Upokorzenie Realu Madryt w El Clasico wskazuje na problemy na boisku i poza nim

Najlepszym sposobem na zrozumienie, jak bardzo porażka Realu Madryt 4:0 z odwiecznym rywalem Barceloną zaszkodziła Los Blancos, było zobaczenie ich reakcji w pełnym wymiarze czasu gry.

Trener Carlo Ancelotti uścisnął dłoń swojemu przeciwnikowi Hansi Flickowi na Santiago Bernabeu, po czym pogroził palcem jednemu z asystentów Niemca za sposób, w jaki świętował zdobycie gola. Włoch następnie zniknął w tunelu wraz ze swoimi zawodnikami, podczas gdy Barca cieszyła się chwilą na boisku.

Źródła bliskie drużynie – które, podobnie jak wszystkie cytowane w tym artykule, prosiły o zachowanie anonimowości w celu ochrony relacji – podają, że po wycofaniu się drużyny do szatni nastąpiły długie okresy ciszy. Gracze byli pogrążeni we własnych myślach.

ZEJDŹ GŁĘBEJ

Odprawa: Real Madryt – Barcelona 4 – Niezapomniane Elasico Mbappe, gdy drużyna Flicka ogłusza mistrzów Europy

Nikt nie rozmawiał z mediami, aby wyjaśnić, co się stało. I tak nie rozmawiają z posiadaczami praw do La Liga ze względu na trwający spór między klubem a rozgrywkami, ale nie odezwali się nawet do oficjalnego kanału klubu, Real Madrid TV, ani nie pojawili się w strefie mieszanej.

Cztery dni wcześniej sytuacja wyglądała zupełnie inaczej po ekscytującym zwycięstwie 5:2 nad Borussią Dortmund w Lidze Mistrzów. Jednak po tej druzgocącej porażce radość szybko zamieniła się w niepokój.

Sztab trenerski Ancelottiego twierdzi, że ma zaufanie do swojej pracy. W następstwie tej porażki zarząd nie sugerował, że jakakolwiek decyzja w sprawie przyszłości trenera jest nieuchronna.


Ancelotti próbował znaleźć pozytywne strony porażki (Jose Breton/Pics Action/NurPhoto via Getty Images)

„Musimy udać się do Walencji (Madryt zagra z nimi w sobotę w następnym meczu La Liga), aby wygrać i być zjednoczeni” – powiedział Real Madrid TV dyrektor ds. relacji instytucjonalnych klubu i były zawodnik, Emilio Butragueno. „Kiedy nadchodzi porażka, musimy się zjednoczyć”.

Oprócz Ancelottiego, który starał się szukać pozytywów, Butragueno był jedynym pracownikiem klubu, który tego wieczoru rozmawiał z mediami. „Ostatnim razem, gdy przegraliśmy 4:0 z Barcą, wygraliśmy La Ligę i Ligę Mistrzów” – powiedział 65-latek na konferencji prasowej, odnosząc się do wyniku z marca 2022 roku.

Real Madryt ma jednak problemy wykraczające poza wyniki.

Dwa dni przed meczem raport hiszpańskiego sklepu Relevo sugerował, że w szatni panował sceptycyzm co do przygotowania fizycznego drużyny, nad którą czuwa trener Antonio Pintus. Kluczowi gracze Thibaut Courtois, Dani Carvajal, David Alaba i Rodrygo nie zagrają z powodu kontuzji, a Antonio Rudiger opuścił mecz z powodu dyskomfortu mięśniowego w El Clasico.

Niektórzy narzekali, że brak pracy fizycznej utrudnia pracę zespołu i brak koordynacji wewnątrz personelu. Chociaż napięcia już istniały, Sportowiec dowiedział się, że publikacja tego artykułu wywołała jeszcze większe niezadowolenie w drużynie.

Na kilka godzin przed El Clasico źródła w szatni mówią, że ten raport był w centrum uwagi. Potwierdzili, że są gracze i inni członkowie personelu, którzy podzielają wątpliwości co do rzekomego braku przygotowania fizycznego, ale źródła te podały, że były zaskoczone wyciekiem informacji przed tym meczem.


Jude Bellingham wspomina porażkę 4:0 (Maria Gracia Jimenez/Soccrates/Getty Images)

Od miesięcy w sztabie Ancelottiego istniały duże różnice zdań co do tego i innych aspektów. Jednak w ciągu ostatnich kilku tygodni napięcia te narastały. Fakt, że zostały one upublicznione, tylko uwydatnia trudności zakulisowe.

Ancelotti starał się zachować równowagę i załagodzić sytuację. Większość zawodników wspiera trenera, o czym świadczy komunikat Viniciusa Juniora po meczu w Dortmundzie, który powiedział reporterom w strefie mieszanej: „Nie możemy zawieść Ancelottiego”.

