Byk, który otworzył rynek, wyszedł z większą siłą niż twarzą i został przywitany dobrą atmosferą przez Veronicę Borję Escudero. Ten z Fuente Ymbro miał mobilność i dobre powietrze w atakach. Gracz z Alicante lepiej wyczuł puls ataku, gdy włożył kulę w lewą rękę. W grupie, w której występowały nierówności, piersi i tren o smaku wyróżniały się. Pchnięcie podniosło średni wynik grupy do nagrody hojnego ucha, które przeszło.
Bardziej umiarkowana i z klasą była druga, do której Sergio Sánchez stoczył walkę byków z wyrazem salutu capotero, a następnie zaryzykował w walce przez saltilleras, z której wyszedł przewrócony bez konsekwencji. Człowiek z Badajoz pokazał swoją pionową koncepcję, walcząc z determinacją i długością o oba haki. Naturalne kule pozostawił bardzo blisko siebie, spowalniając atak dobrego ucznia Ricardo Gallardo. Kiedy wszedł, by zabić, wystosowano absurdalną prośbę o ułaskawienie, co wytrąciło Sergio z równowagi, który dźgnął dwukrotnie, zanim zakopał miecz. Został nagrodzony uchem, a byk nagrodzony powrotem na ring.
Cid de María zmierzył się z możliwym do opanowania utrero Fuente Ymbro, które zaatakował bez większego zapału, ale rodak z Madrytu wrzucił do kosza ze stanowczością i oddaniem. Bardzo zniechęcony, przypuścił atak z tętnem i determinacją. Po dobrym pchnięciu w nagrodę oddał ucho.
El Mene poradził sobie z krótkim okazem rasy, który w ostatniej trzeciej części poruszał się bez soli i dedykacji. Jednak mieszkaniec Saragossy zwyciężył stanowczością i determinacją. Jego pragnienie walki byków powoli doprowadziło do dwóch rund w epilogu zadania, które były najbardziej głośne tego popołudnia ze względu na ich prawdziwość umiejscowienia, dostosowania i rozwiązania. Dwie kłucia i szalony cios nie uspokoiły części osób proszących o ucho, choć kasa uznała, że prośba nie była przeważająca.
Kolejnym dobrym egzemplarzem od Fuente Ymbro był ten, który zamknął rynek. Dopasowany i szlachetny w równych częściach, dopóki pasek trwał. I przed Mariscalem Ruizem, który wykorzystał to w trzech trzecich akcji. Machał energicznie, a potem, z kulą w ręku, walczył długo i czysto. Sewilla dużo od niego wymagał w pierwszej części zadania. Niska ręka i nadanie wymiaru muletazo. Żądanie to zostało później potwierdzone przez utrero, który zmniejszył intensywność swoich ataków, przez co ruch utracił punkt połączenia z liniami. Głębokie wbicie wystarczyło, aby powalić byka, a dwa białe moqueros dla torreadora i niebieskie, aby byk wyłonił się z pudełka.