Riquelme: "Nie jestem jednym z tych graczy, którzy robią złe miny."

Mijają godziny, a w szatni Atlético nadal nie znają powodów, które doprowadziły sędziego do starcia z Liverpoolem. Lille wskazać punkt karny. jednym z nich jest Rodrigo Riquelme, (Madryt, 2000) piłkarz, który po przejściu przez okres wojenny powrócił do dyscypliny swojego klubu Wybór i to pozostaje na polecenie a Simeone który ma w sobie jednego z najbardziej wszechstronnych zawodników w składzie.

Jak się czujesz po porażce z Lille?

Ilekroć przegrywasz, nie możesz być szczęśliwy. Nie może być dobrze, ale myślimy już o meczu z Betisem, który jest bardzo ważnym i bardzo trudnym meczem. W dodatku na boisku, gdzie czują się bardzo dobrze, jak u siebie. Napraw błędy i kontynuuj rozwój.

Zawodnik Atlético rozmawiał z MARCĄ podczas wydarzenia Sprintera

Co powiedzieliśmy sobie w szatni po meczu?

To są trudne czasy. Jeśli nie zdobywasz bramek przy takich okazjach, jakie masz, są to zawody, w których zostajesz bardzo ukarany. Trzeba być, jak mówi trener, mocnym w obu obszarach. Nam się to przydarzyło, mogliśmy wyjść z marginesem większym niż jedno zero, ale taki jest futbol. W drugiej połowie mieliśmy okazje je wykorzystać. Ale taka jest Liga Mistrzów i jeśli nie strzelisz gola, skończysz tak jak my.

Jeśli nie zdobywasz bramek przy takich okazjach, jakie masz, są to zawody, w których zostajesz bardzo ukarany. Musimy, jak mówi trener, być silni w obu obszarach

Rodrigue Riquelme (piłkarz Atletico)

Czy ktoś wyjaśnił Panu powód przyznania kary?

Nie, nikt nam tego nie wyjaśnił. Widziałem kilka filmów i moim zdaniem wydaje się, że nic nie jest doceniane. Uważam jednak, że szkoda czasu na zajmowanie się takimi sprawami. Musimy skupić się na doskonaleniu, samokrytyce i podkreślaniu tego, co mówi nam sztab szkoleniowy.

Nie można już zmienić przeszłości, ale rozumiem, że w rozgrywkach takich jak Liga Mistrzów, gdzie jest tak dużo gry i jest tak wiele kamer, jest to niezwykle frustrujące. Co można zrobić?

Tak, myślę, że odpowiedź jest prosta, ponieważ uważam, że nic nie da się zrobić. System VAR został wprowadzony z myślą o tego typu sytuacjach, które mogą mieć miejsce w meczu i tyle. Wolę już o tym nie rozmawiać, bo jest to coś, o co nie musimy się martwić, mówiąc w cudzysłowie, ponieważ miniony mecz jest grą zapomnianą i musimy się skupić na naprawieniu błędów. Oby to samo nie spotkało nas w meczu z Betisem.

Po meczu z Lille odczuwają większą złość, że nie doprowadzili do zakończenia meczu, lub rozczarowanie porażką.

To trochę mieszanka wszystkiego. Jeśli nie strzelisz gola, oni strzelą gola. Myślę, że mamy brutalny zespół, świetny zespół i nikt nie uważa nas za zmarłych, że nadal będziemy toczyć wiele wojen.

Dobrą rzeczą jest to, że do Ligi Mistrzów pozostało wiele dni i według rachunków mając osiem punktów, moglibyśmy znaleźć się w drugiej rundzie.

Tak, będziemy prowadzić największą możliwą wojnę. Mamy dużą pewność siebie, swojej codziennej pracy, sztabu, całego sztabu trenerskiego. Mamy brutalny skład, poza tym panuje bardzo dobra atmosfera, co moim zdaniem ma fundamentalne znaczenie i właśnie to nie sprawi, że uda nam się to osiągnąć, zakwalifikujemy się i nadal będziemy się tym cieszyć konkurs.

