De Lima wspomina operacje DDS, powiązania z „Supermanem” Duterte

ZNANY TEMAT Występując we wtorek przed czteroosobową komisją Izby Reprezentantów, była senator Leila de Lima powraca do tematu, którego początki sięgały jej czasów, gdy była przewodniczącą Komisji Praw Człowieka i który wywołał gniew ówczesnego prezydenta Rodrigo Duterte: tak zwany Szwadron Śmierci Davao, rzekomych sił likwidacyjnych, które wykonywały rozkazy od Duterte, gdy był on jeszcze burmistrzem miasta Davao. —Niño Jesus Orbeta

MANILA, Filipiny – Wspólny panel Kongresu badający wojnę z narkotykami prowadzoną przez byłego prezydenta Rodrigo Duterte wysłuchał zeznań byłej senator Leili de Lima, jednego z pierwszych urzędników publicznych, który zakwestionował jej metody, odkąd po raz pierwszy określił jej „szablon” jako burmistrz miasta Davao.

We wtorek przed czteroosobową komisją Izby Reprezentantów De Lima potwierdziła wcześniejsze doniesienia na temat tak zwanego szablonu Davao, którego użyła Royina Garma, emerytowana pułkownik policji, która twierdziła, że ​​Duterte osobiście poprosił ją o pomoc we wdrożeniu programu na skalę krajową po tym, jak został prezydentem.

Kontynuacja artykułu po tym ogłoszeniu

De Lima był jak dotąd najwybitniejszą postacią, jaka pojawiła się przed czteropanelowym zgromadzeniem, a jedna z nich podobno poniosła konsekwencje konfrontacji z Duterte w związku ze śmiertelnymi atakami.

PRZECZYTAJ: De Lima: Nanlaban, koncepcje nagród rozpoczęły się w Davao jeszcze przed 2016 rokiem

Pomimo tego, że w 2017 r. była urzędującym senatorem, została oskarżona i zatrzymana pod zarzutem handlu narkotykami złożonym przez Departament Sprawiedliwości – agencję, której również kiedyś kierowała, za rządów Duterte.

Kontynuacja artykułu po tym ogłoszeniu

Została przetrzymywana w Camp Crame, ponieważ proces ciągnął się ponad siedem lat. Ostatecznie wszystkie trzy sprawy zostały oddalone, ostatnia w czerwcu br.

Kontynuacja artykułu po tym ogłoszeniu

De Lima ubiega się obecnie o miejsce na liście partii Izby Reprezentantów, a wcześniej mówiła o planach pozwania Duterte w związku z jej problemami prawnymi.

Kontynuacja artykułu po tym ogłoszeniu

Duterte (79 l.) został zaproszony na wtorkową rozprawę, ale się nie pojawił. Z pisma, które wysłał do panelu, wynika, że ​​ze względów zdrowotnych musiał odmówić.

„Przychodzę na to przesłuchanie z głębokim poczuciem ironii” – stwierdziła De Lima w swoim przemówieniu wstępnym. „Nie zapomniałem, że we wrześniu i październiku 2016 r. Komisja ds. sprawiedliwości Izby Reprezentantów prowadziła śledztwo w sprawie handlu narkotykami Bilibid. Jednakże w przeciwieństwie do niniejszego przesłuchania, jego prawdziwym tematem w żaden sposób nie był handel narkotykami”.

Kontynuacja artykułu po tym ogłoszeniu

„Prawdziwym tematem przesłuchania komisji Izby Reprezentantów w 2016 r. było zniszczenie mnie za prowadzenie śledztwa Senatu, które pod wieloma względami było podobne do tego. Jedyna różnica między tym przesłuchaniem a przesłuchaniem w Senacie polega na tym, że moje dochodzenie w komisji odbyło się osiem lat wcześniej, a Duterte był u szczytu władzy”.

„To tak zasmucające, że dopiero teraz Kongres przeprowadził wszechstronną dyskusję na temat wojny narkotykowej i EJK, dopiero gdy złożono już ciała tysięcy ofiar” – stwierdziła.

Pierwsze spojrzenie na DDS

W trakcie przesłuchania De Lima potwierdził kilka aspektów zeznań Garmy, w tym sposób, w jaki Duterte wybierał swoich najbardziej zaufanych funkcjonariuszy policji na szefów głównych dowództw, wykorzystywanie przez nich list uzyskanych od rządów wsi lub barangaju w celu wybierania „ofiar” oraz system wypłat dla wynajętych bandytów i ich „opiekunów”

Jako ówczesny przewodniczący Komisji Praw Człowieka (CHR) De Lima wszczął w 2009 r. dochodzenie w sprawie zbiorowych zabójstw rzekomo popełnianych przez tzw. Szwadron Śmierci Davao (DDS), wywołując gniew ówczesnego burmistrza miasta Duterte.

Jak przypomniał De Lima, dochodzenie CHR wykazało, że DDS składało się z byłych komunistycznych rebeliantów, których zatrudniano jako płatnych zabójców, a ich opiekunami byli czynni funkcjonariusze policji.

Dodała, że ​​w latach 1988–2000 zespołom DDS płacono 15 000 funtów za zabójstwo, podzielone na 10 000 funtów dla bandyty i 5000 funtów dla opiekuna.

De Lima powiedział wówczas, że Duterte „osobiście wydawał rozkazy zabicia i nagrody pieniężne bezpośrednio samym zabójcom”.

