Przywódcy Wspólnoty Narodów zebrali się w tym tygodniu na Samoa na odbywającym się co dwa lata spotkaniu szefów rządów Wspólnoty Narodów (CHOGM).
Po raz pierwszy szczyt odbył się w małym rozwijającym się państwie wyspiarskim Pacyfiku (PSIDS).
Na szczycie ponownie pojawiło się żądanie, aby Wielka Brytania zapłaciła odszkodowania za swoją rolę w transatlantyckim handlu niewolnikami. Chociaż temat ten nie znajduje się w oficjalnym porządku obrad, przywódcy Wspólnoty Narodów zapowiedzieli, że przeprowadzą własne dyskusje – za zgodą rządu brytyjskiego lub bez niej.
Proponowana część komunikatu końcowego szczytu, odnosząca się do reparacji, została zawetowana przez Wielką Brytanię. Zamiast tego komunikat, który został opublikowany w sobotę, zawierał jedynie odniesienie do ewentualnych przyszłych dyskusji na temat „sprawiedliwości odszkodowawczej w odniesieniu do transatlantyckiego handlu zniewolonymi Afrykanami”.
Czym zatem jest szczyt i czy może on wywrzeć presję na Wielką Brytanię, aby zapłaciła reparacje?
Czym jest szczyt Wspólnoty Narodów i kto w nim uczestniczył?
Spotkanie szefów rządów Wspólnoty Narodów (CHOGM) odbywa się co dwa lata, a gospodarzem szczytu jest na zmianę każde z 56 krajów członkowskich Wspólnoty Narodów.
Tegoroczny szczyt rozpoczął się w poniedziałek w stolicy Samoa, Apii, i trwał do soboty.
Ostatni CHOGM, który odbył się w 2022 r., odbył się w Rwandzie w Afryce Wschodniej.
W szczycie uczestniczyli przedstawiciele 56 krajów, z których większość ma korzenie w Imperium Brytyjskim.
W tym roku zmiany klimatyczne zajmują centralne miejsce w dyskusjach. Kraje pracują nad Deklaracją Oceaniczną Wspólnoty Narodów, aby chronić zbiorniki wodne. Kraje dyskutują także o tym, jak osiągnąć cele w zakresie finansowania działań związanych ze zmianą klimatu.
Na szczycie odbyły się również dyskusje kobiet ze Wspólnoty Narodów, których celem było dążenie do większej równości płci.
Niektórzy przywódcy krajów Wspólnoty Narodów, w tym premier Indii Narendra Modi i prezydent Republiki Południowej Afryki Cyril Ramaphosa, zdecydowali się w tym roku wziąć udział w szczycie BRICS w Rosji zamiast w szczycie Wspólnoty Narodów.
Minister spraw parlamentarnych Unii Kiren Rijiju wziął udział w szczycie Wspólnoty Narodów w imieniu Modiego.
Po każdym szczycie państwa członkowskie wydają wspólny komunikat końcowy.
Czy w programie znalazło się zadośćuczynienie za niewolnictwo?
Nie, nie były, ale wiele osób uważa, że powinny.
Przez ponad 300 lat, od XV do XIX wieku, co najmniej 12,5 miliona Afrykanów zostało porwanych i wrzuconych na amerykańskie i europejskie statki, przemyconych przez Atlantyk i sprzedanych w niewolę w obu Amerykach.
Według strony internetowej brytyjskiego parlamentu zaangażowanie Wielkiej Brytanii w handel niewolnikami rozpoczęło się w 1562 r., a do lat trzydziestych XVIII wieku Wielka Brytania była największym krajem handlującym niewolnikami na świecie.
Na stronie internetowej podano, że brytyjskie statki przetransportowały ponad trzy miliony Afrykanów, głównie do brytyjskich kolonii w Ameryce Północnej i na Karaibach.
Brytyjscy przywódcy jak dotąd wzbraniali się od angażowania się w dyskusje na temat wypłaty odszkodowań krajom, które otrzymały niewolników będących ofiarami handlu ludźmi oraz w których obecnie mieszkają ich potomkowie.
Rząd brytyjski utrzymuje, że odszkodowania za niewolnictwo nie zostaną wypłacone. W kwietniu 2023 r. były konserwatywny premier Rishi Sunak odmówił przeproszenia za rolę Wielkiej Brytanii w handlu niewolnikami ani wypłaty odszkodowań.
Na tegorocznym szczycie brytyjski premier Keir Starmer potwierdził, że reparacje nie będą przedmiotem obrad.
Na początku szczytu powiedział reporterom: „Niewolnictwo jest odrażające… nie ma co do tego wątpliwości. Myślę jednak, że z mojego punktu widzenia i podejścia, które właśnie przyjąłem, wolałbym zakasać rękawy i pracować z nimi nad bieżącymi wyzwaniami na przyszłość, niż spędzać dużo czasu w przeszłości”.
Starmer powiedział, że zamiast tego chce skupić się na obecnych wyzwaniach, takich jak zmiany klimatyczne.
