McDonald’s powiązany z jedną śmiercią i dziesiątkami zatruć pokarmowych w USA

Co najmniej 49 osób zachorowało po wybuchu epidemii E. coli powiązanej z ćwierćfuntowcami McDonald’s – twierdzą urzędnicy ds. zdrowia.

Urzędnicy ds. zdrowia podali, że epidemia bakterii E. coli powiązana z hamburgerami ćwierćfuntowymi McDonald’s spowodowała, że ​​w Stanach Zjednoczonych zachorowały dziesiątki osób, w tym jedna śmiertelnie.

Co najmniej 49 osób w 10 stanach zachorowało, większość przypadków skupiła się w Kolorado i Nebrasce – podało we wtorek amerykańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom.

CDC twierdzi, że większość osób, które zachorowały, zjadło ćwierćfuntowego hamburgera w McDonald’s przed zachorowaniem.

Organy ds. zdrowia nie określiły jeszcze konkretnego składnika, który mógł wywołać epidemię.

„McDonald’s współpracuje z partnerami badawczymi, aby ustalić, jaki składnik żywności w ćwierćfuntach powoduje choroby” – stwierdziło CDC w oświadczeniu.

„McDonald’s zaprzestał używania świeżej pokrojonej w plasterki cebuli i ćwierćfuntowych pasztecików wołowych w kilku stanach, dopóki trwa dochodzenie w celu zidentyfikowania składnika powodującego chorobę”.

Akcje McDonald’s spadły o około 9 procent w handlu poza godzinami pracy.

Prezydent McDonald’s w USA, Joe Erlinger, powiedział, że nie ma to wpływu na większość stanów i większość pozycji menu.

„Bezpieczeństwo żywności jest bardzo ważne dla mnie i wszystkich pracowników McDonald’s” – Erlinger powiedział w oświadczeniu wideo.

„Podjęliśmy kroki, aby w wybranych stanach aktywnie usunąć posiekaną cebulę, która jest używana w Quarter Pounders. Podjęliśmy również decyzję o tymczasowym wycofaniu Quarter Poundera z restauracji w wybranych stanach”.

„Będziemy nadal informować Państwa o podejmowanych przez nas działaniach” – dodał Erlinger.

„W McDonald’s możesz na nas liczyć, że postępujemy właściwie”.

Ta wiadomość następuje po trudnym roku dla giganta fast foodów.

W lipcu sieć z siedzibą w Chicago odnotowała pierwszy od około czterech lat spadek kwartalnej sprzedaży w tych samych sklepach, ponieważ klienci trzymali się od niej z różnych powodów, od rosnącej inflacji po postrzegane wsparcie marki dla Izraela podczas wojny w Gazie.

Dyrektor generalny Chris Kempczinski na początku tego miesiąca ostrzegł, że rok 2025 będzie dla firmy „kolejnym rokiem wyzwań”, ponieważ w przyszłym roku klienci o niższych dochodach będą mieli nadwyrężone portfele.

Zrodlo