Recenzja „Life is Strange Double Exposion”:  "Wygląda na to, że kładzie podwaliny pod coś większego"

Co byś zrobił, gdybyś pewnego dnia odkrył, że masz nadprzyrodzoną moc? To pytanie zadaje sobie i bada seria Life is Strange, zaczynając od pierwszej gry skupiającej się na Max Caulfield, która łączy wzloty i upadki okresu dojrzewania z mocą cofania czasu. Teraz w Life is Strange Double Exposure po raz pierwszy (przynajmniej w grze) ponownie widzimy Max jako postać – i może jest ona starsza i mądrzejsza, ale pytanie jest bardziej istotne niż kiedykolwiek. Niepokojące wydarzenia w Arcadia Bay – które zmusiły ją do zmagania się z własną moralnością związaną ze spiskiem morderstwa, a poza tym jeszcze więcej tragedii – nigdy nie są daleko od jej myśli, a po zobaczeniu, jakie mogą być konsekwencje użycia lub nieużycia nadprzyrodzonej zdolności, to Pytanie ponownie staje się głównym tematem, gdy Max odkrywa, że ​​jej moce się zmieniły.

Kiedy staje w obliczu kolejnej tragedii, gdy jej bliska przyjaciółka Safi zostaje zamordowana w nowym miejscu Uniwersytetu Caledon, jej zdolność przewijania ulega zmianie. Nie jest już w stanie przytrzymać spustu, aby cofnąć czas, teraz pozwala jej po prostu przełączać się między równoległymi liniami czasu. Odkrycie, co przydarzyło się Safi i próba ustalenia, czy można temu zapobiec, staje się główną siłą napędową historii Life is Strange Double Exposure.

Zrodlo