Alabama ożywa w meczu z Missouri po powolnym początku: wnioski z wygranej Tide

TUSCALOOSA, Alabama — W sobotę sezon Alabamy był zagrożony po dwóch porażkach w ciągu trzech tygodni — taki scenariusz będzie powtarzał się z każdym tygodniem, gdy drużyna Tide będzie walczyć o udział w rozgrywkach College Football Playoff. Pierwsza kwarta meczu przeciwko Missouri wyglądała podobnie do poprzednich czterech tygodni, podkreślona słabym ofensywnym początkiem. Jednak kilka świetnych zagrań w drugiej i trzeciej kwarcie popchnęło Alabamę do przodu i zapewniło jej najbardziej kompletny mecz w rozgrywkach SEC.

Alabama wygrała 34-0 i rozpoczyna swój tydzień pożegnalny z dużą dynamiką przed meczem wyjazdowym z LSU zaplanowanym na 9 listopada, co będzie miało poważne konsekwencje dla SEC i Playoff.

Oto trzy wnioski ze zwycięstwa nad Missouri:

Dobry, zły i brzydki w ataku

Pierwsze 25 minut meczu mogło być najgorszym ofensywnym odcinkiem Alabamy w sezonie: pierwsze cztery podania dały zaledwie 63 jardy, 3,2 jarda na grę i cztery nieudane próby trzeciej próby. I pomimo ostatecznej zmiany, Alabama zakończyła mecz zaledwie jedną konwersją po trzeciej stracie. We wczesnej fazie gry gra wydawała się konserwatywna ze względu na brak prób podań z pola, rozgrywający Jalen Milroe wyglądał na niekomfortowego, a ponadto doszło do kilku awarii w ochronie podań, które zakończyły się workami. Potem, pod wpływem obrony, nastąpił atak.

Prowadząc 6:0 na niecałe trzy minuty przed końcem pierwszej połowy, przechwyt Malachi Moore’a zapewnił drużynie atakującej doskonałą pozycję do zdobycia gola. W przeciwieństwie do poprzedniego tygodnia w Tennessee, ofensywa wykorzystała stratę po szybkim przyłożeniu Jama Millera i powiększyła prowadzenie do 13-0. Po rozpoczęciu drugiej połowy Alabama w sześciu akcjach przebiegł 80 jardów, a ich kulminacją było szybkie przyłożenie Milroe i mecz był rozstrzygnięty.

Milroe wyraźnie nie prezentował pełnej formy przez cały mecz, ale mimo to zanotował czyste konto pod względem strat, przerywając passę czterech meczów z co najmniej jedną stratą. Skończył z 265 jardami (215 podań, 50 w biegu). Najlepszym zawodnikiem w ataku w całym meczu był skrzydłowy Germie Bernard, który zakończył mecz z pięcioma złapanymi na 82 jardy.

Milroe grał coraz pewniej, a atak otworzył się w miarę trwania meczu. Najbardziej zachęcającym sygnałem było zaangażowanie się w bieg, gdy Tide w pośpiechu przeleciał 271 jardów. Milroe, Justice Haynes i Jam Miller zakończyli mecz z dwucyfrowymi wynikami i łącznie zdobyli cztery przyłożenia. Atak wynosił średnio 7,2 jarda na pośpiech, po uwzględnieniu worka.

Przyłożenie Haynesa w końcówce było najważniejszym wydarzeniem dnia w ofensywie i w idealnym przypadku mogłoby to być odskocznią na drugą połowę sezonu. W żadnym wypadku nie był to idealny dzień, ale atak Alabamy dobrze zareagował na początkowe przeciwności.

Obrona dominuje tego dnia

Obrona Kane’a Wommacka drugi tydzień z rzędu nie zagrała w pierwszej połowie. Jednostka zapewniła pełne wyniki przez cztery kwartały, ponieważ po raz pierwszy od 2019 r. wyłączyła Missouri.

