Wiadomości ze świata Wybory w Urugwaju: Wyborcy w jednej z najsilniejszych demokracji w Ameryce Łacińskiej wybierają między dwoma centrystami

MONTEVIDEO (Urugwaj), 27 października (AP) W małym południowoamerykańskim państwie Urugwaju odbędą się w niedzielę wybory w dużej mierze cywilne, w których obecna koalicja konserwatywna zmierzy się z koalicją umiarkowanej lewicy w kraju wolnym od historii politycznej innych prezydentów. konkursach na całym świecie.

Nikt nie spodziewa się, że wynik głosowania przyniesie drastyczne zmiany w tym 3,4-milionowym narodzie, który od dawna jest uważany za model demokracji i wyspę stabilności w regionie.

Przeczytaj także | Konflikt między Izraelem a Gazą: 20 Palestyńczyków zginęło w Beit Lahiya w wyniku izraelskich ataków.

Ponieważ główne partie są zgodne w wielu kwestiach, kampania toczy się wokół obaw wyborców, takich jak ubóstwo dzieci i bezpieczeństwo. Badania pokazują, że chociaż kraj ten należy do najbezpieczniejszych regionów, największym problemem w Urugwaju jest wzrost liczby morderstw i rabunków.

„W pewnym sensie Urugwaj był nudny, ale nuda w tym sensie jest bardzo dobra” – powiedział Juan Cruz Díaz, analityk polityczny prowadzący grupę konsultingową Cefeidas w Buenos Aires. „Byliśmy świadkami wielu poważnych zmian w Argentynie, Brazylii, Ekwadorze, Kolumbii i nagle stajemy w obliczu wyborów w Urugwaju, gdzie panuje ogólny konsensus i panuje stabilność”.

Przeczytaj także | Wybory prezydenckie w USA w 2024 r.: Donald Trump twierdzi, że „Kamala Harris zapewni przystąpienie Stanów Zjednoczonych do III wojny światowej” – Michelle Obama prowadzi kampanię na jego rzecz w Michigan.

Podczas gdy w sąsiedniej Brazylii i Argentynie wyborcy wyrazili ostatnio złość z powodu status quo, wyborcy w Urugwaju są nadal zadowoleni z przyjaznej polityki rządu i stałego wzrostu gospodarczego. Obecny centroprawicowy prezydent Louis Lacalle Pou cieszy się 50-procentowym poparciem.

Ponieważ konstytucyjna kadencja Lacalle Pou uniemożliwia mu kandydowanie przez drugą kadencję z rzędu, kandydatem partii rządzącej jest 55-letni Alvaro Delgado, kongresman i były szef sztabu Lacalle Pou, który rozpoczynał karierę jako lekarz weterynarii.

„Ten rząd zapewnia nam bardzo solidne podstawy do dalszego budowania przyszłości” – powiedział Delgado podczas wiecu wyborczego.

Jego głównym rywalem jest Yamandu Orsi (57 l.), centrolewicowy były burmistrz i nauczyciel historii o skromnych korzeniach z koalicji Frente Amplio (lub Szerokiego Frontu), która rządziła przez 15 lat, zanim Lacalle Pou zwyciężył w 2019 r. Reklamy w jego kampanii pokazują, jak pije swoją żonę – ulubiony napój ziołowy Urugwajczyków – i spaceruje z psem po cywilnemu.

W latach 2005–2020 Frente Amplio nadzorowała postępowe ustawodawstwo, takie jak legalizacja małżeństw osób tej samej płci. Urugwaj stał się pierwszym krajem na świecie, który zalegalizował konopie indyjskie do użytku rekreacyjnego i opracował jedną z najbardziej ekologicznych sieci zasilanych w 98% energią odnawialną.

Najnowsze sondaże pokazują, że Orsi ma 44-procentową przewagę, ale nie oznacza to całkowitego zwycięstwa, co oznaczałoby drugą turę wyborów, która odbędzie się 24 listopada.

Orsi cieszył się poparciem popularnego byłego prezydenta José „Pepe” Mujicy, ekscentrycznego byłego partyzanta, który podczas swojej prezydentury w latach 2010–2015 pomógł przekształcić Urugwaj w najbardziej liberalny kraj na kontynencie. Mujica ma teraz 89 lat i walczy z rakiem przełyku.

Podobnie jak Mujica, który mieszka w skromnym wiejskim domu na obrzeżach Montevideo, Orsi twierdzi, że gdyby został wybrany, nie mieszkałby w pałacu prezydenckim.

Na drugim miejscu znajduje się Andres Ojeda, lat 40, muskularny prawnik znający się na mediach, który próbował elektryzować młodych, niezadowolonych wyborców filmami promocyjnymi, na których widać siebie na siłowni, opisując siebie jako klasycznego Koziorożca.

„Chcę być kandydatem, który inspiruje i fascynuje ludzi” – powiedział podczas swojej czwartkowej kampanii.

Powiedział Associated Press, że jego niekonwencjonalny styl czerpie inspirację od innych „przywódców nowej polityki” w Ameryce Łacińskiej, którzy korzystają z mediów społecznościowych, aby gromadzić zwolenników, takich jak populista z Salwadoru Naib Bukele i radykalny libertarianin z Argentyny Javier Miley. Popiera jednak koalicję rządzącą i nie obiecuje, że nie będzie radykalnych zmian.

W niedzielę wyborcy w 3,4-milionowym kraju wybiorą także wiceprezydenta i członków parlamentu.

Być może bardziej kontrowersyjne niż wybory prezydenckie w kraju jest referendum konstytucyjne, które w niedzielę zreformuje także system zabezpieczenia społecznego Urugwaju.

Jeśli zostanie zatwierdzony przez ponad 50 procent wyborców, plan o wartości 23 miliardów dolarów, wspierany przez potężną lewicową koalicję w kraju, obniży wiek emerytalny, zwiększy płatności i przekaże prywatne oszczędności Urugwaju do funduszu powierniczego.

Obaj kandydaci wypowiadali się przeciwko propozycji, która już wstrząsnęła światowymi rynkami. Zwolennicy twierdzą, że usunięcie konsekwencji finansowych spowoduje bardziej sprawiedliwą dystrybucję zasobów Urugwaju.

Odbędzie się także referendum w sprawie zezwolenia na nocne naloty na komisariaty policji.

Urugwajczycy nie mają obowiązku głosowania w plebiscytach, ale głosowanie w wyścigach do Kongresu i na urząd prezydenta jest obowiązkowe.

W wyborach w 2019 r. uprawnionych do głosowania w kraju jest około 2,7 mln mieszkańców, przy 90-procentowej frekwencji, największej na świecie. (AP)

(To jest nieedytowana i automatycznie wygenerowana historia z kanału Syndicated News, personel LatestLY nie modyfikował ani nie edytował treści)



Zrodlo