Suns chcą wykorzystać olimpijskie doświadczenia Bookera i Duranta – pokazało to w zwycięstwie nad Mavs

PHOENIX — Jak na drużynę, która w zeszłym sezonie odpadła w pierwszej rundzie play-offów, Suns weszły w ten sezon z większym lokalnym optymizmem, niż można było się spodziewać. Po części wynikało to z niespodziewanego podpisania kontraktu z Tyusem Jonesem, stałym rozgrywającym, który wydawał się być dokładnie tym, czego potrzebował zespół.

Ale dobra atmosfera napłynęła także z Paryża, gdzie Kevin Durant i Devin Booker wystąpili na Letnich Igrzyskach Olimpijskich, pomagając drużynie USA zdobyć złoto. Magiczny moment Duranta nastąpił w pierwszej połowie meczu z Serbią, który był jego pierwszym meczem po opuszczeniu czasu gry z powodu kontuzji łydki. Zardzewiały? Durant oddał pierwsze osiem strzałów.

„Tak, jest kilku chłopaków. Żartujemy, że po prostu wstają z łóżka, oddają strzały i zdobywają 20 lub 30 punktów” – powiedział niedawno zapytany o to trener Suns Mike Budenholzer. „Tylko talent dany od Boga. …To zaangażowany profesjonalista. Ale jest też poczucie, że Kevin ma coś rzadkiego i wyjątkowego i było to widoczne tego dnia. To trochę zadziwiające.”

Następnie był Booker, strzelec, który stał się graczem ról, chwalony za obronę. Podczas Suns Media Day Booker powiedział, że zdał sobie sprawę, że to było najwspanialsze lato w jego karierze. W wywiadzie dla nadawców drużyn powiedział, że on i jego koledzy z drużyny USA utrzymują kontakt od igrzysk olimpijskich za pośrednictwem grupowych SMS-ów. To, co zrobili w Paryżu, stworzyło więź, która będzie trwać przez całe życie.

Booker, podobnie jak Durant, chciał wykorzystać to jako odskocznię do rozpoczęcia sezonu NBA.

Budenholzer nie uważa, że ​​jego pierwszy rok w Suns jest naciągany. Powiedział, że Team USA ma w Paryżu doskonałe kontakty. Zagrali we właściwy sposób. Znaleźli sposób na wygrywanie zaciętych meczów.

„Robili wszystko, co mogli, aby zdobyć złoty medal i tak właśnie chcemy grać” – powiedział Budenholzer. „Chcemy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby wygrywać mecze. Myślę, że było to idealne rozwiązanie, aby w pewnym sensie pokazać tożsamość i kulturę, którą staramy się tutaj zbudować”.

(A propos, w 2008 roku trener Dallas Jason Kidd grał w Team USA, drużynie olimpijskiej, w której występowali młody LeBron James, Dwight Howard i Carmelo Anthony, więc jego praca w tej drużynie była bardziej mentorem niż głównym współpracownikiem. Kidd zgodził się jednak, że rywalizacja i duch olimpijski mogą przenieść się na sezon zasadniczy NBA. „Pewność, jaką można uzyskać dzięki przebywaniu w tym miejscu i wchłanianiu tego typu atmosfery, jest czymś, co stara się przywrócić swojemu klubowi” – ​​powiedział. przed sobotnim meczem „Zdecydowanie można to wykorzystać w pozytywny sposób.”)

Zajęło to kilka meczów, ale Phoenix zrobił pierwszy krok w tym kierunku podczas sobotniego zwycięstwa 114-102 nad Luką Donemcik i Mavericks w Footprint Center. Durant strzelił 31 goli, a Booker dodał 21, ale Suns zwyciężyli z stanowczością i stanowczością, których brakowało im w piątkowy wieczór. W meczu, w którym stracili 22-punktową przewagę i przegrali z Lakers.