Zamierzamy dać największą możliwą wojnę, mamy brutalny skład

Rodrigo Riquelme (piłkarz Atletico)

Osobiście przerzucił się na grę w czteroosobowej obronie, a pozycja skrzydłowego, na której grałeś, zniknęła. Jak to na Ciebie wpływa?

Potrafię dostosować się do wielu stanowisk. Sztab trenerski o tym wie. Zawsze staram się robić wszystko, co w mojej mocy, aby utrudnić trenerowi ustawienie składu i to on decyduje, bo to on wie. Muszę być przygotowany, tak jak zawsze staram się dać z siebie wszystko i pomóc zespołowi w każdym aspekcie, jaki jest ode mnie wymagany.

Kilka dni temu był w kadrze narodowej, a teraz brakuje mu minut. Jak zarządza się tymi wzlotami i upadkami?

To część zawodu. Myślę, że są mecze i mecze, decyzje należą do sztabu trenerskiego, zawsze je szanuję. Nie jestem jednym z tych graczy, którzy robią złą minę. Oczywiście, jak wszyscy, chcemy grać jak najwięcej, ale bardzo ufam Simeone, bardzo ufam jego pracy, temu, jak wszystkim zarządza i w czymkolwiek wymaga ode mnie udziału, dam z siebie 100%. tak jak myślę, że zawsze to robiłem od pierwszej minuty. Mogę wam powiedzieć trochę więcej, wnieść swój wkład w to, nad czym mogę pracować każdego dnia, jak już mówiłem, aby utrudnić sytuację i to jest moja praca, temu muszę się poświęcić.

Przychodzi Betis i jeśli nie wygra, nie ma znaczenia, co stanie się pomiędzy Realem Madryt a Barceloną.

Jesteśmy zależni od siebie. Myślę, że ważne jest, abyśmy na co dzień spojrzeli na siebie i zobaczyli, że mamy przechlapane.

Jeśli nie wygrasz, nie będzie miało znaczenia, co stanie się pomiędzy Realem Madryt a Barceloną

Rodrigo Riquelme (sportowiec)

Do kiedy Atlético nie może dołączyć do LaLigi? Czy mając siedem punktów straty, bierzesz udział w walce?

Myślę, że to zależy od nas. Jak już mówiłem, ostatecznie, jeśli wszystko będzie dobrze, jeśli będziemy skupieni mentalnie, będziemy mieć głowę tam, gdzie powinniśmy i ufamy temu, co robimy, myślę, że mamy dobrą dynamikę, pomimo fakt, że w komentarzu jest napisane: Nie, każdy z nas, którzy tworzymy ten zespół, jest bardzo przekonany i myślę, że to właśnie się dla nas sprawdzi.

Czy czułeś to podekscytowanie ze strony ludzi w szatni po transferach tego lata?

Tak, tak, oczywiście. Kiedykolwiek przychodzą wielcy gracze, są dobrze przyjmowani. Pod warunkiem, że wnoszą swój wkład, co moim zdaniem robią od pierwszego do ostatniego zawodnika, a poza tym są dobrymi ludźmi, co jest również niezbędne, aby wejść do szatni takiej jak Atlético de Madrid. Wszyscy jedziemy na tym samym wózku w stronę śmierci.

Co dla Was, jako rywali, preferuje garderoba w przypadku Classic?

Pokonaliśmy Betis.

Bardzo ufamy Alexowi, jest napastnikiem na wysokim poziomie i jestem pewien, że da nam wiele bramek.

Rodrigo Riquelme (piłkarz Atletico)

W ubiegłym roku Barrios również miał trudne chwile z powodu kontuzji. Teraz Sorloth znajduje się w trudnej sytuacji z powodu niewykorzystanych szans w meczu z Lille. Jak ważna jest pomoc kolegów w takich przypadkach?

Myślę, że kibice również zgotowali mu dużą owację podczas meczu. Bardzo ufamy Alexowi, jest napastnikiem na wysokim poziomie i jestem pewien, że strzeli nam wiele bramek, ponieważ jest to wrodzone w nim i w drużynie. w szatni, ufamy mu w 200%.



Zrodlo