Co słyszę o Duke’u – i co już widziałem – gdy sezon Błękitnych Diabłów się zbliża

DURHAM, Karolina Północna — jakby Duke potrzebował jaśniejszego światła reflektora.

Jest to jednak nieuniknione teraz, po tym jak Błękitne Diabły rozbiły stan Arizona 103:47 w swoim ostatnim przedsezonowym meczu w niedzielę. Mecz charytatywny, który początkowo został okrzyknięty powrotem trenera ASU Bobby’ego Hurleya do Cameron Indoor, szybko stał się imprezą promującą powrót Duke’a kosztem ASU.

„Czapki z głów przed tym, gdzie oni się znajdują” – powiedział Hurley, wciąż będący liderem wszechczasów asystujących NCAA od czasów, gdy pełnił funkcję rozgrywającego Duke’a w latach 90., „i „och…” za to, gdzie jesteśmy teraz.

56-punktowa przewaga mówi oczywiście tyle samo o stanie Arizona, który w przedsezonowej ankiecie Big 12 zajął 12. miejsce, podobnie jak Duke. Ale Duke?

Hurley, który zdobył dwa tytuły w Duke i którego brat Dan zdobył dwa ostatnie mistrzostwa kraju w UConn, wie równie dobrze, jak wygląda prawdziwy pretendent. I?

„Widziałem wiele dobrych zespołów – przez lata – i pomyślałem, że tak, mają szansę być naprawdę dobre” – powiedział Hurley. „W tej chwili wydawały mi się naprawdę dobre”.

To dobra wiadomość dla Duke’a, ponieważ od tego momentu mecze się liczą. Już za tydzień mecz inaugurujący sezon Duke’a z Maine. Podsumujmy, czego dowiedziałem się o Błękitnych Diabłach w tym okresie przedsezonowym, zarówno to, co widziałem, jak i to, co słyszałem w rozmowach ze źródłami programu.

Oczekiwane startery i rotacja

Duke ma w tym sezonie wystarczającą głębokość składu, aby rozsądnie sięgnąć dziewięciu punktów, ale przeciwko ASU Jon Scheyer wystartował w piątce, która wystartuje w sezonie zasadniczym: Tyrese Proctor, Caleb Foster, Kon Knueppel, Cooper Flagg i Khaman Maluach.

Ta grupa nie została z góry ustalona, ​​ale pojawiła się na początku letnich treningów Duke’a, zwłaszcza po powrocie Maluacha z igrzysk olimpijskich, gdzie reprezentował Sudan Południowy. Jako jedyni, którzy powrócili rotacyjnie z poprzedniego sezonu, oczekiwano, że wyjdą na boisko Proctor i Foster; podobnie jak Flagg i Maluach, dwaj najlepsi rekruci w drużynie.

Jednak pojawienie się Knueppela tego lata jako jednego z najlepszych zawodników zespołu nie było czymś, czego sztab Duke’a koniecznie oczekiwał. Jasne, według 247Sports Composite mierzący 6 stóp i 7 cali skrzydłowy był 18. rekrutem w kraju, a Duke spodziewał się, że będzie miał swój wkład. Jest jednak całkowicie możliwe, że Knueppel, który w drugiej połowie zdobył cztery trójki i zdobył 19 punktów, najwięcej w meczu, będzie liderem Błękitnych Diabłów pod względem punktacji w tym sezonie. Przez całe lato był jednym z najlepszych strzelców w drużynie, ale nawet gdy jego strzał nie słabnie, jak w pierwszej połowie meczu z ASU, znajduje sposoby, aby wpłynąć na mecz. Przykład: Knueppel przed przerwą trafił 1 na 5, zdobywając zaledwie cztery punkty, ale wciąż miał pięć zbiórek, trzy asysty i dwa przechwyty.

– To znaczy, on właśnie to robi. Potrafi wiele zdziałać na korcie, ale jego siłą jest oczywiście strzelanie” – Flagg powiedział o swoim koledze z pierwszego roku. „Kiedy zrobi się gorąco, na pewno trudno będzie go chronić”.

Pierwszymi trzema zawodnikami Duke’a, którzy zeszli z ławki rezerwowych, byli Maliq Brown, Mason Gillis i Sion James. Sprowadzenie z ławki dwóch absolwentów i juniora może nie wydawać się znaczące, ale najwyraźniej potwierdza zmianę składu Scheyera poza sezonem, kiedy to odrzucił czterech byłych pięciogwiazdkowych rekrutów na rzecz doświadczenia w swojej pełnej gwiazd klasie pierwszego roku. Brown miał problemy z faulami w meczu z ASU i miał zaledwie 17 minut, ale James i Gillis łącznie zdobyli 23 punkty, siedem asyst, sześć zbiórek i pięć trafionych trójek (w zaledwie siedmiu próbach). Flagg szczególnie przyznał Gillisowi, że pomógł mu ulepszyć jego obronę po ataku, na dokładnie taką korzyść liczył Scheyer, pozyskując byłego skrzydłowego Purdue za pośrednictwem portalu transferowego.

Tych ośmiu powinno stanowić większość rotacji Duke’a. Freshman Darren Harris był dziewiątym zawodnikiem Duke’a, który wszedł do gry i zakończył mecz z 10 punktami – i dwoma kolejnymi zdobytymi trójkami – w zaledwie 13 minut. Być może największe zaskoczenie dla mas? Ten pierwszoklasista, Isaiah Evans, 14. rekrut w klasie, był dziesiątym zawodnikiem Duke’a, który rozegrał niecałe 12 minut, przeważnie bezsensownie. Evans ma ogromny potencjał strzelecki, ale jego skuteczność jest nierówna i wciąż nad sobą pracuje w defensywie. Dopóki nie dowie się, co się tak skończy, jego rola będzie nieodłącznie ograniczona, ponieważ…

Punkt zwrotny w filozofii coachingu Scheyera

Kiedy Scheyer po raz pierwszy przejął obowiązki odchodzącego na emeryturę Mike’a Krzyzewskiego, zadzwonił do byłego księcia All-American Shane’a Battiera, aby omówić program, który odziedziczy. Battier zapytał Scheyera, jakie wartości jako pierwsze przychodzą mu na myśl, gdy myśli o koszykówce Duke’a. Scheyer odpowiedział natychmiast:

Konkurs.

