara tego, jak trudno młodemu napastnikowi zdobyć zaufanie niezbędne do gry na szczycie składu i jak wąski może być margines błędu, jeśli pozostanie tam mocno ugruntowany.

Wspinaczka z powrotem na czołowe pozycje niekoniecznie będzie prosta. To grupa bardzo wysunięta do przodu, a rywalizacja stanie się jeszcze bardziej zacięta w związku z pozornie nieuchronnym powrotem Dakoty Joshuy. Joshua, który za kadencji Toccheta występował na równi z Garlandem, przez całą fazę play-off w 2024 r. znajdował się w czołowej szóstce tabeli i wydaje się, że po powrocie prawdopodobnie zobaczy Petterssona i Garland.

Mimo to jedna słaba gra w jednym meczu nie powinna w niczym umniejszać znacznych postępów, jakie Höglander poczynił w tym sezonie jako dwustronny zawodnik.

Ewolucja do napastnika z czołowej szóstki niekoniecznie jest procesem liniowym, a niektóre zatrzymania i starty były prawdopodobnie nieuniknione, gdy Höglander pracował nad tym ćwiczeniem. Utrzymanie poziomu gry wymaganego do przyjęcia takiego poziomu odpowiedzialności jest często jednym z ostatnich wyzwań, gdy zawodnik NHL przebija się do pierwszej szóstki.

Canucks najprawdopodobniej będą potrzebować jego tempa, motoryki i umiejętności przynajmniej w pierwszej dziewiątce, a prawdopodobnie nawet wyżej w składzie.

Jak wysoki jest sufit Hughesa?

Być może zatracenie się w obsesji targowiska w Vancouver na punkcie zadziwiającej formy Petterssona oraz obaw o harmonogram Thatcher Demko i passę bezbramkowych porażek to największy rozwój młodego sezonu w Canucks.

Biorąc pod uwagę, że jego bracia są w mieście, a Norris Trophy znajduje się teraz w jego gabinecie w domu, powinniśmy zauważyć, że wygląda na to, że kapitan Canucks, Quinn Hughes, wspiął się na kolejny poziom dwustronnej dominacji.

Jest to punkt, który powinien zostać wbity w życie po porażce Canucks z Hurricanes, potęgą Konferencji Wschodniej, która przez ostatni tydzień ścigała się z każdą drużyną, z którą się mierzyła, podczas niezwykle imponującej zmiany na Zachodnim Wybrzeżu na początku sezonu. Hurricanes to najlepsza drużyna w NHL w kontrolowaniu gry pięć na pięciu; przewyższają i prześcigają niemal wszystkich dzięki swojej wyjątkowej, nieustępliwej marce „stresowego hokeja”.

A w poniedziałkowy wieczór przeciwko Canucks, mając w trzeciej kwarcie dwubramkowe prowadzenie, Hughes całkowicie zrujnował mecz.

Bramka zdobyta przez Hughesa mogła być znakiem interpunkcyjnym w skandalicznym indywidualnym występie, ale najbardziej rzucał się w oczy sposób, w jaki Vancouver grało z Hughesem i jego partnerem w obronie Filipem Hronkiem na lodzie. W minutach Hughesa drużyna Vancouver zdobyła ogromną przewagę dzięki próbom strzałów i strzałom na bramkę przeciwko Hurricanes, pomagając drużynie przenieść swoją pierwszą linię – którą Tocchet i Adam Foote sami dopasowali jako pięcioosobowa jednostka – do solidnego, wszechstronnego zespołu. wieczór.

Canucks pokonali swoich przeciwników 108-61, a Hughes na lodzie miał pięć na pięciu. W minutach Hughesa strzelili 10 goli, przy zaledwie czterech golach przeciwko drużynie.

W tej chwili są obrońcy, którzy zdobywają więcej punktów, i są obrońcy, którzy byli bardziej produktywni w grze w przewadze, ale nie ma obrońcy, który w nocy wywierałby większą siłę grawitacji na środowisko gry swojej drużyny.

Hughes radzi sobie jak jeden z najbardziej wpływowych hokeistów na lodzie.

Pettersson wraca do formy, JT Miller wydaje się grać na mniej niż 100 procent, a Demko nie ma określonego terminu powrotu. Dominacja Hughesa odegrała kluczową rolę w umożliwieniu Vancouver zdobycia punktów w siedmiu z pierwszych ośmiu meczów rozpoczynających sezon .

To, co oglądamy każdego wieczoru w wykonaniu Hughesa, należy odpowiednio sklasyfikować i docenić. To rzadka i wyjątkowa rzecz.

(Górne zdjęcie Quinna Hughesa walczącego o krążek z Erikiem Robinsonem z Karoliny: Derek Cain / Getty Images)

Zrodlo