State AG oskarża Google o cenzurę

Prokurator generalny stanu Missouri twierdzi, że gigant technologiczny „prowadzi wojnę z procesem demokratycznym”, korzystając ze swojej wyszukiwarki

W sprawie Google ma zostać wszczęte śledztwo w związku z rzekomym manipulowaniem wyszukiwarką w celu podważenia procesu demokratycznego w Ameryce, oświadczył w czwartek prokurator generalny stanu Missouri Andrew Bailey.

W poście na X republikański polityk oskarżył firmę o „cenzurowanie wypowiedzi konserwatystów podczas najważniejszych wyborów w historii naszego narodu” i robiąc to, z „prowadzenie wojny z procesem demokratycznym”.

W dodatkowym oświadczeniu dla Fox News Bailey wyraził podejrzenia, że ​​Google umniejsza w swoich wynikach wyszukiwania informacje dotyczące kampanii prezydenckiej Donalda Trumpa.

Konserwatyści w USA oskarżają Big Tech o cenzurowanie ich przemówień od lat. Na początku tego miesiąca były prezydent Trump zastanawiał się, czy w przypadku wyboru na drugą kadencję Google będzie nawoływał do wniesienia oskarżenia przeciwko Google za rzekome faworyzowanie kandydatki Demokratów, wiceprezydent Kamali Harris.

Missouri połączyło już siły z Luizjaną, innym konserwatywnym stanem, aby pozwać administrację Bidena w związku z rzekomymi naruszeniami Pierwszej Poprawki poprzez tłumienie tego, co jego administracja określiła jako dezinformację na temat Covid-19.




Powodowie przytoczyli komunikację rządu federalnego z dużymi firmami technologicznymi podczas pandemii i twierdzili, że stanowi ona nielegalny przymus i rządową cenzurę mowy. Złożyli wniosek o zakazanie podobnych działań w przyszłości. Sprawa trafiła aż do Sądu Najwyższego, który w czerwcu odrzucił ją większością 6 do 3.

Bailey udostępnił także w czwartek materiał wideo ze swojego wystąpienia na konserwatywnym wydarzeniu na początku tego miesiąca, podczas którego omówił sprawę i swój zamiar dalszych działań oraz wykorzystania procesu dochodzenia sądowego do „wykorzenić ogromne przedsięwzięcie cenzury”.

„Kto upoważnił rząd do mówienia nam, co jest, a co nie jest prawdą?” zapytał. „Lekarstwem na nieprzychylne wypowiedzi zawsze była kontrmowa, a nie cenzura rządowa”.

Urzędnik stanowy argumentował, że wykorzystanie sytuacji nadzwyczajnej związanej z Covid-19 do prześlizgnięcia się przez cenzurę w Internecie było próbą i że po niej może nastąpić tłumienie innych przemówień nielubianych przez Waszyngton i Dolinę Krzemową, takich jak kazania chrześcijańskie.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Brytyjscy lobbyści współpracujący z amerykańskimi Demokratami, aby „zabić Twittera Muska” – wyciekły pliki

Rzecznik Google powiedział Reuterowi, że oskarżenia Baileya są prawdziwe „całkowicie fałszywe”.

„Wyszukiwarka służy wszystkim naszym użytkownikom, a nasza działalność opiera się na pokazywaniu przydatnych informacji każdemu – bez względu na jego przekonania polityczne” stwierdzono w oświadczeniu.

Możesz udostępnić tę historię w mediach społecznościowych:

Zrodlo