Powiedziała, że ​​w 2001 roku DDS zostało „udoskonalone”, tak aby wyglądało na część policji miasta Davao, gdzie stało się znane w organizacji jako Sekcja Dochodzeniowa w sprawie Haniebnych Przestępstw (HCIS).

W tym czasie zespoły składały się z czynnych oficerów i cywilnych „abanteros”, czyli płatnych zabójców. Nagroda wahała się obecnie od 13 000 do 15 000 P za pracę: od 3 000 do 5 000 P dla opiekunów; Od 7 000 do 8 000 P dla zabójców; oraz P500 do P1000 dla informatorów.

Dodała, że ​​„projekty specjalne”, które obejmowały cele o dużej wartości, były nagradzane od 100 000 do 1 miliona funtów za trafienie.

Koncepcja „walki”.

Członkowie DDS „bezpośrednio otrzymywali pensje jako pracownicy służb pomocniczych” – pieniądze pochodzące z funduszy wywiadowczych burmistrza, powiedział De Lima w rozmowie z przedstawicielem Kabataan Raoulem Manuelem.

Nawet koncepcja „nanlabanu” – czyli śmierci podejrzanych, ponieważ rzekomo stawiali opór przy aresztowaniu i strzelali do organów ścigania – wywodzi się z operacji DDS, powiedział De Lima.

Większość ustaleń CHR została później potwierdzona przez przyznających się do winy zabójców Edgara Matobato i Arturo Lascañas, którzy upublicznili informacje na temat DDS odpowiednio w 2016 i 2020 r.

Oświadczenie Lascañasa dotyczące DDS zostało później przedłożone Międzynarodowemu Trybunałowi Karnemu (MTK), który prowadzi dochodzenie w sprawie Duterte w sprawie zbrodni przeciwko ludzkości.

De Lima powiedział, że z relacji Lascañasa wynika, że ​​DDS to nie tylko luźno zorganizowany gang, ale grupa podlegająca bezpośrednio Duterte, którego w żargonie nazywano „Superman”.

Obowiązujące prawo dotyczące PH

Ustalenia te, stwierdziła, stanowiły również część jej osobistych notatek z dochodzenia, które przedłożyła MTK.

De Lima ponowiła apele do administracji Marcosa o współpracę z MTK i zmianę polityki odziedziczonej po Duterte.

Przypomniała także Kongresowi, że Ustawa Republiki nr 9851, czyli ustawa przeciwko zbrodniom przeciwko ludzkości, upoważnia rząd do wniesienia oskarżenia wobec osób najbardziej odpowiedzialnych za zabójstwa w wyniku wojny narkotykowej.

Ustawa z 2009 roku karze te same przestępstwa, które podlegają jurysdykcji MTK, w tym zabójstwa pozasądowe – dodała.

Na przykład sekcja 6 dotyczy „zbrodni przeciw ludzkości” i odpowiadającej im kary w postaci trwałego wykluczenia, podczas gdy sekcja 9 określa urzędników publicznych, w tym głowy państw, którzy mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności.

De Lima zauważył ponadto, że jeszcze zanim Filipiny ratyfikowały Statut Rzymski – traktat ustanawiający MTK – w 2011 r., kraj ten uznał już jurysdykcję trybunału i innych organów międzynarodowych na mocy RA 9851.

Prawo pozwala na przekazywanie lub ekstradycję do sądów międzynarodowych osób oskarżonych o zbrodnie przeciwko ludzkości, powiedziała, dodając: „To nasze własne prawo stanowi, że musimy współpracować z MTK jeszcze zanim zostaniemy członkiem MTK. Aby powiedzieć, że nie interesuje nas MTK, musimy uchylić to prawo”.

Jeśli ofiary wojny narkotykowej zdecydują się na wniesienie sprawy na podstawie RA 9851, od MTK nadal zależeć będzie, czy uzna to za poprawę filipińskiego wymiaru sprawiedliwości, powiedział De Lima.

Odniosła się do założenia, że ​​śledztwo MTK skierowane jest wyłącznie do osób „najbardziej odpowiedzialnych” za zarzucane przestępstwa.

„Przyznaj się do swoich grzechów”

Zapytana, co powiedziałaby byłemu prezydentowi, gdyby pojawił się na wtorkowej rozprawie, De Lima odpowiedziała:

„Udowodniłam, że on mi więcej nie zagraża. Po prostu przyznaj się do wszystkiego. Przyznaj się do swoich grzechów przeciwko mnie, że po prostu wziąłeś mnie na cel, że wymyśliłeś sprawy przeciwko mnie i że jesteś najbardziej zaangażowany jako mózg, ten, który wydawał rozkazy i namawiał do zabójstw”.

„Przyznajcie to, aby ofiary, które od dawna szukały sprawiedliwości, mogły wreszcie zaznać spokoju” – powiedział De Lima.


Nie można zapisać Twojej subskrypcji. Spróbuj ponownie.


Twoja subskrypcja zakończyła się sukcesem.

W lipcu De Lima pojawił się przed komisją praw człowieka Izby Reprezentantów, która przeprowadziła pierwsze przesłuchanie w sprawie wojny narkotykowej. Miało to miejsce przed utworzeniem bardziej wszechstronnego komitetu quadowego.



Zrodlo