Mówi o tym, że wieczorem, gdy Durant zdobył swój 29-tysięczny punkt w karierze, największą reakcją w grze była szybka gra ze strony gracza odgrywającego rolę. Gdy Bradley Beal nie grał z powodu bólu prawego łokcia, Budenholzer mógł wystawić Royce’a O’Neale’a i kazać mu pilnować Donacik. Zamiast tego założył debiutanta Ryana Dunna i przydzielił go Donowicik. (Witaj w lidze, dzieciaku.) O’Neale wszedł z ławki.

Podobnie jak Jones, O’Neale jest idealny dla Suns. Jest łatwy w utrzymaniu i pasuje wszędzie tam, gdzie jest to potrzebne. O’Neale potrafi bronić (spędzał też czas na Doniecikktóry zdobył 40 punktów w trudnych 12 z 25 oddanych strzałach.) Ma niezły dotyk strzelecki. Przede wszystkim się spieszy.

W ostatnich sekundach trzeciej kwarty O’Neale strzelił gola nad dwoma obrońcami Dallas na krawędzi. Następnie doświadczony napastnik pobiegł w dół kortu i po upływie czasu zablokował na linii obrońcę Dallas Jadena Hardy’ego. Ławka Suns eksplodowała. Tłum wybuchł. Phoenix stracił dwucyfrową przewagę w pierwszych dwóch konkursach. Tym razem na czwartą kwartę wkroczyli z przewagą 91-80 i nagle wydawało się, że jest bezpiecznie.

Wyjaśnienie O’Neale’a: „Nigdy nie porzuciłem tej sztuki”.

Durant nazwał wysiłek O’Neale’a niesamowitym. Booker nazwał to szaleństwem.

„W tej grze trenerzy z całego kraju i na świecie mogą pokazać swojemu zespołowi taki wysiłek” – powiedział Durant.

„To uczucie, które odbija się na wszystkich pozostałych w szatni” – powiedział Booker.

„To są sztuki, o których chcemy opowiadać” – powiedział Budenholzer.

Durant, który w zeszłym miesiącu skończył 36 lat, rozpoczyna normalny start. Na rozpoczęcie sezonu przeciwko Lakers i Clippers zdobył 25 i 30 punktów. W sobotę trafił zaledwie 10 z 21 trafień, ale mimo to znalazł sposób na mocne uderzenia. Z 3 w drugiej połowie Durant stał się ósmym graczem w historii NBA, który zdobył 29 000 punktów w karierze. (Wielki człowiek Mason Plumlee, nabyty poza sezonem, został niedawno zapytany, czy dowiedział się czegoś o Durancie jako koledze z drużyny. Jego odpowiedź: „Czasami, gdy grasz przeciwko facetowi, po prostu się zastanawiasz: Czy on po prostu dzisiaj wieczorem oddaje takie strzały? I od odbioru przedsezonowego po obóz treningowy, to tak, jakby ich uderzał cały… ten… czas.”)

Prawie tak.


Ryan Dunn świętuje wsad w meczu przeciwko Luce Dončićowi. (Mark J. Rebilas / Imagn Images)

Booker nie trafiał dobrze z podłogi, ale trafiał 11 z 12 z linii faulu i grał dobrze w obronie. Jusuf Nurkic odbił się po fatalnym występie w piątkowy wieczór i zdobył 18 punktów i 14 zbiórek. Dunn zdobył 13 punktów i po raz pierwszy posmakował obrony blaknącego i rozważnego Donacik. Według Nurkicia po popełnieniu jednego z pięciu fauli debiutant krzyknął na ławkę rezerwowych Phoenix: „Nie potrafisz nawet grać twardo!”

Oto, czego oczekuje od Phoenix. Wkład spoza „Wielkiej Trójki” Duranta, Bookera i Beala. Blok pościgowy. Stabilność podczas gry z prowadzeniem. Więź, która łączy zespoły, buduje się krok po kroku.

(Górne zdjęcie Luki Donacik pilnuje Kevina Duranta: Mark J. Rebilas / Imagn Images)



Zrodlo