Recenzja Call of Duty: Black Ops 6: "Zarówno powrót do formy, jak i świetny punkt wyjścia dla nowych lub nieaktywnych graczy"

Wybaczono by ci – na pewno przeze mnie, bardzo cię lubię – gdybyś wyrobił sobie nawyk pomijania każdej nowej kampanii Call of Duty i skupiał się wyłącznie na rozkoszowaniu się trybami wieloosobowymi. W końcu Call of Duty: Black Ops 6 to jedna z najlepszych ofert, jakie mieliśmy od lat. Błagam jednak, aby tym razem nie pomijać oferty solowej. To nie tylko zbyt szalona przygoda, żeby ją przepuścić, ale naprawdę ewoluuje, czym ta seria może być.

Opierając się bardziej niż kiedykolwiek na thrillerze szpiegowskim w stylu Mission Impossible, który zawsze odróżnia Call of Duty: Black Ops od swoich kuzynów, jest wypełniony po brzegi wybuchowymi scenografiami i inteligentnymi sekcjami otwartego projektu, które przerywają tempo i pozwalają na możliwości eksploracja prowadzona przez gracza. Co najważniejsze, udało mu się dokonać zmian w sposób, w jaki zeszłoroczna odsłona, która miała podobne ambicje, bardzo się nie udała – co szczegółowo opisuje nasza recenzja Call of Duty: Modern Warfare 3.

Zrodlo