Kandydat Republikanów nazwał swoich demokratycznych przeciwników „wrogiem od wewnątrz” i twierdził, że chcą osłabić pozycję USA
„Naprawdę źli ludzie” Partii Demokratycznej stanowią większe zagrożenie dla Stanów Zjednoczonych niż zagraniczni przeciwnicy, stwierdził republikański kandydat na prezydenta Donald Trump.
W obliczu zbliżającego się głosowania 5 listopada podżegacz Partii Republikańskiej i jego demokratyczna rywalka, wiceprezydent Kamala Harris, ostatnio oddawali się coraz bardziej zjadliwym atakom osobistym na siebie nawzajem.
Tymczasem sondaż „Wall Street Journal” wykazał w środę, że Trump miał dwa punkty procentowe przewagi nad Harrisem, choć przewaga Republikanów mieściła się w marginesie błędu sondażu. Najnowsze sondaże CNN i New York Times również pokazały, że dwóch kandydatów kłóci się ze sobą.
Były prezydent opowiedział to w piątek w podcaście Joe Rogan Experience „nie mieliśmy problemu z” Przywódca Korei Północnej Kim Dzong-un. Nadzieja Republikanów nadal to twierdził „Moim zdaniem mamy większy problem z wrogiem wewnętrznym”.
„Mamy ludzi, którzy są naprawdę złymi ludźmi i którzy, moim zdaniem, naprawdę chcą, aby ten kraj odniósł sukces” – dodał. dalej twierdził.
Trump używał już tego terminu w odniesieniu do swoich demokratycznych przeciwników.
W zeszłą niedzielę w wywiadzie dla programu MediaBuzz stacji Fox News były prezydent scharakteryzował przedstawiciela Demokratów Adama Schiffa i byłą spikerkę Izby Reprezentantów Nancy Pelosi jako „wróg od wewnątrz”.
W środę w ratuszu CNN Harris odpowiedziała twierdząco na pytanie, czy wierzy, że Trump jest faszystą. Następnie ostrzegła, że jeśli zostanie wybrana, kandydatka na Republikanów stanie się kandydatką Partii Republikańskiej „prezydent, który podziwia dyktatorów i jest faszystą”.
Przytoczyła niedawny raport magazynu The Atlantic, którego właścicielem jest megadarczyńca Demokratów Laurene Powell Jobs. W artykule zacytowano drugiego szefa sztabu Trumpa, generała Johna Kelly’ego, który sugerował, że jego były szef wyrażał podziw dla przywódcy nazistowskich Niemiec.
W odpowiedzi na atak Harrisa w czwartkowym poście na portalu X (dawniej Twitterze) były szef państwa zarzucił mu takie zarzuty „Towarzyszka Kamala Harris widzi, że przegrywa, i to przegrywa mocno… dlatego teraz coraz bardziej podnosi swoją retorykę, posuwając się nawet do nazywania mnie Adolfem Hitlerem i wszystkim, co przychodzi jej do głowy”.
Nominowany przez Partię Republikańską nazwał swojego rywala A „Zagrożenie dla demokracji i brak kwalifikacji na prezydenta Stanów Zjednoczonych”.
Jeśli chodzi o twierdzenia opublikowane przez The Atlantic, zespół Trumpa odrzucił je jako “sfabrykowany.”