Philadelphia Eagles mają bilans 4-2 po rozegranym w ten weekend meczu z Cincinnati Bengals.
Nie osiągnęliby wyniku 4-2, gdyby nie pomoc rozgrywającego Pro Bowl, Saquona Barkleya.
Barkley w zaledwie sześciu meczach zdobył 658 jardów w biegu i pięć przyłożeń w pośpiechu.
W tej chwili jest jednym z najlepszych graczy w lidze i czuje miłość fanów Miasta Braterskiej Miłości.
Według samego Barkleya (za pośrednictwem informatora Eagles Jeffa McLane’a) czuł miłość fanów Eagles od dnia podpisania kontraktu z zespołem.
Saquon Barkley w czapce „Filadelfijskie Miasto Braterskiej Miłości” poczuł lokalną miłość od czasu swojego występu w biegu na 176 jardów przeciwko Giants.
Ale #Orły RB powiedział, że czuje to od dnia, w którym podpisał kontrakt. pic.twitter.com/hi2QdkQC4D
— Jeff McLane (@Jeff_McLane) 25 października 2024 r
Zawsze miło jest widzieć, jak świetny zawodnik dołącza do nowego zespołu i niemal natychmiast czuje miłość płynącą z miasta.
Barkley znalazł sposób na zdobycie serc fanów Eagles, mimo że był byłym gigantem.
Mimo że główny trener Nick Sirianni dysponuje arsenałem broni w ataku, Barkley wydaje się być w centrum uwagi.
Były ofensywny debiutant roku miał ponad 19 dotknięć w pięciu z sześciu meczów rozegranych w tym sezonie.
Zanotował także ponad 100 jardów w akcji w pięciu pierwszych meczach zespołu.
Jeśli Eagles znajdą sposób na pokonanie Bengals w niedzielne popołudnie na wyjeździe, będą mieli solidny bilans 5-2 i będą pewnie walczyć w fazie play-off w NFC.
Gdyby nie występ byłego zawodnika Penn State Nittany Lion w Barkley, w tym roku w Filadelfii mogłoby to nie nastąpić.
NASTĘPNY:
Ryan Clark mocno wierzy w to, że Jalen doznał kontuzji w meczu z Bengalami