Tajwan twierdzi, że blokada byłaby aktem wojny, ponieważ Chiny przeprowadzają więcej ćwiczeń

Szef tajwańskiej obrony twierdzi, że blokada miałaby dalekosiężne konsekwencje dla handlu międzynarodowego.

Szef obrony Tajwanu ostrzegł, że chińska blokada będzie aktem wojny i będzie miała dalekosiężne konsekwencje dla handlu międzynarodowego po tym, jak Pekin przeprowadził ćwiczenia wojskowe mające na celu otoczenie samorządnej wyspy.

Minister obrony Tajwanu Wellington Koo przedstawił w środę swoje uwagi, podczas gdy Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza (PLA) kontynuowała ćwiczenia w pobliżu demokratycznie rządzonej wyspy po przeprowadzeniu w zeszłym tygodniu gier wojennych obejmujących symulowaną blokadę.

„Jeśli rzeczywiście chce się przeprowadzić tzw. blokadę, która zgodnie z prawem międzynarodowym ma zakazać wszystkim samolotom i statkom wkraczania na ten obszar, to zgodnie z rezolucjami Organizacji Narodów Zjednoczonych jest to traktowane jako forma wojny” – stwierdził Koo w uwagach do reporterów w parlamencie.

„Chcę podkreślić, że ćwiczenia i ćwiczenia zupełnie różnią się od blokady, podobnie jak ich wpływ na społeczność międzynarodową” – dodał Koo.

Chiny uznają Tajwan za swoje terytorium i zastrzegają sobie prawo do użycia siły w celu przejęcia nad nim kontroli, przy czym PLA regularnie przeprowadza ćwiczenia – obejmujące symulowanie blokowania kluczowych portów oraz ataków na cele morskie i naziemne – wokół wyspy.

Tajwan, znany również pod oficjalną nazwą Republika Chińska, nigdy nie był rządzony przez Chińską Republikę Ludową i odrzuca roszczenia Pekinu do suwerenności.

Pekin sprawuje także jurysdykcję nad całą Cieśniną Tajwańską – drogą wodną o szerokości 180 km (110 mil) oddzielającą Chiny kontynentalne od Tajwanu.

Tajwan i inni członkowie społeczności międzynarodowej odrzucają roszczenia Pekinu, a Stany Zjednoczone, Japonia i kilka krajów europejskich podtrzymują jego status międzynarodowej drogi wodnej.

W szczególności marynarka wojenna USA regularnie przepływa przez cieśninę, aby zachować swobodę praw żeglugowych.

Prezydent Tajwanu William Lai Ching-te odwiedza bazę wojskową w Taoyuan w odpowiedzi na chińskie ćwiczenia wojskowe przeprowadzone 18 października [Tyrone Siu/Reuters]

Koo, który zauważył, że przez cieśninę przepływa jedna piąta światowego ładunku, stwierdził, że społeczność międzynarodowa „nie może siedzieć i tylko patrzeć”, jeśli Chiny nałożą blokadę.

Ministerstwo obrony Tajwanu ogłosiło wcześniej w środę, że chińskie lotniskowce dowodzone przez lotniskowiec Liaoning udały się na północ drogą wodną po przepłynięciu przez wody w pobliżu kontrolowanych przez Tajwan wysp Pratas.

Ministerstwo obrony poinformowało, że w ciągu ostatnich 24 godzin tajwańskie wojsko wykryłem na niebie i wodach wokół wyspy 15 chińskich samolotów wojskowych i sześć okrętów marynarki wojennej.

„Liaoning przepływa obecnie przez Cieśninę Tajwańską, płynąc na północ wzdłuż zachodniej linii środkowej i uważnie go monitorujemy” – powiedział Koo.

Tajwan donosi o niemal codziennych chińskich ćwiczeniach wojskowych na wyspie od pięciu lat, jednak aktywność ta nasiliła się od kwietniowego wyboru jawnego prezydenta Williama Lai Ching-te, którego Pekin nazwał „niebezpiecznym separatystą”.

14 października Pekin rozpoczął zakrojone na szeroką skalę ćwiczenia wojskowe o kryptonimie „Joint Sword-2024B” z udziałem armii, marynarki wojennej, sił powietrznych i sił rakietowych – w Cieśninie Tajwańskiej oraz na obszarach na północ, południe i wschód od Tajwanu.

Pekin stwierdził, że ćwiczenia, które rozpoczęły się wkrótce po wygłoszeniu przez Laia przemówienia z okazji Święta Narodowego 10 października, zostały wydane jako „surowe ostrzeżenie przed separatystycznymi działaniami sił „niepodległości Tajwanu”.

Zrodlo