„Chodzi o to, aby zagrać all-in, a następnie zarobić tyle, ile chcesz” – powiedział Scheyer.

Tegoroczna zmiana składu i wynikający z tego styl gry Duke’a to powrót do tego totemu. Pomimo tego, że James (Tulane) i Brown (Syracuse) rozpoczynali naukę w pełnym wymiarze godzin w swoich poprzednich szkołach, zeszłej wiosny nadal zdecydowali się przenieść do Duke, nie mając gwarancji, że będą pełnić tę samą rolę. Evans przybył do Durham z wyższym rodowodem rekrutacyjnym niż Knueppel, ale występy Knueppela tego lata zapewniły mu większą rolę. Rezultat tej filozofii? Zespół, który już wyróżnia się – według słów Scheyera – „jak ciężko graliśmy i jak bardzo byliśmy ze sobą połączeni”.

Ta mentalność również w naturalny sposób pasuje do talentu Duke’a, a konkretnie do jego najlepszych cech. W pierwszym sezonie Scheyera jako głównego trenera Błękitne Diabły zakończyły sezon z 16. skorygowaną efektywnością w defensywie według KenPoma, ale w ostatnim miesiącu sezonu znalazły się w pierwszej dziesiątce. Jednak w zeszłym sezonie atak Duke’a przewyższył obronę; Błękitne Diabły po raz kolejny zajęły 16. miejsce pod względem skorygowanej efektywności w defensywie, ale zakończyły sezon z ósmą najlepszą skorygowaną efektywnością w ofensywie według KenPoma – w porównaniu z 40. miejscem w pierwszym sezonie Scheyera. Gra trzema obrońcami była w zeszłym sezonie zaletą ofensywy, ale energia Duke’a i umiejętność zatrzymania się, gdy było to konieczne, były mniej regularne niż w grupie nastawionej na obronę w debiutanckim sezonie Scheyera.

Zatem poza sezonem Scheyer powrócił do preferowanej przez siebie intensywności, a co za tym idzie, na nowo skupił się na obronie. Brak zawodnika rotacyjnego o wzroście poniżej 180 cm oznacza, że ​​Duke ma wzrost podobny do NBA, co utrudnia drużynom zaangażowanie się w swoje akcje. Szczególnie ważne jest tam pole ataku Flagga i Maluacha, którzy mają rozpiętość skrzydeł przekraczającą 7 stóp i którzy będą ogromnym środkiem odstraszającym każdego przeciwnika, który rzuci im wyzwanie w barwach. Arizona State zakończyła mecz z większą liczbą strat (18) niż oddanych strzałów (16), została odbita 16 razy i przez cały wieczór zdobyła tylko 14 punktów.

„To właśnie chcemy zrobić wszystkim” – powiedział Gillis. „To właśnie głosimy każdego dnia w praktyce: jak dobrze możemy grać w obronie. Nie osiągnęliśmy jeszcze wszystkiego, ale podejmujemy kroki”.

Cooper Flagg nadal w grze

Duke brał udział w rozmowach na temat mistrzostw krajowych na długo przed niedzielnym dławieniem, głównie dzięki swoim wspaniałym pierwszoklasistom. Ponieważ koszykówka uniwersytecka jest tak doświadczona jak nigdy dotąd, coraz rzadziej zdarza się, aby pierwszoroczni gracze dominowali od bramki. Ale klasa rekrutacyjna nr 1 Błękitnych Diabłów może stanowić wyjątek od tego standardu.

Na szczycie tej listy znajduje się oczywiście Flagg, najwyżej notowany zawodnik w klasie na rok 2024 i główny faworyt, który będzie numerem 1 w drafcie NBA na rok 2025. W niedzielę mierzący 180 cm skrzydłowy spisał się nieźle – zakończył mecz z dziewięcioma punktami, czterema zbiórkami i trzema asystami – ale nic specjalnego. (W poprzednim meczu Duke’a przeciwko D-II Lincoln Flagg był znacznie silniejszy: zdobył 22 punkty, najwięcej w drużynie, dwie celne trójki, sześć asyst, cztery bloki i dwie zbiórki.)

Rzecz jednak w tym, że Duke ma wystarczająco dużo kawałków wokół Flagga, że ​​nie musi być „tym facetem” każdego wieczoru. Nie spodziewałbym się, że Flagg będzie liderem zespołu pod względem liczby punktów w tym sezonie ani nawet przez większość wieczorów, ponieważ nie musi. Czego bym się spodziewał? Mnóstwo meczów, w których zdobył 13 punktów, siedem asyst, sześć zbiórek i dwa bloki, w których jego wszechstronny wpływ może być wyraźniej odczuwalny.

I oczywiście sporadyczne przełamanie za 25 lub 30 punktów. Flagg ma na swoim koncie występy na dużych scenach, więc mecz z Kentucky rozegrany 12 listopada w ramach Champion’s Classic — pierwszych zawodów Duke’a odbywających się poza konferencją — uważam za wieczór wart obejrzenia.

(Zdjęcie Kona Knueppela z Duke i Jaydena Quaintance ze stanu Arizona: Grant Halverson / Getty Images)



Zrodlo