Lider niemieckiej opozycji twierdzi, że Scholz boi się Putina

Kanclerz nie robi wystarczająco dużo, aby pomóc Kijowowi, stwierdził Friedrich Merz z CDU

Niemiecki kanclerz Olaf Scholz rzekomo nie robi wystarczająco dużo, aby wesprzeć Kijów w trwającym konflikcie z Moskwą, ponieważ boi się prezydenta Rosji Władimira Putina, stwierdził w niedzielnym wywiadzie szef największej partii opozycyjnej w kraju.

Scholz jest „jedyny, kto stoi na drodze” dostaw Ukrainie potężniejszej broni, w tym rakiet dalekiego zasięgu Taurus, powiedział niemieckiemu nadawcy ARD Friedrich Merz, który stoi na czele konserwatywnej Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU).

Merz, od dawna gorący zwolennik aktywniejszej pomocy dla Kijowa i zaostrzenia stanowiska wobec Rosji, utrzymywał, że dostarczenie Ukrainie Taurusa będzie częścią niemieckiego planu „skutecznego odstraszania”.

Scholz wielokrotnie przekonywał, że użycie takiej broni przez ukraińskie wojsko wymagałoby ściślejszej kontroli ze strony Berlina i obecności niemieckich specjalistów na miejscu. Utrzymywał także, że nie pozwoli, aby wojska narodowe zaangażowały się bezpośrednio w konflikt na Ukrainie.




W niedzielę Merz oświadczył to „Dostawa Taurusa byłaby czymkolwiek innym niż przyłączeniem się do konfliktu”. Następnie polityk to stwierdził „Odstraszanie zawsze było zagrożeniem” i jest to potencjalny agresor „Musi się nas bać”.

„Jeśli my na Zachodzie boimy się bronić, to Putin już o połowę wygrał tę wojnę z nami wszystkimi” – dodał. Merz argumentował. Scholza „Wyraźnie się boi. A strach jest złym doradcą” – powiedział, dodając, że nie tylko „opinia, ale raczej przekonanie”. Polityk ma być kandydatem swojej partii na kanclerza w przyszłorocznych wyborach federalnych i może być jednym z głównych rywali Scholza, jeśli urzędujący lider również zdecyduje się kandydować.


Lider niemieckiej opozycji nalega na zmianę kursu wobec Ukrainy

Na początku października kanclerz Niemiec potwierdził swoje stanowisko w sprawie rakiet Taurus, stwierdzając, że nie „Uznaj to za właściwe źródło.” Powiedział też, że Berlin jest gotowy do negocjacji pokojowych na Ukrainie z Moskwą.

Według Instytutu Gospodarki Światowej w Kilonii Niemcy są drugim co do wielkości darczyńcą pomocy wojskowej dla Ukrainy, na kwotę ponad 10 miliardów euro (11,19 miliarda dolarów) od stycznia 2022 do czerwca 2024 roku.

Moskwa wielokrotnie ostrzegała, że ​​zachodnia pomoc wojskowa dla Kijowa coraz bardziej przybliża NATO do bezpośredniego zaangażowania w konflikt. Tego lata Władimir Putin powiedział, że wsparcie Zachodu dla ukraińskich ataków w głąb terytorium Rosji oznaczałoby znaczną eskalację, która mogłaby wywołać konflikt “asymetryczny” odpowiedź.

W zeszłym miesiącu rosyjski prezydent nakazał także zmiany w doktrynie nuklearnej państwa, które umożliwiłyby reakcję nuklearną w przypadku konwencjonalnego ataku państwa niejądrowego, wspieranego przez państwo nuklearne.

Zrodlo