Przywódcy opowiadający się za odszkodowaniami, tacy jak premier Saint Vincent i Grenadyn, Ralph Gonsalves, argumentują, że dziedzictwo handlu niewolnikami w dalszym ciągu nęka kraje Karaibów.
„Nie mieli od czego zacząć i na czym budować – bez ziemi, bez pieniędzy, bez szkolenia, bez edukacji” – powiedział gazecie The Guardian.
Na szczycie przemawiał także król Wielkiej Brytanii Karol III. Powiedział, że choć „nikt z nas nie może zmienić przeszłości”, musimy wyciągnąć wnioski, jak „naprawiać nierówności, które trwają”. Nie wezwał jednak do odszkodowań, zamiast tego nalegał, aby przywódcy znaleźli „kreatywne sposoby” uporania się z przeszłością.
Co mówią przywódcy Wspólnoty Narodów?
Przywódcy Wspólnoty Narodów oświadczyli, że i tak będą kontynuować „plany zbadania sprawiedliwości zadośćuczynienia” za handel niewolnikami, jak poinformowało w czwartek BBC.
BBC poinformowało, że afrykańscy przywódcy i urzędnicy z Caricom, bloku 21 krajów karaibskich, również nalegali na utworzenie osobnej sekcji w oficjalnym komunikacie na temat sprawiedliwości odszkodowawczej.
Podczas szczytu Caricom zaproponował 10-punktowy plan odszkodowań obejmujący formalne przeprosiny, umorzenie długów, transfer technologii, pomoc w rozwiązaniu kryzysu w zakresie zdrowia publicznego i eliminację analfabetyzmu.
Premier Bahamów Philip Davis powiedział, że nadszedł czas, aby Wspólnota Narodów szukała „sprawiedliwości” za brutalną historię niewolnictwa.
„Porozmawiajmy o tym… Wszyscy doceniamy ten straszliwy wpływ, jaki transatlantycki biznes niewolników wywarł na afrykańską diasporę i wymaga on sprawiedliwości” – Davis powiedział serwisowi informacyjnemu Politico.
Jednak brytyjskim urzędnikom udało się usunąć tę odrębną sekcję z komunikatu. Zamiast tego w komunikacie zawarto znacznie krótsze odniesienie do ewentualnych przyszłych dyskusji na temat sprawiedliwości odszkodowawczej.
Wspomniano w nim wezwania do „dyskusji na temat sprawiedliwości odszkodowawczej w odniesieniu do transatlantyckiego handlu zniewolonymi Afrykanami i zniewolenia majątku ruchomego… zgodzili się, że nadszedł czas na znaczącą, szczerą i pełną szacunku rozmowę w sprawie kształtowania wspólnej przyszłości opartej na równości”.
Gdyby Wielka Brytania musiała zapłacić reparacje, jaką wysokość by wyniosły?
Nawet jeśli komunikat wydany przez przywódców na szczycie zawierał dyrektywę o wypłacie odszkodowań, nie jest on prawnie wiążący. Zwiększyłoby to jednak rosnącą presję na Wielką Brytanię, aby rozważyła reparacje.
W czerwcu 2023 r. opublikowano raport Brattle Group w sprawie odszkodowań za transatlantyckie niewolnictwo ruchowe.
Brattle to grupa doradztwa gospodarczego z siedzibą w Bostonie w stanie Massachusetts w Stanach Zjednoczonych. Grupa bada kwestie ekonomiczne dla organizacji i rządów na całym świecie.
Brattle przygotował raport dla Uniwersytetu Indii Zachodnich, a swoje spostrzeżenia na ten temat przedstawił były prawnik Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości Patrick Robinson.
W raporcie oszacowano, że Wielka Brytania powinna zapłacić 24 biliony dolarów w ramach reparacji.
Kto i komu mógłby płacić odszkodowania za niewolnictwo?
Z raportu Brattle wynika, że Wielka Brytania jest winna reparacje 14 krajom karaibskim. Należą do nich Antigua i Barbuda, Bahamy, Barbados, Brytyjskie Wyspy Dziewicze, Kuba, Dominika, Dominikana, Grenada, Haiti, Jamajka, Portoryko, Saint Kitts i Nevis, Saint Lucia oraz Trynidad i Tobago.
Inne kraje, które odegrały rolę w transatlantyckim handlu niewolnikami, w tym Portugalia, Holandia i Francja, również odmówiły rozmów na temat reparacji lub zdecydowały się ich nie płacić.
Niektóre kraje przeprosiły, np. Holandia w 2019 r. Jednak Holandia również wykluczyła wypłatę odszkodowań i zamiast tego utworzyła fundusz o wartości około 216 mln dolarów (200 mln euro) w celu promowania inicjatyw społecznych w Holandii, holenderskich Karaibach i Surinamie.
W przeszłości za niewolnictwo płacono odszkodowania – właścicielom niewolników. W 1833 roku rząd brytyjski zgodził się na rekompensatę w wysokości 20 milionów funtów dla właścicieli niewolników za „utratę ich majątku” po przyjęciu przepisów znoszących niewolnictwo w Imperium Brytyjskim, wartych obecnie około 2,6 miliarda dolarów (2 miliardy funtów).