Real Madryt po raz kolejny opuścił kolejny historyczny mecz na Santiago Bernabéu po powrocie z Borussią Dortmund w meczu trzeciej kolejki Ligi Mistrzów. Biali wygrali 5:2 po hat-tricku Viniciusa, kolejnym golu Rüdigera i kolejnym Lucasie Vázquezie, który w pierwszej połowie pokonał bramki Malena i Gittensa.
Madryt przybył z wątpliwościami, jakie pozostawił w meczu ligowym z Celtą, a pierwsza połowa napełniła strachem wielu białych kibiców przed meczem, który zmierzy się z Barceloną w tę sobotę w 11. kolejce ligi, z trzema punktami Ancelotti za Blaugranami.
W W pierwszej połowie Borussia Dortmund prowadziła 0:2najpierw dziękuję Bramka Malena po utracie piłki przez Lucasa Vázqueza z przodu i dobrym podaniu Guirassy’egoco pozostawiło Malena samego w sytuacji, w której zdobył bramkę przeciwko Courtois. Dwie minuty później, Bieg Malena prawym skrzydłem zakończył się dośrodkowaniem w dalszy słupek i bramką Gittensa, który zdobył pustą bramkę na 0-2.
Po tych dwóch bramkach Madryt obudził się z trzema szansami w tej samej akcji, ale zakończył się dwoma strzałami w poprzeczkę Rodrygo i Bellinghama. oraz obrona Kobela po strzale Modricia, który tuż przed przerwą uratował niemiecką drużynę.
radykalna zmiana w drugiej części
Już na początku drugiej połowy Real Madryt pokazał, że jego nastawienie całkowicie się zmieni i w 60. Podanie Mbappé w małe pole karne, którym skierował się Rüdiger, aby uwierzyć drużynie i wszystkim białym fanom. Niedługo potem remisując po martwej piłce w polu karnym, która dotarła do Viniciusa i było już 2-2. Wcześniej Modrić podał do Mbappé, który został uderzony piłką, która wylądowała pod nogami brazylijskiego napastnika.
Od tego momentu wydawało się, że Madryt nieco zwolnił, aż do ostatniej części meczu, w której długa piłka, którą walczył Rodrygo, zakończyła się remisem. Lucas Vázquez, któremu nie udało się odbić od ściany i przejąć piłkę, przedostać się w pole karne i po dobrym dośrodkowaniu zdobyć bramkę, która zakończyła się odbiciem.
Stamtąd pod koniec meczu obejrzeliśmy popis Winicjusza, który Drugiego gola strzelił świetnym galopem z lewego skrzydła co zakończyło się strzałem zza pola karnego w słupek Kobela. I na koniec jego kolejna świetna akcja. Zamknął swoją „małą rączkę”, kozłując w polu karnym i zdobył 5-2.
Juanma Castaño i kolejny powrót Realu Madryt
On dyrektor El Partidazo de COPE, Juanma Castañorozpoczął program mówiąc o zwycięstwie Realu Madryt i kolejnym wielkim powrocie białych w Lidze Mistrzów:
“Świetny mecz kolejnego wieczoru na Bernabéu, mistrzowie, ale prawdziwi, ci z rodowodem. 0:2 w pierwszej połowie po godnym pożałowania meczu Realu Madryt i 5:2 na koniec meczu po hat-tricku Viniciusa, który w pierwszej połowie nie zrobił nic i strzelił imponującą drugą połowę, zdobywając trzy bramki. Kiedy w 60. minucie Rüdiger strzelił gola 1:2, nie było na świecie człowieka, który nie wiedziałby, że Real Madryt wraca do gry, włączając w to piłkarzy z Dortmundu. W tym tkwi problem, że rywale wygrywają 0:2, a kiedy Rüdiger strzeli pierwszego gola, już w 60. minucie mówią „koniec” bukmacherzy powinni byli zawiesić wycenę zwycięstwa Realu Madryt, bo było ono najbardziej prawdopodobne wiele różnic“