Poznaj duet z misją, aby streamerzy płacili sprawiedliwy udział

EKSKLUZYWNY: Zeszłoroczne strajki robotnicze mogły w końcu przekonać dużych graczy do reorganizacji pozostałości po streamingu, ale debaty na temat wynagrodzeń jeszcze się nie skończyły lub są wyjątkowe tylko w USA

Za pośrednictwem raczkującej firmy konsultingowej weterani brytyjskiej telewizji Adrian Wills i Simon Brown mają misję pomocy producentom, talentom i agentom w zdobyciu sprawiedliwszego kawałka tortu od streamerów.

Ściśle współpracując z firmą analityczną Digital-i, oboje, którzy mają kilkudziesięcioletnie doświadczenie w pracy dla takich firm jak BBC Studios i UKTV, opracowali formułę pozwalającą na ogólne określenie, ile określone programy są warte dla usługi przesyłania strumieniowego pod względem o wartości pieniężnej – potencjalny złoty pył dla potajemnych twórców treści.

Podczas gdy streamerzy, zwłaszcza Netflix, ostatnio stali się bardziej przejrzyści w zakresie przeglądania danych, Wills i Brown teraz pobierają dane i je wykorzystują.

„Mamy pewną misję, aby pomóc producentom treści uzyskać sprawiedliwy udział w przychodach z SVoD” – powiedział Brown, gdy Deadline spotkał się z duetem w Soho kilka tygodni temu. „Marginesy dla streamera są teraz ogromne. Gdybym był producentem treści generującym taki poziom przychodów, mógłbym spodziewać się nieco większego udziału”.

„Usługa wyceny treści” firmy Wills and Brown opiera się na danych dotyczących ocen 20 000 subskrybentów streamerów dostarczonych przez Digital-i, a następnie wycenie programu na podstawie jego udziału w całkowitych przychodach streamera z subskrypcji i całkowitych wydatkach na treści. Negocjując cenę przyszłego sezonu lub przejęcie programu, producenci, talenty lub agenci mogą następnie wziąć to pod uwagę i zapewnić streamerom to, co Brown nazywa „wyceną górnego limitu”, czyli w rzeczywistości dwucyfrową wyceną podłoga i sufit, ile projekt może być wart.

„Rozumiemy, że Netflix może wygenerować „X kwotę” z Twojego programu, ale musi prowadzić działalność gospodarczą, więc nie otrzymasz całego udziału” – powiedział Brown. „Ale dajemy producentowi pewien zakres – przychodzisz z aspiracjami dotyczącymi wartości abonenta, a w tylnej kieszeni nosisz hasło „nie możemy spaść poniżej tej” liczby”.

Jak na ironię, streamerzy mieliby trudności z zaprzeczeniem wiarygodności danych, ponieważ wielu subskrybuje Digital-i, aby „spojrzeć przez płot na swoich konkurentów” – twierdzi Brown. Digital-i mapuje dane Netflix, Prime Video, Disney i Max, a rozszerzenie Apple TV+ planowane jest na przyszły rok.

Wills i Brown spędzili ostatnie miesiące na składaniu ofert niezależnym artystom, kancelariom prawniczym i agencjom medialnym, w tym CAA, Avalon, All3Media i Banijay. W przypadku CAA niedawno ukończono wycenę spółki Bridgertona I Królowa Charlotta, podczas korzystania z BBC Peaky Blinders, który od lat jest licencjonowany dla Netflix, aby udowodnić swoją wartość producentowi-dystrybutorowi Banijayowi. „Zapytaliśmy, czy warto wiedzieć, ile streamer zarabia na swoim programie, i odpowiedź brzmiała „tak”” – powiedział Brown.

W szczególności Wills i Brown doradzają także firmie przy wycenie w oparciu o ustawowe wynagrodzenie za prawa autorskie Unii Europejskiej na rok 2022, którego celem jest zapewnienie twórcom praw własności intelektualnej godziwego wynagrodzenia za swoje dzieła, a obecnie streamerzy kwestionują to w sądach.

Subskrypcje, zaangażowanie, utrzymanie

Formuła tej pary bada wyniki programu przez pryzmat trzech aspektów: pozyskiwania subskrybentów, zaangażowania i utrzymania. Pomagają w tym dane Digital-i obejmujące 20 największych rynków obejmujących 80% globalnych subskrybentów, dając klientom perspektywę na cały świat. „Rynek w USA i Wielkiej Brytanii jest stosunkowo nasycony, więc dobrze prosperujący program w tym kraju może nie spowodować wzrostu liczby abonentów, ale raczej umocnić widownię” – powiedział Wills. „Ale mogłoby się sprawdzić gdzie indziej, na przykład w Japonii lub Ameryce Łacińskiej, gdzie penetracja jest niższa. Na początku uderzyło mnie zatem, na ile różnych sposobów możemy tworzyć wartość wokół tego.”

Biorąc pod uwagę, jak żądania resztkowe streamerów zdominowały zeszłoroczne negocjacje w sprawie podwójnego strajku robotniczego w USA, duet zauważa, że ​​teraz jest dobry moment, aby spróbować pomóc branży w zdobyciu sprawiedliwego udziału. „W tej branży istnieje tradycja „koszt plus”, zgodnie z którą zarabia się powiedzmy 1,2 miliona funtów (1,6 miliona dolarów) za godzinę, jeśli program jest wart 1 milion funtów, ale kwestionujemy to i mówimy: „No cóż, jeśli program generuje 4 miliony funtów, to Czy 1,2 miliona funtów to naprawdę właściwy poziom?” – powiedział Brown. „Nie chcę, żeby zabrzmiało to zbyt altruistycznie, ale w interesie wszystkich leży wspieranie kreatywności oddolnej”.

W przyszłości Wills i Brown będą nadal rozpowszechniać informacje o swojej pracy. Liczą na udoskonalenie formuły, tak aby można było wyczarować liczbę, która będzie dotyczyć nowych programów opartych na podobnych projektach, które dobrze się sprawdziły, chociaż przyznają, że jeszcze nie są gotowe.

„Kiedy potrafisz przewidywać, otwiera się szczelina w zbroi negocjacyjnej, więc nie udało nam się jej udoskonalić” – dodał Brown. „Jeśli jest to powracający serial, możesz spojrzeć na starsze sezony i to sprawia, że ​​jest całkiem czarno-biały, ale kiedy zaczynasz myśleć o nowych serialach, to właśnie w tym miejscu streamer może zadać pytania [the formula].”

W miarę jak coraz więcej łapówek trafia do czegoś, co może ostatecznie stać się zabójczą formułą, rozmowa na temat rekompensaty dla streamerów staje się głośniejsza niż kiedykolwiek.

Zrodlo