Millie Bobby Brown po raz pierwszy podbiła nasze serca, grając Eleven w serialu „Stranger Things” Netflixa, ale wygląda na to, że w swoim kolejnym filmie, „The Electric State”, też je złamie.
Po Damsel i Enoli Holmes 1 i 2 Brown powraca do Netflix z nową dystopijną przygodą science-fiction, w której młoda kobieta o imieniu Michelle szuka swojego brata w alternatywnym świecie, niegdyś spustoszonym przez powstanie robotów.
Brown gra główną rolę w The Electric State, a dołączają do niej gwiazdy Marvela: Chris Pratt, Ke Huy Quan, Stanley Tucci i Anthony Mackie, a także Woody Harrelson, Brian Cox i inni, którzy użyczają swoich głosów robotom, które Michelle spotyka na swojej drodze sposób.
W rozmowie z GamesRadar+ na MCM Comic Con 2024 współreżyser The Electric State, Joe Russo, opowiedział o „bardzo emocjonalnej” podróży, w którą Brown zabiera nas w swoim kolejnym filmie wyreżyserowanym u boku swojego brata, Anthony’ego Russo (Avengers: Endgame, Avengers: Infinity War). .
„Millie dźwiga na swoich barkach bardzo, bardzo ważny film. Jest jedną z najchętniej oglądanych i charyzmatycznych aktorek swojego pokolenia, dzięki czemu bardzo ułatwiła nam życie. Dzięki niej oglądanie tej historii jest naprawdę świetną zabawą, a ona łamie ci serce w kilku momentach filmu.”
Spodziewaj się, że pokochasz nową postać Browna, Michelle, tak jak wszyscy zakochaliśmy się w Eleven i Enoli Holmes.
„Uwielbiamy ją” – dodał Russo. „Uwielbiamy z nią pracować. Właśnie wróciliśmy z jej ślubu dwa tygodnie temu, więc jesteśmy ze sobą bardzo blisko. Tak naprawdę znaliśmy ją od lat, zanim obsadzono ją w filmie”.
O „The Electric State” po raz pierwszy ogłoszono w grudniu 2017 r., kiedy bracia Russo nabyli prawa do powieści graficznej o tym samym tytule. Wraz z wieloletnimi współpracownikami Christopherem Markusem i Stephenem McFeelym (z którym wkrótce będą pracować przy Avengers: Doomsday), Joe i Anthony opracowali własny sposób na materiale źródłowym, rozszerzając dystopijny świat pierwotnie stworzony przez szwedzkiego artystę Simona Stålenhaga.
„Ta książka to luźna narracja” – wyjaśnił Joe. „Opiera się w dużej mierze na obrazach, ale w obrazach jest opowiadana historia… Wpadliśmy na pomysł i wymyśliliśmy świat, który zbudowaliśmy wokół obrazów z książki. 80% tego, co widzisz w filmie, jest nowe… Są pewne postacie robotów i urządzenia VR pochodzące z książki, więc jest w niej kilka mocnych elementów, ale wiele z nich zostało stworzonych z całego materiału”.
Jak wyjaśnia Joe, adaptacja powieści graficznych w świecie Marvela to zupełnie inny rodzaj doświadczenia.
„Mówisz o dziesięcioleciach komiksów z dużą ilością mitologii, jeśli chodzi o superbohaterów. Kiedy pracujemy nad Marvelem, opieramy się na naszych wspomnieniach o tym, co czuliśmy w stosunku do tych postaci, a nie na ich dosłownych interpretacjach, ponieważ wszystkie zostały zinterpretowane przez 50 różnych pisarzy i 50 różnych artystów, więc staramy się po prostu oddać esencję tego, co nam się w tej postaci podobało”.
Przygotuj się na polubienie, a nawet pokochanie zupełnie nowej obsady postaci, gdy The Electric State pojawi się w serwisie Netflix 14 marca 2025 r. Przygotuj się tylko na złamanie serca.
Aby uzyskać jeszcze więcej, uzupełnij swoją listę obserwacyjną naszym przewodnikiem po najlepszych filmach z serwisu Netflix do strumieniowego przesyłania strumieniowego.