Samuel L. Jackson uważa, że ​​mógłby to być Mace Windu z „Gwiezdnych Wojen”. "tam, spacerując po Ziemi" ze swoją postacią z Pulp Fiction

Bohatera Gwiezdnych Wojen granego przez Samuela L. Jacksona mógł spotkać tragiczny koniec w prequelowej trylogii, ale nie sądzi, że musi to oznaczać koniec drogi dla Mace’a Windu…

„To znaczy, w uniwersum Gwiezdnych Wojen istnieje długa historia jednorękich i jednoręcznych ludzi” – zażartował aktor Jimmy’emu Fallonowi podczas występu w „Gwiezdnych Wojnach”. Dzisiejszy program. „Więc to, że odcięli mi rękę i wypadłem z okna, nie oznacza, że ​​nie żyję. Jestem Jedi! Jestem drugim najpotężniejszym Jedi we wszechświecie, zaraz po Yodzie” Tak, spaceruje po Ziemi z Jules [from Pulp Fiction.]”

Zrodlo