Bruce Springsteen występuje na wiecu Kamala Harris i mówi tłumowi, że Donald Trump chce zostać „amerykańskim tyranem”

Bruce Springsteen, występujący po raz pierwszy w kampanii prezydenckiej Kamali Harris, powiedział, że Donald Trump „ubiega się o bycie amerykańskim tyranem”.

„On nie rozumie tego kraju, jego historii ani co to znaczy być głęboko amerykańskim” – powiedział Springsteen publiczności na stadionie Jamesa R. Hallforda niedaleko Atlanty.

Springsteen właśnie przedstawił argumenty za głosowaniem na Kamalę Harris i Tima Walza.

Powiedział: „Chcę prezydenta, który szanuje Konstytucję, który nie zagraża, ale chce chronić naszą wielką demokrację i kierować nią, który wierzy w praworządność i pokojowe przekazanie władzy, który będzie walczył o prawo kobiety do wyboru i który chce stworzyć gospodarkę klasy średniej, która będzie służyć wszystkim naszym obywatelom. W tych wyborach jest tylko jeden kandydat, który wyznaje te zasady”.

Podczas swojego setu wystąpił Springsteen Ziemia Obiecana, Kraina Nadziei i Marzeń I Taniec w ciemności. Springsteen poparł Harrisa w filmie opublikowanym na Instagramie na początku tego miesiąca.

Na wiecu do Harris miał dołączyć były prezydent Barack Obama, co było ich pierwszym wspólnym wystąpieniem od czasu rozpoczęcia przez nią kampanii prezydenckiej.

W wydarzeniu zachęcającym do głosowania wzięli także udział Samuel L. Jackson, Spike Lee i Tyler Perry, a także senator Jon Ossoff (D-GA) i senator Raphael Warnock (R-GA). „To sytuacja życia i śmierci” – Lee powiedział tłumowi, który według kampanii liczył około 20 000 osób.

W ostatnich dniach kampanii kampania Harrisa wysłała na szlak celebrytów, a wiceprezydent ma wkrótce pojawić się na wiecu w Houston w piątek z Beyonce. W poniedziałek Springsteen wystąpi także na wiecu w Filadelfii, także dołączył Obama.

Springsteen występował także dla Hillary Clinton, Obamy i Johna Kerry’ego w ich kampaniach prezydenckich, a w ostatniej edycji poparł Joe Bidena.

Zrodlo