Pierwsze pięć ofensywnych posiadań Missouri zakończyło się puntami, w tym trzema trzema autami, a szóste posiadanie zakończyło się przechwytem Moore’a. Najdłuższa jazda stanu Missouri w meczu wyniosła zaledwie 34 jardy w dziewięciu rozegranych akcjach, które zakończyły się niecelnym golem z gry przed przerwą.

Być może najbardziej imponującą częścią sobotniego występu była akcja w drugiej połowie, która pozwoliła na zaledwie 72 podania bez startera Keona Sabba i kluczowego współpracownika Reda Morgana, który był dostępny, ale nie grał. W stanie Missouri ani razu nie udało się ukończyć meczu na dystansie dłuższym niż 15 jardów, mimo że obrona miała tylko jeden worek. Student drugiego roku Bray Hubbard, który zastąpił Sabba, zakończył swój pierwszy start w karierze szybkim przechwytem w pierwszej połowie drugiej połowy. Hubbard był drugi w drużynie z siedmioma odbiorami.

Przechwyt Qua Russaw po kolejnym posiadaniu dał Alabamie trzecią wymuszoną stratę – drugi mecz z rzędu z co najmniej trzema stratami na wynos. Sobotni mecz, choć rozegrany przeciwko osłabionej drużynie z Missouri, utwierdza w przekonaniu, że obrona zaczęła odnajdywać rytm po porażce z Vanderbiltem. Obrona wymusiła 14 strat w rozgrywkach SEC, najwięcej ze wszystkich drużyn, i powróciła do swojej dominacji na początku sezonu po trzeciej próbie, pozwalając na zaledwie dwie konwersje. Wommack przez całą czwartą kwartę grał w obronie drugiej drużyny, a dośrodkowanie pozostało po czwartej próbie w końcówce meczu na linii bramkowej.

Mecz z LSU będzie prawdziwym barometrem postępów tej jednostki, ale obrona wykonała swoje zadanie w walce z atakiem rozgrywanym w niewielkiej liczbie graczy — dominowała w rozgrywkach play-to-play i tworzyła akcje zmieniające grę. Pożegnanie pozwoli tej jednostce odzyskać pełnię sił przed najważniejszym meczem drugiej połowy.

Zespoły specjalne w górę i w dół

Obrotowy skrzydłowy i rozpoczynający oddawanie puntów Cole Adams opuścił mecz wcześniej z powodu kontuzji nogi. Adams wrócił na bok w zwykłym ubraniu i o kulach. Pod jego nieobecność zauważalna jest luka w drużynie powracającego puntem, która pozostaje nierozstrzygnięta przed opuszczeniem sobotniego meczu.

Nowicjusz Jaylen Mbakwe dostał pierwszą okazję, aby zastąpić Adamsa, ale stłumił łódkę i prawie stracił posiadanie piłki głęboko na terytorium Alabamy. Odzyskał piłkę, aby uniknąć straty, ale atak rozpoczął następującą po niej akcję na linii 9 jardów, która zakończyła się trzema autami. Następnie Ryan Williams został wprowadzony na tę rolę na pozostałą część meczu. Skończył jednym odbiciem na 15 jardów.

Alabama została ukarana za dwie kary za faul osobisty przy puntach – przeszkadzanie w złapaniu kopnięcia Mbakwe w drugiej kwarcie i osobisty faul martwej piłki na Kendricku Law w trzeciej kwarcie. Ogółem drużyna Alabamy została oznaczona flagą siedem razy, co dało łącznie 85 jardów, czyli więcej niż jej średnia w sezonie wynosząca 78,27 jardów, co plasuje ją na 127. miejscu w kraju.

Pozytywnym akcentem jest to, że kopacz Graham Nicholson rozegrał najlepszy mecz w swojej karierze w Alabamie, zdobywając dwa celne gole z gry w pierwszej połowie (47 i 39 jardów), a kopnięcie z 47 jardów jest najdłuższym udanym kopnięciem w tym sezonie. W sobotnim meczu Nicholson wykonał trzy kolejne kopnięcia, co jest pozytywnym trendem po powolnym początku zdobywcy nagrody Lou Grozy z 2023 r.

(Górne zdjęcie Jama Millera: Will McLelland / Imagn Images)



Zrodlo