Trener ma wsparcie dyrektora sportowego Santiago Solariego i dyrektora generalnego Jose Angela Sancheza, ale zawsze miał wzloty i upadki w przypadku prezydenta Florentino Pereza, który słynie z wymagań wobec wszystkich swoich menedżerów. „Zawsze mieszkamy z walizkami przy drzwiach” – tak sztab szkoleniowy podsumował wcześniej tę presję Sportowiec.

zejść głębiej

ZEJDŹ GŁĘBEJ

Zarządzanie Realem Madryt: żądanie sukcesu, które oznacza, że ​​nikt nie jest bezpieczny

Dlatego zastanawiali się, co zmienić w meczu z Barceloną, aby wyciągnąć z zespołu jak najwięcej. Największą różnicą było podejście do gry dwóch napastników, Viniciusa Jr i Kyliana Mbappe, którzy choć raz musieli wykonać taką samą pracę w defensywie, jak reszta zespołu. Pomysł był taki, że udaremniłoby to utratę przytomności Barcy z tyłu i umożliwiłoby jej wykorzystanie wysokiej linii Flicka.

„Jestem w piłce nożnej od 48 lat, więc nie mylę się, mówiąc, że pierwsza połowa była dobra” – powiedział Ancelotti. Do przerwy mecz był bezbramkowy.

Strategia ta jednak nie zadziałała, ponieważ Real Madryt konsekwentnie łapał spalony. Wysokie uderzenie Barcy było niezwykle skuteczne, chwytając przeciwników 12 razy, w tym osiem razy Mbappe.

zejść głębiej

ZEJDŹ GŁĘBEJ

Real Madryt miał chwile świetnej passy, ​​ale obawy dotyczące obrony utrzymują się

25-letni Francuz był niesamowicie zmotywowany przed swoim pierwszym El Clasico. Jednak jego reakcje podczas meczu również opowiadały pewną historię: poskarżył się sędziemu z uśmiechem, gdy jego gol w pierwszej połowie nie został uznany przez półautomatyczny system La Liga z powodu spalonego, ale wydawał się znacznie bardziej wkurzony, gdy to samo wydarzyło się w drugiej połowie. połowa.

Sztab trenerski jest pewien, że Mbappe się odbije i uważa, że ​​zapewnił im większą siłę ognia w ataku, aczkolwiek ryzykuje, że straci więcej szans w drugiej obronie. Ale Madryt nadal nie może znaleźć właściwej równowagi.

Brak koordynacji ze strony środkowych obrońców Rudigera i Edera Militao pozwolił Marcowi Casado znaleźć miejsce na pierwszego gola Roberta Lewandowskiego tego wieczoru. Potem Madryt oddał cztery kolejne strzały na bramkę, ale Barca w tym okresie pięciokrotnie trafiła w bramkę, raz trafiła w słupek i zdobyła jeszcze trzy gole za pośrednictwem Lewandowskiego, Lamine’a Yamala i Raphiny.

Ostatnie dwa gole ponownie pokazały problemy w obronie, a także ogólnie słabe występy lewego obrońcy Ferlanda Mendy’ego i pomocnika Aureliena Tchouameni.

„Po pierwszej połowie zdaliśmy sobie sprawę, że piłkarze Madrytu są bardzo zmęczeni, więc postanowiliśmy mocniej naciskać” – powiedział Yamal reporterom w strefie mieszanej na Bernabeu, wznawiając debatę na temat stanu fizycznego Los Blancos.

Niektóre głosy w szatni krytykowały metody Pintusa Sportowiecktóre opisują jako niezbyt wyczerpujące i przestarzałe. To jest coś, co ich zdaniem można ulepszyć. Inni zwracają uwagę, że wszystkie drużyny borykają się z kontuzjami, na które składa się wiele czynników, w tym napięty harmonogram. Podają przykład Girony, która w dniu meczowym miała 11 nieobecności.

Teraz pytanie brzmi, jak Ancelotti rozwiąże sytuację na boisku. Bezpośrednio po tym nie był samokrytyczny.

„Nie żałuję mojego planu gry” – powiedział. „To coś innego niż porażka z Lille (przegrali 1:0 z francuską drużyną w Lidze Mistrzów). Tego dnia było nam bardzo źle. Dzisiaj rywalizowaliśmy.”

Jednak głosy w zarządzie uzasadniały porażkę z Lille na początku tego miesiąca, wskazując, że klub dopiero zaczyna sezon i musi uzbroić się w cierpliwość. Po piętnastu meczach nie mogą mieć teraz takich samych wymówek.

(Górne zdjęcie: Diego Souto/Getty Images)

Zrodlo