Zespół Columbus Crew rozpoczął obronę tytułu od wczesnego szoku po sezonie młodej ligi MLS, przegrywając u siebie z New York Red Bulls 1:0 w pierwszym meczu we wtorek.
Columbus, mistrz MLS Cup 2023, stracił bramkę po rzucie rożnym w Nowym Jorku w 25. minucie, a Felipe Carballo głową zdobył po asyście Dylana Nealisa.
Felipe Carballo strzela z woleja @NewYorkRedBulls na prowadzenie! 🔥
📺 Bezpłatnie na Apple TV: // Audi #MLSCupPlayoffs pic.twitter.com/xxS4jcCAxH
— Major League Soccer (@MLS) 29 października 2024 r
The Crew to jak dotąd jedyna drużyna z wyższej półki, która przegrała mecz otwarcia w pierwszej rundzie MLS do trzech wygranych. W niedzielę będą musieli wygrać na wyjeździe z Harrison w stanie New Jersey, aby wymusić decydujący trzeci mecz, który w razie potrzeby zostanie rozegrany 10 listopada w Columbus. Porażka w ten weekend oznaczałaby szokujące zakończenie sezonu, który od dawna wydawał się być kolejnym sezonem godnym walki o tytuł.
Red Bulls należą do najbardziej odnowionych drużyn w MLS w tym sezonie, oddalając się od narzucającej ideologię szerszej grupie piłkarskiej pod wodzą nowego trenera Sandro Schwarza. Nowy Jork miał gorący start, zajmując w maju pierwsze miejsce w Konferencji Wschodniej. Jednak wahająca się forma przez resztę sezonu sprawiła, że Red Bulls zajęli siódme miejsce w tabeli, przegrywając u siebie z Columbusem 3:2 ostatniego dnia sezonu zasadniczego.
We wtorek wydawało się jednak, że goście wyciągnęli wnioski z błędów popełnionych zaledwie 10 dni wcześniej. Ich oportunizm podczas rzutu rożnego w pierwszej połowie został uzupełniony imponującą determinacją w defensywie, co pozwoliło drużynie na posiadanie piłki w mniej niebezpiecznych strefach, jednocześnie blokując mijane okna wpadające w pole karne.
Reprezentant Paragwaju Carlos Coronel wykonał kilka imponujących interwencji w siatce, podczas gdy napastnik Lewis Morgan zapewnił niestrudzone podbieganie do siatki, zapewniając Columbusowi uczciwość. Młody reprezentant Stanów Zjednoczonych Daniel Edelman również wykonał wyjątkową pracę, umacniając pozycję pomocy Red Bulls.
WSPANIAŁA interwencja Carlosa Coronela i utrzymanie prowadzenia 1:0. ❌
📺 Bezpłatnie na Apple TV: // Audi #MLSCupPlayoffs pic.twitter.com/dUecFuds4T
— Major League Soccer (@MLS) 30 października 2024 r
Spośród najbardziej estetycznych i konkurencyjnych drużyn MLS Columbusowi brakowało werwy i zdecydowania, które charakteryzowały ostatnie dwa lata pod wodzą Wilfrieda Nancy’ego.
Kontuzje sprawiły, że w zespole zabrakło kluczowych postaci, takich jak napastnik Diego Rossi i grający w piłkę obrońca Malte Amundsen, a ich absencja była widoczna we wszystkich fazach przygotowań. Gwiazdorski napastnik Cucho Hernández był zmuszony grać bardziej jako pomocnik, a nie jako groźba zdobycia bramki, co doprowadziło do zbyt dużej liczby strzałów Columbusa zza pola karnego 18 jardów.
Zmiany personalne wpłynęły na podejście Red Bulls, ponieważ goście utrzymali zwartą obronę, którą trudno było przełamać. The Crew oddał 33 dośrodkowania, co jest ich największą liczbą w rozgrywkach MLS w tym sezonie. W sezonie zasadniczym drużyna The Crew notowała średnio zaledwie 14,8 dośrodkowań na mecz.
Chociaż system Nancy’ego został zaprojektowany tak, aby zwiększać szerokość pola, jego zespoły wolą przenosić piłkę bliżej środka pola, aby ustawić swoje uderzenia.
Brak oczywistego celu, jakim było wygrywanie główkami po dośrodkowaniach, stworzył dla załogi lejek daremności.
Zwycięstwo było także pierwszym zwycięstwem Nowego Jorku nad Columbusem w 2024 r., po porażce na wyjeździe 3:0 w marcu i ponownym u siebie w Dniu Decyzji. Zespół Red Bulls, członek-założyciel MLS w 1996 r. (wówczas znany jako New York/New Jersey MetroStars), wciąż szuka swojego pierwszego tytułu MLS Cup. Zwycięstwo w drugim meczu lub (jeśli zajdzie taka potrzeba) w trzecim zbliżyłoby ich o krok do ostatecznego przełamania historycznego trendu.
W zeszłym sezonie jeden ze słabszych zawodników doznał kontuzji w pierwszej rundzie, kiedy ósmy w tabeli Sporting Kansas City z Konferencji Zachodniej pokrzyżował czołowe rozstawione St. Louis City w zaledwie dwóch meczach. Zespoły z wyżej rozstawionymi drużynami wygrały każdy z sześciu meczów otwierających serię rozegranych przed wtorkowym wieczorem, ponieważ obecny format rozgrywek posezonowych trwa już drugi sezon.
Ostatni mecz otwarcia pierwszej rundy pomiędzy Realem Salt Lake a Minnesota United rozpoczął się tuż po zwycięstwie Red Bulls.
Wymagana lektura
(Zdjęcie: Adam Cairns / Columbus Dispatch / USA Today Network za pośrednictwem obrazów Imagn)