CHARLOTTE, Karolina Północna — W ubiegły czwartek podczas, jak się okazało, jego ostatniego spotkania z mediami jako członka drużyny Carolina Panthers, Diontae Johnson trzymał ciasno zaciśniętą bluzę z kapturem, mówił cichym głosem i omawiał, czy planuje ćwiczyć i/lub grać przez resztę tygodnia.
„To zależy od tego, jak się czuję” – powiedział Johnson. „Przychodzę codziennie tak, jakbym miał wyjść i ćwiczyć, w zależności od tego, jak się czuję. Jeśli nadal będzie boleć, nie będę narażać się na ryzyko i próbować pogorszyć sytuację. Po prostu biorę to codziennie i zobaczymy w niedzielę. ”
Johnson nie skończył już ćwiczyć ani grać dla Panthers, ponieważ stawało się coraz bardziej jasne, że jego dni w organizacji dobiegają końca. Koniec trwającego siedem meczów występu Johnsona w Charlotte – krótszego nawet niż występ Franka Reicha – nadszedł we wtorek po południu, kiedy Panthers wymienili swojego czołowego odbiorcę na rzecz Baltimore Ravens wraz z wymianą typów.
Panthers otrzymali wybór od Ravens w piątej rundzie draftu w 2025 roku w zamian za szósty wybór Panthers, co wydaje się być dość niewielką różnicą w komisji poborowej, biorąc pod uwagę kierunek, w jakim obie franczyzy zmierzają w tym roku. Karolina wpłaca także około 2,9 miliona dolarów z 3,5 miliona dolarów, które Johnsonowi jest winien za resztę sezonu. Atletycznej Poinformował Jeff Zrebiec.
W ubiegły czwartek, jak się okazało, była to ostatnia rozmowa medialna Diontae Johnsona w roli członka Panthers. pic.twitter.com/UOTMViQRPM
— Joe Person (@josephperson) 29 października 2024 r
W ten sposób Dan Morgan, Dave Canales i inni byli gotowi odejść od Johnsona, którego rozdano na tydzień przed ostatecznym terminem transakcji i 7 i pół miesiąca po tym, jak Panthers przejęły go w ramach wymiany z Pittsburgh Steelers za obrońcę narożnika Donte Jacksona i kolejna wymiana typów draftu.
Pantery wiedziały, co kupują u Johnsona: odbierającego, który potrafił oddzielić się od krycia, ale takiego, który w przeszłości dąsał się, gdy nie dostawał piłki, i rzucał na rozgrywających. To ostatnie sprawiło, że Johnson stał się ciekawym wyborem dla Canalesa, niezwykle pozytywnego trenera z drzewa niezwykle pozytywnego Pete’a Carrolla, który pragnie ustanowić kulturę w Karolinie.
ZEJDŹ GŁĘBEJ
Oceny handlowe Diontae Johnson: Ravens przygotowują się do występu w Super Bowl; Pantery skupiają się na przyszłości
Ale Pantery desperacko chciały dać Bryce’owi Youngowi odbiorców, którzy mogliby się otworzyć. Kiedy zdecydowali się nie przedłużać umowy z Johnsonem, zawsze wydawało się to wynajmem. Ale ten był krótki, nawet jak na standardy Panthers.
Miała nadzieję, że podczas gry o kolejny kontrakt Johnson będzie zachowywał się jak napastnik nr 1. Przeważnie robił to pierwsze, rzadziej to drugie.
Johnson nie ukrywał swojego niezadowolenia z powolnego startu Younga i poczuł się lepiej, gdy w 3. tygodniu zastąpił go Andy Dalton. Podczas pierwszych czterech startów Daltona Johnson był celem 43 razy, a w trzech meczach zdobył co najmniej 78 jardów.
Dobre czasy nie trwały długo.
Po tym, jak Johnson nie ćwiczył przed meczem w Waszyngtonie w 7. tygodniu, Johnson wybrał złą trasę, co zaowocowało przechwyceniem Daltona, który odpowiedział uderzeniem kasku i wrzeszczeniem przy linii bocznej. Johnson zakończył jednym chwytem (trzech celów) na dystansie 17 jardów, przegrywając 40-7 i był to jego ostatni mecz w barwach Panthers.
później, Johnson nie wziął odpowiedzialności za przechwycenie jednocześnie zrzucając winę gdzie indziej.
„To znaczy jestem sfrustrowany” – powiedział Johnson – „ale nie mogę grać na każdej pozycji na boisku i rozegrać każdą grę. Każdy musi wykonać swoją pracę, jeśli do tego dojdzie”.
Tak więc, chociaż Pantery oczyszczą atmosferę z wibracji diwy Johnsona, pozbędą się także swojego najbardziej zmiennego odbiorcę i najlepszego biegacza trasowego. Mają jednak bilans 1-7 i nie zamierzali płacić Johnsonowi poza sezonem. Zatem zapewnienie mu czegoś drobnego (choć skromnego) i danie młodym odbiorcom Xavierowi Legette i Jalenowi Cokerowi większych możliwości w drużynie Younga lub Daltona nie jest najgorszym pomysłem.
Gdybym był dyrektorem generalnym, widziałbym, czy zespół bardziej desperacko poszukujący przyjmującego niż Baltimore dałby mi czwartego – a przynajmniej nie potrzebowałby szóstego w zamian za piątego. Jednak w lidze rozeszła się wieść, że Morgan wystawił Johnsonowi znak „na sprzedaż”, więc nie miał on dużego wpływu.
Dlatego Johnson wraca do północnej części AFC z drużyną Ravens, która 10 lat temu nabyła odbiornik Panthers, chcąc wygrać kolejny Super Bowl. Biorąc pod uwagę, jak Steve Smith zemścił się z całą krwią i odwagą na swojej byłej drużynie, prawdopodobnie najlepiej, że Baltimore nie znajdzie się w harmonogramie Panthers w tym roku.
(Zdjęcie: Jared C. Tilton / Getty Images)